Słowem wstępu można powiedzieć, że PzIV jest najlepszym creditmakerem V tieru w niemieckim drzewku. Skąd to wiem? Od początku łupię tylko germańskimi maszynami, więc miałem do czynienia z Hummelem, którego po ostatnich patchach oskubali jak kurę (poza tym wszem i wobec wiadomo, że szykuje się obniżenie zarobków SPG). Grałem również VKami i mogę z całą stanowczością tylko powtórzyć sentencję o PzIV

Zapytać w głos można, co ma artyleria do filozofii… Ba, jak w ogóle można mówić o filozofii w grze tak z zasady trywialnej jak World of Tanks? Otóż… Można. Po prostu i bez większej żenady, za to z pewną dozą żartu. Gotowi na spotkanie z bożym splash-palcem i snajperskim onanistą? No to walimy (jakkolwiek to brzmi).

Wargaming.net uchylił rąbka tajemnicy okrywającej ich działania wymierzone we wszelkiej maści cheaterów. Oczywiście nie odkryli wszystkich kart, ale dowiedzieliśmy się kilku interesujących szczegółów na temat tego, jak polują na “graczy” używających botów.

Dzisiaj na warsztat idzie T2 light tank, amerykański light premium tieru II. Kupiłem go bo słyszałem, że potrafi działać cuda, porusza się z prędkością światła, świetnie smaży frytki i zamienia wodę w wino. Rzeczywistość nie była tak cudowna, ale o tym za chwilę.

Zapraszam na serię artykułów opisujących premium tanki. Postaram się przybliżyć Wam te niesamowite maszyny, wyróżnione przez samych deweloperów jako godne waluty gry - złota/golda. Czy naprawdę są one tak niezwykłe, że tylko gold oddaje ich prawdziwą wartość? Tego dowiecie się z moich relacji, które postaram się pisać od czasu do czasu. Dzisiaj, jako pierwszy z cyklu, będzie wykład o Valentine, który dostałem za darmo przy zakładaniu nowego konta.

Artykuł jest poświęcony czołgom premium tieru piątego, tak zwanych małych "zarabiaczek". Chciałbyś kupić T14? Opłaca się? Jak zarabia? Odbija coś? Na te i wiele innych pytań znajdziecie odpowiedzi w tym artykule.

W dzisiejszym artykule zajmę się kwestią, nad którą zastanawia się niejeden z nas, czyli “czy kupić sobie premium czołg?” A jeśli tak, to jaki? Skupię się więc na tym, jak uzyskać największe korzyści za najbardziej przystępną cenę.

Pz II Ausf. J, czyli kilka słów o tym, jak Wargaming osiągnął zdecydowane ekstremum i stworzył coś absolutnie niezwykłego, absolutny ewenement - czołg premium, którym nie da się grać!

Wielu z nas fascynuje się niemiecką myślą techniczną okresu II wojny światowej. Zachwycamy się Panterą, Tygrysem a nawet prototypowym Mausem. W tym odcinku jednak chcemy zacząć od początku, od powstania konstrukcji, która przypominała pełnoprawny czołg z jakim kojarzymy tę nazwę.

W ramach ciekawostki chcemy przybliżyć Wam czołg T1E6, który dziś może uchodzić za prawdziwy rarytas na polach bitew. Dzieje się tak z kilku powodów. Po pierwsze, jest to dość przeciętny czołg. Co więcej, nie można go obecnie w żaden sposób zdobyć. Jest to gift-tank, czyli czołg-prezent, który otrzymali wszyscy gracze za darmo na gwiazdkę w 2012 roku, zatem część graczy zdążyła się już go pozbyć.