1680x1050 : 1001 KB


Ta strona używa Cookies. Korzystając z niej wyrażasz zgodę na wykorzystywanie cookies, zgodnie z ustawieniami Twojej przeglądarki. Stosujemy je, aby ułatwić Tobie korzystanie z naszego serwisu. Pamiętaj, że w każdej chwili możesz zmienić ustawienia dotyczące Cookies w ustawieniach swojej przeglądarki internetowej.


Jest li w istocie szlachetniejszą rzeczą
Znosić złote pociski zawistnego wroga
Czy też stawiwszy czoło morzu bugów,
Złote pestki kupić, zwyciężyć przez opór własny
Umrzeć - wybuchnąć może? - I na tym koniec
Że raz wybuchnąwszy 15k stracić
Boleści serca wylać, NOOB krzyknąć!" - mordoret
WoT jednak wielokrotnie stwarza sytuacje na polu walki, które w konfrontacji z używaniem tego słowa mogą wywołać uśmiech na twarzach graczy. Postanowiłem zakwalifikować sławetnego nooba do różnych kategorii i jestem pewien, że spotkaliście się z nim setki, a może i tysiące razy. Bo powodów do przezywania ludzi, przez których musieliśmy wymienić klawiaturę na nową czy zmienić miejsce zamieszkania, ze względu na potok wulgaryzmów, który raził sąsiadów, jest całe multum. Ta moja krótka lista nie wyczerpuje tematu, więc śmiało możecie dopisywać swoje typy w komentarzach. Jakiego więc nooba mamy tu dziś w drużynie?
Pierwszy w kolejce stoi przy domku Noob zwyczajny. Taki czołgista to po prostu początkujący. Zazwyczaj osoba takowa kupiła czołg, schodzący prosto z taśmy produkcyjnej, czyli tzw. stock, wyjeżdża nim na środek pola… i po prostu ginie. Pewny siebie pan niezniszczalności oczywiście wrzuca później na chat „standardowe” obelgi. Nie byłoby w tym nic dziwnego, bo w grach sieciowych to właściwie norma, kiedy nowy gracz wchodzi do gry. Trochę dziwne, kiedy robi to nawet na (załóżmy) dwudziestym poziomie, tak jak np. jakimś wysokotierowym czołgiem np. – Tigerem. Ale jak pokazały serwery, można być lamerem w każdym czołgu. Na nic tu usprawiedliwienia, że czołg ledwo kupiony. Masz wymiatać nawet stockowym M3-Lee i koniec! ;)
To jednak postawa podstawowa, z której można wyróżnić co najmniej kilkanaście odmian. Jedną z najzabawniejszych jest Noob-Haker. Najczęściej są tak określani ludzie, którzy zabijają z ukrycia – czy to niszczyciele z krzaków, czy oddalona o 800 metrów artyleria. Zazwyczaj w kierunku wokół takiego gracza snute są domysły, jakoby zhakował system, używał kodów, a i nie raz lecą raporty. A to po prostu wina silnika gry, który nie zawsze dobrze pokazuje czołgi przejeżdżające obok siebie nawet o kilka metrów… a że ktoś kogoś ustrzelił, bo tamten był na widoku… cóż.. raz na wozie, raz pod wozem.
http://img849.imageshack.us/img849/8743/4118275pluginggaqqeu201.jpg
Brakuje mi wyzwisk w kierunku drabinki i związanymi z nią wszelakimi noobowskimi akcjami. =)
noob-team -> LemmingTrain
fail teamu na starcie nazywamy "lemmingizacją" (lemmingization, np. "our/their team had been lemmingized"
Polecam stosować słowo lemming zamiast noob wszędzie, jest mniej ofensywne i tylko Ci co są na tyle mądrzy domyślą się że jest obraźliwe w tym samym stopniu co zwykłe noob. No i za lemming'a raporta nikt nie przyjmie ;)
Ponadto możemy się doszukać tutaj łacinskiego pochodzenia ;)))
Lemmingus ordinarus - lemming zwyczajny
Lemmingus visus - GoldenLemming [visus - Visa]
Lemmingus campinus - camper
itd.
;)
Na drugiej stronie przecież o nich piszę ;)
Wywalcie ostatni obrazek na pierwszej stronie, bo ludzie nie zauważyli, że tam jest druga strona jeszcze. Dzięki za publikację.
Ja jak gine to zawsze winie cały świat a nie moje błędy więc dodam słowo World is noob :p
ale tych jest bardzo mało :)
co do tematu
to tez byłem noobem ale od VI tieru według mnie grałem już przyzwoicie
i dlatego dziwią mnie takie IS-3 ktore nie wiedza co robić to stoją w miejscu i czekają na to co sie stanie
w artylerzystach wkurzam nie 1 i po kupieniu T-50-2 spotyka mnie ot coraz częściej
jak wiaodmo ten czołg zapierdziela jak szalony dzięki czemu łatwo upolować jaki kolwiek czołg bez obstawy
np jgtigera
z ktorym mozemy ładnie sie skleić i zaspamować mu 25pocisków po ktorych padnie
niestety taki artylerzysta z cholernie celnym działem S-51 musi se strzelić i zadać 900dmg by przy tym mnie rozwalić
podobnie miałem tak jak rozwalałem inną artylerie VIII tieru
ładnie sklejony nawalam go
zostało mu 130hp i trzask
padłem od swojej artylerii
niestety to częsta sytuacja nie tylko ze mną
wiec jak widzicie sklejone czołgi to prosze nie strzelajcie w nie
Wczoraj natomiast grałem VK3001(P), a w moim teamie był KV-5 i to co zobaczyłem, to mnie przeraziło.
Owy czołgista stał w bazie, a gdy team przeciwnika napierał na nas, obrócił się tyłem w stronę przeciwnika i napierał na niego (obróciwszy lufę). Może myślał, że tylni pancerz ma mocniejszy?
Po bitwie sprawdziłem sobie profil tego gracza i moim oczom ukazało się coś przerażającego. Najwyższym "darmowym" czołgiem był u niego tier 5. Łącznie bitew rozegranych... 320 !
Na drugiej stronie przecież o nich piszę ;)
Wywalcie ostatni obrazek na pierwszej stronie, bo ludzie nie zauważyli, że tam jest druga strona jeszcze. Dzięki za publikację.
Gdzie na drugiej stronie jest opis o lemingach itd. bo jakos nie doczytałem a może na trzeciej której nie ma
"Brak jednoznacznego przywództwa i taktyki, w połączeniu z owczym pędem, który zmusza graczy do zajęcia tylko jednej strony mapy, bywa najczęstszym powodem przegranej takich słabych noob-drużyn. Inna nazwa takiej gromadki to lemingi."
chodzi mi o to jak zrobiłem to dzisiaj
widać przeciwnik jest bez szans
ale arty musi strzelić i zadać obrażenia lub zniszczyć i niszczy przy okazji mnie
wielkiej różnicy nie ma jak jest 10:3
ale jak jest remis albo minimalnie przegrywamy to taka strata później sie odbija
często na przegranej
http://www.youtube.com/watch?v=63QN0tByMKk
często tak mam i arty musi lipnie strzelić i mnie rozwalić