Sybirak_Jozef
Napisany 05 Sty. 2014 - 20:02
Gdyby flysold popełnił, tfu... napisał to, co napisał, na jakimś prywatnym, ogólnodostępnym blogu, być może cała awantura, w ogóle nie miałaby miejsca - wystarczyło w sygnaturce wkleić adres bloga i gotowe. Chętni by weszli, poczytali, flysold miałby możliwość polemiki "na własnym podwórku", a tak...
Mamy "sejmik polski", w którym pewnie, sam flysold się pogubił...
Grając w towarzystwie ludzi, popełniających najdziwniejsze błędy i, co gorsza, trafiając na całe serie takich bitew, faktycznie można uwierzyć w "spisek WG" - wtedy najlepiej... wyłączyć WoT i zająć się czymkolwiek innym. Świat się nie zawali, bo komuś staty spadły, to się da odrobić. :-) Jeśli bowiem istnieją setki ludzi, których osiągnięcia wykraczają ponad 49-51%, to chyba spisku nie ma, albo też "system można oszukać", choćby grając w plutonach, kompaniach czy CW.
Jeśli ktoś wierzy, iż można, będąc wyłącznie randomowym singlem, wiecznie wygrywać i śrubować osiągnięcia, to chyba jest niespełna rozumu - ta gra jest, po prostu, zbyt popularna i możliwość doboru składów jest przeogromna, więc pechowe losowania, również muszą się zdarzyć.
Poradnik, który napisał Loofah, jest bardzo ciekawy - choćby dlatego, iż uzmysławia, jak wiele czynników wpływa na mechanikę gry i, jak skomplikowana ona, sama w sobie, jest. To nie tak, że "czągi jerzdżom i szczelajom", nic ponadto. To o wiele bardziej skomplikowane, zaś za dobór teamów, naprawdę nie musi być odpowiedzialny jakiś białoruski "cenzor - inkwizytor", wyłapujący tych, co to o WoT niepochlebnie mówią.