kliknij aby powiększyć
1680x1050 : 1041 KB
worldoftanks
Nasze forum World of Tanks

Ta strona używa Cookies. Korzystając z niej wyrażasz zgodę na wykorzystywanie cookies, zgodnie z ustawieniami Twojej przeglądarki. Stosujemy je, aby ułatwić Tobie korzystanie z naszego serwisu. Pamiętaj, że w każdej chwili możesz zmienić ustawienia dotyczące Cookies w ustawieniach swojej przeglądarki internetowej.

world-of-tanks.eu
world-of-tanks.eu


12następna
Pz II Ausf. J, czyli kilka słów o tym, jak Wargaming osiągnął zdecydowane ekstremum i stworzył coś absolutnie niezwykłego, absolutny ewenement - czołg premium, którym nie da się grać!

Od kiedy wyszła beta pewnie niejeden z nas zastanawiał się jak to możliwe, że premium itemy, które w licznych grach bywają przegięte, tutaj w Wocie są nie tylko w miarę zbalansowane, ale w wielu przypadkach słabe. Mam tu na myśli głównie czołgi premium niskich poziomów, które bardzo często są powolne jak żółwie, mają słabe działa i po prostu sobie nie radzą już nie mówiąc o tym, że dochód przez nie generowany jest znikomy z powodu małej wartości bojowej. Gracze nie lubią, kiedy w grach z mikro-transakcjami można nabyć przedmioty i zdolności typu “pay2win”. Wygląda jednak na to, że twórcy WoTa bojąc się, że ich gra może pewnego dnia wprowadzić podział na "wallet warriorów" i tych gorszych, przegięli w drugą stronę i sprawili, że wiele "premium zabawek" jest po prostu nie warte swojej ceny lub generalnie słabsze niż zawartość darmowa.

Oczywiście nie ma chyba zbyt wielu graczy, którzy by narzekali na taki stan rzeczy. Obecna praktyka WG jest z całą pewnością korzystna dla tych, którzy nie płacąc za premium czołgi, naboje i różnorakie apteczki nie są automatycznie graczami gorszej kategorii.

Pal licho, kiedy chodzi tu o czołgi typu Valentine czy Matilda, które często nie są w stanie nawet przy dość dużym wysiłku sprostać ich odpowiednikom na tych samych poziomach z powodu różnych wad. Wargaming idąc dalej tym tropem osiągnął już zdecydowane ekstremum i stworzył coś absolutnie niezwykłego, absolutny ewenement - czołg premium, którym nie da się grać!

Zapraszam.

Pz II Ausf. J

Jest to czołg w wersji box więc teoretycznie powinien być niedostępny do kupna z poziomu gry, mi udało się nim zagrać na public teście. Gdybyście jednak kiedyś przypadkiem dostali go w swoje ręce, to zróbcie waszej drużynie przysługę i... nim nie grajcie.

Ciężko ocenić, kto mógł to zaprojektować, ale z pewnością nie zrobił tego na trzeźwo. Czołg z wyglądu przypomina cegłę, jeździ jak cegła i ma siłę rażenia cegły (rzuconej we wrogi czołg, na przykład). Wygląda jak jakieś nieślubne dziecko T2 lighta z Mausem tj. jest ku**wsko opancerzony i niczego nie przebija. Na szczęście tak potężny pancerz (80 z przodu, 50 z boku i tyłu) musiał zostać odpowiednio zbalansowany, więc dostał działo o penetracji 23 - czyli słabsze niż T2 lighta. Oczywiście nie ma amunicji HE (jakby to coś zmieniało). Aha, jest tieru III więc dobrej zabawy.

Muszę przyznać, że granie nim to naprawdę niezły ubaw. Co prawda w grze są tylko 3, czy tam 4 czołgi, które czasem przebijemy, ale nie zrażajcie się - w drugą stronę działa to podobnie. Jest może kilka czołgów tieru 1-4, które nam coś zrobią. W sumie możemy sobie stać całą grę na bazie i nie strzelać, bo i tak pożytek z nas żaden, ale za to w międzyczasie można wyjść i zrobić sobie herbatę. Gwarantuję, że po powrocie wasz czołg będzie nadal cały i zdrowy. Nawet zrobiłem raz taki eksperyment: wcisnąłem ‘battle’ i wyszedłem na 5 minut. Jak wróciłem, to sytuacja przedstawiała się następująco:

Pz II Ausf. J tank world of tanks

Potem znowu wyszedłem i wróciłem jak się skończyło. Zarobiłem 5 tysięcy za stanie na bazie ;D

Średni zarobek bez premki, po odliczeniu amunicji i naprawy, to jakieś 1.5-2k. Czasami trafi się nieco więcej. Używanie jakichkolwiek apteczek natychmiast powoduje, że wychodzimy na minus (lol). Zalecam więc nie strzelać - wtedy można wyciągnąć dodatkowe 200 kredytów na plus. Właściwie jeżdżenie też nie ma sensu, przy prędkości wahającej się od 15 do 25 na godzinę, więc lepiej stać na bazie. Mój rekord to 6k i 2 fragi, z czego pierwszy to lucky shot za 1% w tył rannego czołgu, a drugi to bt-sv, które we mnie wjechało i wybuchło (lol). Ludzie się śmieją z bitew, gdy na public teście zostawało na końcu kilka Pz J na wrogie Pz J i do końca walki nie mogły się zabić. Czysta poezja.

Jak tym grać?

No cóż, zagrałem nim parę bitew i muszę przyznać, że nawet jako weteran bety miałem naprawdę ciężki zgryz, co ja mam niby robić na tym czołgu. Na szczęście szybko wpadłem na idealną taktykę dla niego, którą i wam polecam.

  • Krok 1: rozpędzamy się (może być trudne na niektórych mapach)
  • Krok 2: wjeżdżamy na bazę wroga
  • Krok 3: capujemy

Co bardziej doświadczeni czołgiści mogą spróbować ustawić się pancerzem przednim w stronę wroga, ale może to być trudne, gdyż wrogowie będą nas tłukli pewnie z wielu stron. No i obraca się bardzo powoli jak karłowaty Maus. Zresztą, to bez znaczenia, bo i tak nas nie przebiją, a sojusznicy wykończą żądlące nas "komary". Możemy też służyć jako mobilna tarcza, zza której wyjeżdżają nasi strzelcy, bądź po prostu “zbierać na klatę” wrogi ogień. Jeśli nie mamy sojuszników wtedy pozostaje tylko jedno - czekamy, aż wrogom skończy się amunicja i wygrywamy capując bazę.

12następna
Dyskusja
ktosiek
Edytowany 26 stycznia 2012 - 23:45
#1

użytkownicy
HEHE, ta obrona to popis ;) do tego on chyba służy, stalowa ściana była :)

Eleanor
Napisany 25 stycznia 2012 - 23:16
#2

użytkownicy
Dobre :D

s0ze
Napisany 25 stycznia 2012 - 23:21
#3

użytkownicy
Uśmiałem się nieźle, szczególnie czytając porywające sprawozdanie z obrony xD Beka nie z tej ziemi sam bym tym pośmigał niestety nie mam wersji pudełkowej a dla tego cacka raczej nie zainwestuję ;)

von_Alex
Napisany 26 stycznia 2012 - 08:05
#4

użytkownicy
Grając na public teście byłem świadkiem podobnych ciekawostek :)
Szczytem wszystkiego było chyba starcie jednego Pz II Ausf. J z mojej drużyny i 5 z przeciwnej... cała reszta tanków poległa, przeciwnicy otoczyli naszego i bezskutecznie naparzali do momentu aż skończył się czas

PL_PaweU
Napisany 26 stycznia 2012 - 10:46
#5

użytkownicy
Kurcze.. Ja chcę ten czołg! Jest taki absurdalny, że aż się go nie mogę doczekać :D

Halfborn
Napisany 26 stycznia 2012 - 11:33
#6

użytkownicy
Artykuł całkiem niezły ale...

"czołg premium, którym nie da się grać!"
a jedna czytając tekst można wywnioskować że jakoś da się grać, w specyficzny sposób ale jednak.

Druga sprawa to użycie wulgaryzmów. Nie jestem za bardzo przewrażliwiony, ale jednak w takim artykule nie wypada nawet gdyby się całe wygwiazdkowało. Ograniczone masz słownictwo czy jak?

KruczoCzarny
Edytowany 26 stycznia 2012 - 13:54
#7

administracja
To raczej chodzi o pewien styl, w jakim pisze Raptor, niż jego problemy ze słownictwem. Moim zdaniem taka pikanteria dobrze oddaje emocje związane z opisywanymi zdarzeniami :D

Scytian
Napisany 26 stycznia 2012 - 14:17
#8

użytkownicy
Ja bym chciał zagrać tym czołgiem może być ciekawie xD

hackenbusch
Napisany 26 stycznia 2012 - 20:25
#9

użytkownicy
Genialny text!

Goldbluszcz
Napisany 26 stycznia 2012 - 23:02
#10

użytkownicy
Tak zwana stalowa ściana i nic :D

crystalix09
Edytowany 27 stycznia 2012 - 02:02
#11

użytkownicy
Regularnie wchodzę na tę stronkę i muszę przyznać, że najbardziej mi się podobają artykuły tutaj zamieszczane, i z niecierpliwością czekam na kolejne :)

Co do samego czołgu to chętnie bym nim pograł tak dla jaj, szkoda tylko, że nie jest trochę szybszy, bo bym wszystkich taranował :p

Sasilton
Napisany 27 stycznia 2012 - 22:00
#12

użytkownicy
w sumie amx40 stockowy jest podobny
tu moj obrazek jeden z bitew
http://fotosik.org/images/89628959948853670247.jpg

Trent
Edytowany 29 stycznia 2012 - 04:37
#13

użytkownicy
Nie bawiłem się nim na public teście, ale jeśli chodzi o walki "Pz II J vs. Pz II J", to co najmniej jeden weakspot jest barwnie opisany tutaj:
http://forum.worldoftanks.com/...ge__view__findpost__p__1282681
Zresztą zawsze gdy mam sytuację typu "jadę w swoim niezniszczalnym czołgu, spotykam wroga w takim samym i nie możemy się zniszczyć", to zaraz po bitwie wskakuję do google'a szukać weakspotów :P

christopher2012
Napisany 30 stycznia 2012 - 15:52
#14

użytkownicy
a jak można zdobyć ten czołg? Mi się podoba:)

p11k
Napisany 30 stycznia 2012 - 20:00
#15

użytkownicy
Zapłacić. W przyszłym patchu powinien być. Chyba.

Endriu
Napisany 31 stycznia 2012 - 19:47
#16

redaktorzy
minuta 8:56 ruski pisze
" kurde , przyjaciel przyjeciela nie przebija "czy coś w tym stylu , podobne mam sprawozdanie z Valentine :P ale zarobki lepsze ogólnie to tak :
1.Prędkość standart ? przy dobrych " wiatrach " 25 km/h
2.Pancerz ? Kurwa ! Z tytanu jak huj !
3.t-28 ? M3-lee ? a-20 ? banał anal , serio ! przeweznie m3 lee , w starciu lufa w lufe , walisz mu gąski podjeżdżasz od tyłu i ładujesz co sił :D ( z przodu ni chuja )
4.Pestki? Mało walą , ale spokojnie , z takim pancerzem nic cie nie przebija , a tak szybko ładuje ( na farcie walisz z 50-60 [rzadko] )że to -25-40 hp dla wroga to widok cud jak cierpi powoli .
5.Fragi? ahh te liczby przy ikonce twojego czołgu ? o czym mówić ! Wybiłbyś cała drużyne wroga jakby nie to że twój sojusz szybciej jeździ i szybciej dojeżdża do wroga , ale gdy pierwsza linia twojej drużyny zostaje wybity i zostajesz ty , ooo tak 4 fragi to dla ciebie nic nowego na bitwe .
6.Ogólnie ? czołg żadko spotykany , dobry , wolny , zarobki git .
7.A pro po zarobków ? hah ! Przy premce 20 tysięcy od dobrej bitwy ! bez ? od 5 do ( uwaga ! ) 15 tysięcy !
8.Sprawozdanie ? Ahh to co mysle o nim ? Porównam go do innych czołgów jego tieru :
Valentine - Supermen
Inne czołgi - Zwykli ludzie

Moja bitwa :
Jestem w mieście , otoczony , bt-2 , t 46 , t 28 i m3 lee , bt 2 ? rozwaliłem mu gaski olałem ogień z armat tamtych , i go dobiłem , potem t 28 , w silnik , zapalił sie i go olałem , w końcu sie zjarał , t-46 przy końcu dobił go kompan który dojechał , m3 lee ? godny przeciwnik !
On - Stoi... celuje , ładuje we mnie
Ja - po kilku strzałach udaje mi sie zdjąć jego gąsienice , zajechałem go od tyłu i dalej wiadomo

On nie jest jedyny którego tak wykończyłem , wiele razy tak pozbywałem sie M3-Lee z tego czołgu .
Czołg SUPER ! POLECAM !

Obecnie go sprzedałem , gram już IS-em , hummelem i t25-at

GG :12183300
email : adoro1234@o2.pl
WoT : filu0406
Pozdro i miłej gry ;P




Raptor
Edytowany 01 lutego 2012 - 00:19
#17

użytkownicy
Halfborn, nie, moje słownictwo nie jest ograniczone, wręcz przeciwnie, jest nieograniczone żadną sztuczną, narzuconą poprawnością i cudzą korektą, dlatego też mogę się cieszyć nieskrępowaną inwencją twórczą pozwalającą na swobodne wyrażanie mych (skądinąd prawdziwych jeśli chodzi o ten pojazd) emocji. Czyli mówiąc językiem prostego ludu, żaden debil nie mówi mi jak mam pisać ;) No, powiedzmy w rozsądnym zakresie, kruczy nieco mięcha wywala :P Jest to zresztą naturalne gdyż piszę moje artykuły dosłownie w trakcie gry na danym pojeździe.

Może być? :D

Ps. Jedyna sensowna wada do której mogę się przyznać to częste nieświadome tworzenie zdań wielokrotnie złożonych.

A co do tego czy da się nim grać czy nie. No cóż, może i da, ale co to za granie xD

Endriu chylę czoła, że ci się chciało grać na valentine xD Ogólnie to trzeba trafić na odpowiednie czołgi, trochę ogarniać i mieć farta to da się tą kupą złomu (powiedzmy) coś robić. Inna sprawa co rozumiemy przez "coś". Niestety żeby z tego opancerzonego bunkra stwarzającego pozory poruszania się udało się coś wykrzesać trzeba mieć anielską albo nawet ANIELSKĄ cierpliwość bo niestety jest to czołg toporny i nieprzyjazny.

Wracając do Pz II. Dodam, że na teście po początkowej konsternacji ludzie mniej więcej nauczyli się jak go przynajmniej uszkodzić, ale w normalnych warunkach randoma kiedy jest taki rzadki to zapewne mało kto ma pojęcie jak się do tego zabrać.

Ostatnio weszły francuzy i z ich początkowo beznadziejnymi działkami, szybkością ameby i uber pancerzem utwierdziły mnie w przekonaniu, że zapewne jeszcze niejedną karykaturę czołgu zobaczymy.

Shoikan_PL
Napisany 05 lutego 2012 - 08:20
#18

użytkownicy
Najbardziej absurdalny to jest niestety ten "artykuł". Jako weteran bety powinieneś wiedzieć, że losowanie bitew wygląda ta inaczej niż na standardowym serwerze. Możesz trafić tym cudem na czołgi wyższych tierów niż ty sam. Na normalnym serwerze będzie to wyglądało inaczej. Pomijając sam fakt, czołg jest nieruchawy i ma słabe działo, ale ja grając nim kilkanaście bitew zrobiłem specjalistę niszcząc też kilka PZ II J. Jak? On też ma słabe punkty, ale strzelając z automatu ich nie znajdziesz. Pozdrawiam i życzę powodzenia. Przyda się, bo słaby z Ciebie czołgista i beznadziejny "dziennikarz".

Raptor
Napisany 05 lutego 2012 - 17:20
#19

użytkownicy
Kruczy doniósł mi o co najmniej dziwnym komentarzu, faktycznie miał rację. Człowieku wtf? Jakie losowanie? Ja nic nie pisałem na temat losowania xD Idea artykułu była zupełnia inna, ale chyba faktycznie kiepski ze mnie "dziennikarz" (właściwie to żaden, ale dzięki za komplement, lepszy beznadziejny niż żadny, lol) skoro nie potrafiłem przekazać informacji w sposób na tyle zrozumiały, żebyś mógł zrozumieć, że jest to raczej ironiczny artykuł na temat wad dziwacznego produktu WG, a nie 100% dokładna recenzja/poradnik jak wymiatać.

Dodam, że pisałem ten artykuł z poziomu open testu co zresztą wyraźnie widać, bo nieco wyżej rozmawiałem z ludźmi na temat weakspotów pz II. Na open teście to była nieprzebijalna cegła, która żyła do końca gry, teraz nieliczne osoby wiedzą jak to zabić, ale nie zmienia to faktu, że przeważająca większość osób nigdy nie miała z nim do czynienia co w warunkach niskotierowego randomaa gdzie skilla z latarnią szukać oznacza dużą nieśmiertelność. Wszystko co napisałem ma sens prawda? Gratuluję medalu specjalisty, zanim jednak zaczniesz oskarżać ludzi o to, że są do dupy zauważ, że grając na tierach 2-3 człowiek lubi się odprężyć od zabawy w snajpienie w weakspoty, zwłaszcza, że gra jest zwykle bardziej dynamiczna i jest więcej strzelania i umierania aniżeli kombinowania.

Ty zapewne jesteś wyjątkowym graczem, który potrafi zabić każdy czołg z działka z penetracją 23, nie zmienia to jednak faktu, że czołg ten w rękach laika, który dopiero co zainstalował wota lub normalnego gracza, którego hobby nie jest cykliczne miażdżenie noobków na lolkach na marderach 2 i innych tego typu zabawkach zagłady jest tak chujowy (i to niezależnie na jaki balans trafi), że w sumie zrobiłem mu darmową reklamę pisząc nawet tak niepochlebny artykuł ;)

Za dużo spiny stary, weź przykład z innych i nie traktuj tego too serious bo twoja reakcja przypomina trochę ten obrazek ;]

http://www.meh.ro/wp-content/uploads/2011/12/meh.ro8955.png


Zabrania się kopiowania, zmieniania i rozpowszechniania zawartości wortalu bez uprzednio otrzymanej zgody od redakcji.