1920x1080 : 396 KB
Ta strona używa Cookies. Korzystając z niej wyrażasz zgodę na wykorzystywanie cookies, zgodnie z ustawieniami Twojej przeglądarki. Stosujemy je, aby ułatwić Tobie korzystanie z naszego serwisu. Pamiętaj, że w każdej chwili możesz zmienić ustawienia dotyczące Cookies w ustawieniach swojej przeglądarki internetowej.
Jesteście ciekawi jak wyglądają czołgi w War Thunder? To mamy wyśmienitą wiadomość!
Ta informacja na pewno ucieszy te osoby, które nie mogą się doczekać pancernych bestii w War Thunder. Nie chodzi o żadne screeny, żadne montaże wideo ale... o sam gameplay. Myślę, że nie ma się tutaj co rozpisywać, trzeba to zobaczyć samemu!
Fragment "strumyku" w języku rosyjskim:Nic, tylko czekać :)
słyszałem, że do świąt dadzą radę ;)
dzięki za te dwa linki. Fakt, gra wygląda miodnie ;)
wszystko się zobaczy jak będzie można pobrać i zagrać ;)
Trudno wymagać od gościa który pierwszy raz zagrał w grę na targach bardziej finezyjnych zagrań.
To że wycelujesz w inny czołg nic nie daje, musisz jeszcze go przebić i pewnie coś istotnego rozwalić. W tym pierwszym filmie który pokazałem w 5 minucie, widać jak wrogi czołg efektownie wybucha(amunicja czy co?) po jednym celnym strzale w bok. Natomiast kilkadziesiąt sekund wcześniej kv-1 nie mógł od przodu przebić innego kv-1.
Dodam że nie będzie tam pasków życia, a zwykle penetracja pancerza oznacza koniec.
Ale co Ty porównujesz do WOT? Że byłby martwy w kilka sekund... W wocie byś strzelał tylko w sam właz i czołg rozwalił który wybucha tak samo jak przy ammo racku :) Tu jest przynajmniej realistycznie, z lepszą grafiką i od razu połączone z samolotami co WG się niestety nie udało po tylu latach. Celowanie i tak pewnie zmienią, to i tak dopiero beta jest
w skrocie: 2 zupelnie inne gry, ktore jedyne co maja wspolnego to tematyka
nie wiem skąd ci przyszło do głowy że w wocie strzelaniem w właz rozwalisz amorack?
póki co to chcę zobaczyć początkowe drzewko jak i docelowe wszystkich przewidywanych nacjii i chcę sam zagrać bo samoloty do mnie nie przemawiaja mam wrażenie że gracze na joyach padach czy czymś jeszcze innym mają potężną przewagę to raz po 2 grając amerykanami (P47) praktycznie jestem na samym dole w wynikach a grając brytolami jestem w 1 połowie od góry czyli wychodzi niezbalansowanie maszyn tych samych poźiomów
Jeżeli tak ma wyglądać fizyka w tej grze, to podziękuję. Stug po najechaniu na mały kamyczek przekręca się o 180 stopni :D
Jedyne coś rzuca się w oczy, to bardziej dynamiczna kamera i brak trybu snajperskiego. Może i będzie to bardziej realistyczne od Wota, ale raczej nie o to chodzi... Najważniejsze, żeby gra była grywalna, a realistyczność to raczej cecha pierwszorzędna symulatorów, a nie gier tego typu. Po obejrzeniu gameplay'ów jestem na 'nie' :D
Chodziło mi o to że wybuch ammo racku i zwykłego się nie różni oprócz napisu :) w WOTa nie hejtuje, mam 13k bitew, world of warplanes to kaszanka, w którą większość gra by zdobyć złoto w WOT. No wiadomo, JOISTICK ma przewage nad myszką ale w WT wystarczy trochę pograć by zrozumieć.
@Franio
ELC AMX wieżdżając w bunkier leci w powitrze :) nie mów że WOT ma fizyke lepszą od tego
A WoT na oko to gówno, ale jak się gra to już inna sprawa.
Owszem spróbuje, ale o rzucaniu WoTa nie myśle a gram w niego prawie 3 lata.
Ba, nawet jak tak zbieram te kolejne miesiące premki za żetony to WoWP zaczyna mi się troche podobać w ten sposób jak WoT porównując do czołgów w WT.
Pożyjemy zobaczymy!
Dokładnie :)
Ja konta WOT nie sprzedam, bo lubie sobie pograć. Jeżeli czołgi w WT będą takie jak samoloty, to WOT się schowa. Może i lepiej, może dobra konkurencja poprawi coś w wocie, bo na razie każdy patch skupia się tam na czołgach, mapach i nerfach.
A teraz obejrzyj jeszcze raz i spróbuj policzyć graczy w tych filmikach. W WoT jak tylu będzie na mapie... Nie mów mi proszę, że po kilku sekundach giną, no ja Ciebie proszę. Jak już chcesz krytykować, to rób to rzetelnie:)
Pomijam już, że mapa w WoT = 1 kwadrat w WT ;)
Co do fizyki, pewnie to beta, ale i tak zachowanie bardziej mi przypomina rzeczywistość - czuć "masę". Teraz dopiero widać, jak owe czołgi w WoT popierniczają niczym melexy po markecie, albo innym placu.
Trzymam kciuki, jestem na tak!:)
Dzięki za materiały - o zgrozo, tutaj znalazłem szybciej tę informację, aniżeli na polskojęzycznym forum WT :D
Tylko, że ELC waży ze 6 ton, a Stug ze 20 i jest wolniejszy w grze o jakieś 30 km/h, więc jednak jest różnica. Nie mówię, że WoT ma dobrą fizykę, bo pozostawia ona mnóstwo do życzenia, ale na pewno jest lepsza niż to, co widać w tych gameplayach.
Nie hejtuję i nie będę hejtować czołgów w WT, dopóki w nie nie zagram, ale nie jest tajemnicą, że gra, która dopiero wchodzi na rynek, potrzebuje co najmniej 2 lat aby móc konkurować z potentatem takim, jak WoT. Nie wydaje mi się, aby daleko zajechali na sukcesie samolotów, bo jednak ich "Ground Forces" to zupełnie inna rozgrywka niż samoloty i wymaga zupełnie innych rozwiązań. Jakby jakaś firma mogła stworzyć grę, która zaraz po wydaniu zmiecie z rynku Wota zarówno pod względem marketingowym jak i jakościowym, to na pewno, taka gra by już dawno powstała.
a o co chodzi z tą artylerią,będzie się wzywało ostrzał?
WG nie połączy samolotów z czołgami, z tego wyczytałem w jednej sesji "Na tropie World of Tanks"
@col_Kurtz
ja miałem linki z anglojęzycznego akurat
Ja pewnie będę grał w WT i WoT razem nawet jak wyjdą te jednostki naziemne...no chyba że rozgrywka będzie bardziej zajebista niż mi się wydaje :D
Poza tym konkurencja będzie zajebista. Może WG wprowadzi wspólną walutę w swoich grach tak jak to będzie w WT, rozwinie modele rozgrywki, albo inaczej się przyłoży żeby zatrzymać graczy? Kto wie. Mogą też dalej twierdzić ze coś jest be i tego się nie da zrobić, a wtedy zostaną z tyłu.
Tu macie trochę więcej tylko w jednym zgrabnym filmiku
1
mówli że po premierze WoWp złoto premka i chyba wolny exp będą wspólne kredyty nie
Bo ja od 2 dni też cos takiego mam, gram sobie i nagle ping się zatrzymuje wraz ze wszystkim na polu. minimalizuje odpalam google i net chodzi a w grze nadal nic się nie dzieje. Jak wyłączę przez alt+f4 i włączę to gra chodzi przez kilka minut by znowu się zamulić ;/
Jak to wyjdzie to mam wrazenie ze, wszyscy beda kampic jak cholera, bedzie wielki placz na ta wzywana artylerie i grind przez czolgi ktore niczym sie nie roznia. Byc moze wot straci troche graczy, ale raczej niewielu, jako ze jest bardziej dynamiczny i "user friendly"
No i bitwa nie trwa 30 minut a moze z 7.
Poza tym jest nadzieja na porzadna optymalizacje wota, 5.3 w wowpie sprawil ze ludzie maja tak ze 2-3x wiecej fps
Wczoraj z ciekawości odpaliłem czołgi. Trzy bitwy. Z wprawy nie wyszedłem bo utłukłem kilku. Ale różnicę w rozgrywce poczułem od razu. Dynamika? Jaka dynamika? W samolotach nie ma czasu pisać! i mało kto to robi. 10 minut w WOT ciągnęło się w nieskończoność, stanie za kamieniem... stanie za krzakiem... podjazd, strzał, rykoszet, odjazd, podjazd... itd. To nie dynamika, to taktyka, strategia, kombinowanie. Zabiją, trzeba wyjść z bitwy, czekać, aż czołg wróci do garażu (jeśli chcemy tym samym, w WT tak nie ma, można od razu lecieć).
Wiadomo, samolot który leci 500 na godzinę to nie czołg który czai się za krzakiem.
Po samolotach w WT dowiedziałem się co to jest dynamika, teraz czołgi w WOT jeżdżą dla mnie jeszcze wolniej ;)
Zaczną naprawdę zastanawiać się, jak zlikwidować strzały za zero, efekt znikających czołgów czy śmieszne rykoszety. Zaczną tworzyć nowe tryby gry, w tym bitwy garażowe, historyczne i 30 na 30 o czym mówią od trzech lat, ale nic nie zmusza ich do wprowadzenia tego w życie. Obniżą ceny złota i czołgów premium, zaczną organizować masę konkursów, eventów i promocji. Zaczną dodawać różnorodne mapy itp. I co najważniejsze, zaczną dbać o wszystkich graczy a nie tylko tych z serwera RU.
Trzymam kciuki za War Thundera.
Obserwując wypowiedzi SerBa, jego zadufanie i zacietrzewienie wątpię żeby jakakolwiek konkurencja mogła wpłynąć na twórców WoTa, a gdy ludzie już odpłyną od WoTa (oczywiście o ile odpłyną) to będzie prawdopodobnie za późno...
Od momentu obejrzenia gameplay'a bardzo się nastawiłem pozytywnie ale jak Taszi napisał - spokojnie. Wychodzę z założenia, żeby się nie nastawiać na coś bo będzie duże rozczarowanie ;)
Ja z kolei uważam że w WG nie pracują idioci tylko ludzie którzy tworzyli grę od zera czyli znają ją o wiele lepiej niż gracze
po 2 większość problemów WG bierze się z niewydolnego silnika gry a tego zmienić nie jest łatwo
WG może se mówić co chce, ale ostatnio zaczęli się starać bardziej (mimo wielu, często kompromitujących wpadek) - dostaliśmy misje, nowy tryb 7/42, zniżki na tiery 8-10, odświeżenie interfejsu garażu itd. Konkurencja będzie działać na WoTa bardzo korzystnie :)
Przede wszystkim pamiętajmy, że to nie jest produkt gotowy. Do "premiery" pojazdów naziemnych w becie WT (heh) pozostały jeszcze całe miesiące. W oczy rzuca się wiele niedoróbek, ale na tym etapie prac to normalne. Przewracanie się pojazdów itp. ma związek z tym, że nie ma opracowanego modelu przemieszczania się dla każdego czołgu. Jest jakiś model standardowy i tyle. Zauważcie, że większość czołgów ma takie same osiągi i przemieszcza się z podobną prędkością. To na 100% nie zostanie tak jak jest teraz. To tylko przedstawienie "na jakim etapie są prace" i pokazanie, że coś się w kierunku wprowadzenia sił naziemnych dzieje. Wyśmiewanie błędów jest więc póki co niedorzeczne, ponieważ wyraźnie widać, że to co wytykacie, nie jest jeszcze ruszone. Jak wprowadzą modele jazdy z prawdziwego zdarzenia, to wtedy pogadamy.
Jeżeli już przy tym jesteśmy... ktoś kiedyś przewrócił czołg w WoT? Mi się to nigdy nie zdarzyło, a spadałem nawet z mostów. Czołgi w WoT są jak koty... zawsze spadają na czteeee... na gąsienice ;)Tu przynajmniej da się przewrócić maszynę.
To co cieszy i według mnie jest najistotniejsze w tym co pokazano, to model rozgrywki. Gaijin udowodniło, że ma pomysł na to jak połączyć starcia naziemne i powietrzne tak, aby nie było dominacji jednego z typów sił. To cieszy i napawa optymizmem. Wielu obawiało się przewagi samolotów na polu walki i ja również miałem co do tego obawy. Teraz mam ich znacznie mniej i jestem spokojniejszy o przyszłość tego projektu.
Porównanie z WoT ma mały sens. Modele rozgrywki są zupełnie inne i wbrew pozorom mają mało wspólnych mianowników. Tematyka podobna, ale podejście do niej zupełnie różne.
To, w czym WT osiągnie znaczącą przewagę, to koordynacja działań drużyny. W WoT jesteś ograniczony do działań czołgów, przez co dobrze usadowiony kamper (lub kilku) w odpowiedniej maszynie jest niemal nietykalny i potrafi bardzo długo przytrzymać liczniejszych wrogów. W WT po prostu piszesz do kolegów w powietrzu (albo mówisz koledze z plutonu przez komunikator), żeby zbombardowali bydlaka i problem z głowy ;) To niejako wymusi przemieszczanie się i zwiększy dynamizm starcia jako całości. Nie da się okopać na z góry wyznaczonych pozycjach obronnych, ponieważ oprócz ostrzału horyzontalnego innych pojazdów naziemnych, trzeba będzie jeszcze brać pod uwagę tych w powietrzu. Nawet defensywa będzie musiała być aktywna. To zupełnie zmienia postać rzeczy, a możliwości połączonego uderzenia z ziemi i powietrza są niewspółmiernie większe, niż nawet najlepsza kooperacja w WoT. Z tym argumentem trudno dyskutować. Ilość rozwiązań taktycznych jakie daje lotnictwo i armia lądowa w jednym starciu jest ogromna i znacząco przewyższa taktyczne możliwości rozwiązania starć tylko lądowych i tylko powietrznych. Tu jest siła i moc WT. A pomyśleć, że do tego duetu dołączy flota i zrobi się nam trio...
Ludzie oceniają to co jest na filmikach, a nie to co ma być.
Dalej juz nie czytałem
@
edit
zapominałem wpisać jednego słowa :D
Tymczasem fakt pozostaje faktem. To nie jest produkt wypuszczony na rynek w tym sensie, że nie jest dopuszczony do testów otwartych. Sam ten fakt mówi nam, że patrzymy na coś w fazie produkcji. Należy brać to pod uwagę przy ocenianiu tego co się ogląda. Jeżeli ktoś tego nie robi, to popełnia błąd. Proste.
Wt ma być zręcznościowy i sulacyjny co powodują trzy tryby gry.
oj chyba nie do końca bo jeśli dobrze wnioskuję wróg też ma samoloty które w pierwszej kolejności będą starały się wyeliminować twoje samoloty
po 2 działanie 3 odmiennych typów jednostek działających w ramach jednych drużyn to raczej nie wpływa dobrze na koordynację (a więc współdziałanie)
w każdym razie jestem ciekawy jak to wyjdzie
Każdy ma swoją rolę do odegrania i jeżeli wykona ją dobrze, to skorzysta cała drużyna. Myśliwce mają za zadanie osłaniać samoloty szturmowe i bombowce. Bombowce atakują bazy i instalacje naziemne, a samoloty szturmowe bezpośrednio wspierają oddziały lądowe w natarciu. Te z kolei nacierając zmuszają lotnictwo wroga do reakcji na ruchy wojsk na ziemi. Koło się zamyka. Interakcja wszystkich rodzajów sił staje się nagle bardzo ścisła i potknięcie na jednej z płaszczyzn może zaważyć o wygranej lub porażce. Współpraca jest niezbędna do wygrania i gracze szybko nauczą się wspierać swoich... inaczej będą przegrywać.
To oczywiście zasada uniwersalna (mowa o współpracy) i działa także w WoT, jednak przy większej różnorodności środków nacisku na wroga, współpraca nabiera większego znaczenia i będzie znacznie bardziej premiowana. WoT i WoWp staną się uboższe od WT właśnie o możliwość tego współdziałania różnych rodzajów sił. To bardzo ważny czynnik i nie lekceważył bym tego. Gra osobno czołgami i osobno samolotami ma się nijak, do gry jednymi i drugimi w tym samym czasie. To jest inna jakość w oddaniu realiów i atmosfery konfliktu zbrojnego.
Póki co gram i w WoT i w WT. WoWp przegrywa w tej rywalizacji. Jeżeli walki naziemne w WT rozwiną się w dobrym kierunku i nie będzie większych problemów, to w przyszłości (w perspektywie najbliższego roku) WoT może także stać się przegranym.
- grafika na plus - ale grafika to duże wymagania sprzętowe, a duże wymagania sprzętowe to mniejsza liczba ludzi, który mogą uzyskać na tyle satysfakcjonujący odbiór, że zechcą zostać w grze. Na gameplay'u mam wrażenie, że gra nie idzie w 100% płynnie a hardware pewnie był topowy.
- celowanie - no proszę, porażka. Wygląda to jakby w WoT strzelały do siebie arty. Przy takim trybie wartość penetracji działa i pancerza w zasadzie nie ma znaczenia, bo i tak serwer zdecyduje czy wogóle trafiliśmy i czy było przebicie.
- nie widzę tam "paska życia" - czyli hit=zgon ? Przecież "pasek życia" to de facto najważniejszy element rozgrywki decyzdujący o strategii. Dzięki temu IS-3 na 100% ma szansę z E100 na 20%. Rozumiem, że w realiach WT E100 może dotąd bezkarnie łoić dupsko bandzie IS-3, dopóki serwer nie zdecyduje że któremuś udało się wcelować w wizjer dowódcy i ściągnąć E100 na hita :)))
Przed WT jeszcze dłuuuga droga. Jak dla mnie sama grafa się nie liczy.
Grafika była gotowa z podstawowej "lotniczej" wersji WT, więc nic nie musieli robić ;)
Celowanie nie zostanie tak jak jest i to jest pewne. Po prostu nie ma gotowych celowników dla czołgów. Tak samo jak nie ma przygotowanych fizycznych modeli jazdy i osiągów dla każdej maszyny (wszystkie czołgi jeździły na filmiku praktycznie identycznie i miały takie same osiągi), kuleje jeszcze model kolizji z przeszkodami i kilka innych drobnych rzeczy.
W WT nigdy nie było i nie będzie czegoś takiego jak pasek życia. Tam po prostu nie ma HP w takiej formie. To samo jest w wersji czysto lotniczej i nikt nie płacze z tego powodu. Samoloty nie mają HP, tylko podzielone są na moduły o określonej wytrzymałości i tego, jak są istotne dla funkcjonowania maszyny. Możesz mieć pół samolotu w strzępach i lecieć, ale równie dobrze może cię posłać na ziemię jeden pocisk. Kwestia w co i jakim kalibrem trafi przeciwnik. Trzeba się do tego przyzwyczaić. Po jakimś czasie spędzonym w grze, to bardzo naturalny system i w żadnym razie nie jest to żadna wada.
To jest właśnie to, co powoduje, że taktyka staje się ważna. Rozumiesz taktykę na opak. Widzisz, że jakiś czołg ma 20% HP, to jedziesz na pałę i przyjmujesz strzały od niego, bo i tak ty zbijesz jego HP jako pierwszy i wygrasz starcie. To nie jest żadna taktyka w rozumieniu wojskowym. Taktyka jest wtedy, gdy widząc jakiś czołg np. jakiegoś hevy, nie będziesz atakował od razu, bo nie masz żadnej pewności powodzenia i zdradzisz swoją pozycję. Zamiast tego będziesz starał się dojść do takiej pozycji (najlepiej niepostrzeżenie), aby mieć go na widoku od boku, lub od tyłu i dopiero wtedy strzelać, gdy przebicie pancerza jest pewniejsze, a zniszczenie wroga znacznie łatwiejsze. Ewentualnie, jeżeli sam nie masz możliwości zniszczenia go (bo masz np. czołg lekki o zbyt słabej armacie), to naprowadzasz na niego kolegów będących w powietrzu. To jest taktyka. Kiedy jeden strzał może wysłać twój czołg do czołgowego nieba (tak, jak to było na wojnie), zaczynasz kombinować jak nie dać się trafić ;)
Zgadzam się co do tego, że droga jest długa. Przede wszystkim brak jest modeli jazdy i dobrego modelu kolizji z otoczeniem. Brak jest celowników w czołgach. Brak również modeli wyglądu wewnętrznego czołgów do "full real battle" i "historical battle". Przygotowanych maszyn jest niewiele i długo potrwa uzupełnianie ich stanu liczebnego. Przed Gaijin dużo pracy, ale już widać ogromny potencjał ich dzieła.
WT nie ma specjalnego problemu z oszustami. Jest trochę aim-botów które wspomagają celowanie (w WoT jest za to pełno skórek z weakspotami), ale to tak naprawdę niewiele pomaga. Na YT są filmiki z testów tych wspomagaczy i szczerze mówiąc jedyna wartościowa pomoc, to precyzyjniejsze pozycjonowanie przeciwnika na mapie, niż sam wskaźnik "gdzie celować". Ogarnięty gracz i bez tego wie, gdzie celować, więc niewiele to zmienia.
Co do WoT to zgoda, że HP to najlepsze wyjście przy takim systemie gry, ale trzeba pamiętać, że był on projektowany z myślą o takim właśnie rozwiązaniu. Ma to swoje wady i zalety. Na pewno jest to bardzo czytelne i proste rozwiązanie. Gracz łatwiej może ogarnąć co się dzieje. Z drugiej strony możesz zniszczyć czołg strzelając tylko w pokrywę włazu dowódcy, co jest dość absurdalne z punktu widzenia logiki. W ten sposób po prostu nie da się zniszczyć czołgu w prawdziwym świecie ;)
W WT, który zapewne sklonuje system zniszczeń z tego zastosowanego w samolotach, nie będzie możliwe, aby w ten sposób zniszczyć czołg. Upośledzimy co najwyżej możliwości obserwacji otoczenia danej maszyny, ale na pewno jej nie zniszczymy. Strzelanie w już zniszczony moduł będzie bezcelowe. Z drugiej strony jeden celny strzał w kluczowy moduł np. w magazyn amunicji, natychmiast zmieni czołg w kupę płonącego żelastwa.
Taki system jest trudniejszy do opanowania przez graczy i z tym się zgadzam. Z drugiej strony jest bardziej realistyczny. Tu wychodzi różnica w profilu obu gier. WoT ma wyraźny profil arcade i nie celuje w nic bardziej ambitnego. WT ma podłoże symulacyjne i tryby takie jak "full real battle", które w praktyce są pełną symulacją z możliwością manualnej kontroli wszelkich parametrów i widokiem TYLKO z wnętrza maszyny. Arcade w WT to tak naprawdę zautomatyzowana symulacja, ponieważ nie opłaca się osobno opracowywać modelu zniszczeń i modelu lotu dla arcade i dla trybów symulacyjnych (w arcade po prostu więcej rzeczy jest zautomatyzowanych, a część jest wyłączona np. wiatr). Stąd różnica w podejściu.
Dla nas graczy, to jest idealna sytuacja. Mamy dwie gry o podobnej tematyce, ale innym profilu, które jednocześnie konkurują ze sobą, ale są od siebie różne. Innymi słowy, każdy znajdzie coś dla siebie i o to przecież chodzi :) WT na pewno odbierze nieco graczy WoT (ci z ciągotami do symulacji odejdą jako pierwsi) i to nie ulega wątpliwości. Kwestia tylko jak wielu i w jakim czasie.
da się zniszczyć czołg (nawet współczesne bunkry na gąsienicach) trafiając we właz (czy dowódcy czy celowniczego)