Ten czołg chyba był robiony dla hindusów, ale nie jestem pewien.
Idealny czołg jeśli nie walczy sie z czołgami. Spójrzcie ile on ma karabinów. Mała jeżdżąca forteca.
To teraz może w bonusie radzieckie niszczyciele z obrotową wiezą:
http://tankarchives.blogspot.c...et-medium-tank-destroyers.html
I trochę o rozwoju Mausa ( a także nieco powtórki z rozwoju lowe, bo oba projekty miały swój wspólny romans), a chcę o tym napisać, bo jak się okazuje WG potwierdziło, że VK 45.02 B zostanie wywalony z IX tieru i zapewne zostanie alternatywnym kadłubem dla VK 45.02 A
Istnieją także przypuszczenia graczy, że oba warianty VK 45.02 otrzymają w pełni historyczne parametry tym samym spadając na VII tier.
Ten sam los może spotkać również Tygrysa P który w grze posiada aż 200mm pancerz (tyle posiadał elephant) zamiast historycznego 100mmm. Co mogłoby trafić na IX tier zamiast VK 45.02 B? Jeden z projektów rozwojowych mausa.
Kiedy Krupp w 1942 przedstawił swoje pierwsze projekty czołgu superciężkiego Lowe, do rywalizacji włączył się Porsche z również stu tonowym czołgiem VK 100.01 Mammut. Projekt bardzo przypominał VK 40.02 A. Miał posiadać wydłużony kadłub, poszerzoną trakcję gąsienicową, oraz wzmocnioną i powiększoną wieżyczkę porshe uzbrojoną w działo 15 cm KwK L/40. Przednia płyta miała mieć jedynie 100mm grubości oraz posiadać karabin burtowy. Hitler nie był zadowolony z grubości pancerza dlatego zezwolił na zwiększenie masy do 120 ton. Zmieniono również nazwę projektu na Pz. Kpfw. Mäuschen czyli myszka.
Tym czasem zakłady Krupp otrzymały polecenie zamknięcia projektu Lowe. Nawet gdy przedstawili kolejny projekt lwa z mocniej nachylonym pancerzem przednim, grubym na 140mm, masie 90t oraz prędkości maksymalnej 35km/h, projekt nie został reaktywowany. Było to wielkim szokiem dla konstruktorów bo nie tylko liczyli na wskrzeszenie swojego projektu, ale również na wyparcie myszki porshe oraz w przyszłości zastąpienie tygrysa II. Tak się jednak nie stało. Zamiast tego zostali włączeni do współpracy z porshe pracując nad Mäuschen'em.
Tak narodził się Plan # 3381 z 120 tonowym czołgiem
Widać tu świetnie elementy łączące wiele projektów: wieża stanowi miks wież lowe i tygrysa II, kadłub zaś to połączenie ideii myszki oraz lwa.
Krupp nie mógł zdzierżyć, obecnej sytuacji, więc robił wszystko aby oba projekty ponownie zostały rozdzielone.
Dowództwo się dowiedziało o problemach rozwojowych czołgu Porshe. Jak zwykle największy problem stanowiły innowacyjne zastosowania napędu. Krupp otrzymał ciche przyzwolenie nad projektem tiger-maus, zaś sam projekt czołgu superciężkiego otrzymał ponownie zezwolenie na zwiększenie limitu masy czołgu. Tym razem do 140 ton.
Porshe zwiększył pancerz frontalny do 150mm. Przeprojektował ponownie wieżę nadając jej kształt znany z mausa. Postawił rownież na własnej konstrukcji zawieszenie znane z Tygrysa P. Dodatkowy wolny limit masy wykorzystał by wprowadzić koncepcje jaką sie zaraził podczas współpracy z sowietami. Mowa tu o przekształceniu wieży dowódcy w dodatkową wieżę bojową.Projekt został przedstawiony 17 czerwca 1942 roku.
Ten czołg przypominał znacznie bardziej mausa.
Nie przypadł jednak Kruppowi. Był za wysoki, miał złe zawieszenie, chciał sie pozbyć karabinu burtowego oraz wolał wieże własnego projektu (zaokrąglony przód wieży Porshe powodował, ze część rykoszetów uderzała w górną cienką płytę kadłuba.
28 października 1942 światło dzienne ujrzał projekt PzKpfw Mäuschen Typ 205A
Masa czołgu wzrosła do 150 ton. Porshe uległ Kruppowi i zrezygnował z dodatkowej wieży, ale nie z działa. Postanowił umieścić je w jednej wieży obok działa głównego. Należało również zwiększyć przestrzeń wewnątrz czołgu kosztem braku nachylonego bocznego pancerza. Czołg posiadał z zbyt duży nacisk na podłoże. Nieco przedłużenie trakcji gąsienicowej zmniejszyło go, ale za mało. Niestety nie było możliwe poszerzenie czołgu.
Krup przedstawił swoje własne dwa projekty mausa bazujące w istocie na ostatnim z projektów lowe oraz planie # 3382. Oba czołgi 150 tonowy W1674 oraz 170 tonowy W1681 posiadały w centralnej części kadłuba wieżę i wykorzystywały elementy tygrysa II co miało ułatwić konstrukcję (ale i również zagrać na nosie porshe, bo w końcu to Krupp produkował tygrysy).
Krupp otrzymał pozwolenie na realizację projektu (został uznany za łatwiejszy i szybszy w realizacji) tiger-maus, który później został wcielony do programu Entwicklungsserie jako e-100.
Wydawało się, że Porshe przegra ten wyścig o dotacje, ale Niemcy utraciły przewagę powietrzną. Niemcy potrzebowały obrony przeciwlotniczej, albo czołg któremu będą niestraszne naloty powietrzne i ostrzał artyleryjski.
Krupp nie tylko nie rozwiązał tego problemu, ale również napotkał się z wieloma problemami konstrukcyjnymi. Zniszczeniu uległy fabryki, oraz biura projektowe. Dostarczenie wielu część opóźniało się. Projekt e-100 został anulowany, jednak krupp nadal go kontynuował na własny koszt.
Priorytet uzyskała muszka porshe przemianowana na maus (mysz).
Czołg ten w stosunku do poprzedniego projektu posiadał jeszcze bardziej pogrubiony pancerz (również stropowy chroniący przed atakami z powietrza), zmodyfikowane zawieszenie i silnik. Wadę pochyłości wieży niwelowano dodając kołnierz ochronny na kadłubie utrudniający trafianie dolnej części wieży. Pojazd był powolny, posiadał większy nacisk na podłoże niżby posiadał p-1000 gdyby zostałby wybudowany, w jego wieży było zbyt mało miejsca, aby sprawnie obsługiwać oba działa, pochłaniał mnóstwo paliwa i nie było możliwe przejście z wieży do przedziału kierowcy. Najgorsza jednak była waga czołgu, która wyniosła już ponad 200 ton. Hitler mimo tego nakazał uzbrojenie czołgu w jeszcze większe 150 mm działo.
Porshe otrzymał zlecenie na 50 czołgów.
Dostarczyć wieże miały zakłady Krupp, z tego też powodu e-100 również miał otrzymać lekko zmodyfikowaną taką wieże zamiast zaprojektowanej dla niego wieży kruppa.
Sytuacja na froncie pogorszyła sie jeszcze bardziej i zamówienie na mausy również zostało anulowane, jednak budowy prototypów kontynuowano.
Postanowiono zaprojektować ulepszoną wersje myszy Mausa II.
Głównym celem było zmniejszenie wagi czołgu.
Czołg miał zmodyfikowaną otrzymać szerszy pierścień na wieżę, oraz nową wersję wieżę kruppa (przeznaczonej pierwotnie na e-100. Krupp dzięki temu mógł wyprosukować e-100 z własną wieżą. Nie wiadomo czy planował budowę nowego e-100 z powiększonym pierścieniem na wieżę jak u mausa II) która była dużo lżejsza.
Wyeliminowano również wiele problemów, usprawniono możliwość naprawy polowej czołgu, oraz poprawiono zawieszenie. Miał również posiadać jeszcze potężniejszy silnik.
Projekt maus nawet w drugiej wersji byłby wielkim niewypałem. Sytuację poprawiłaby technologia kołnierzy pancernych, ale Krupp nie chwalił się tym pomysłem. Dobrym rozwiązaniem byłoby również dołączanie dodatkowej trakcji z boku pojazdu tak jak w amerykańskim czołgu t-28 ale ten nie zdążył na wojnę. Myślę, że największym problemem nie tylko mausa, ale i wszystkich niemieckich czołgów ciężkich było działo. Niemcy używali zmodyfikowanych dział przeciwlotniczych które były dość wysokie. Przez to i czołgi niemieckie musiały mieć sporą wysokość aby takie działo w sobie pomieścić. Większa wysokość to i więcej blachy a wiec i większy cel jak i większa waga. Wraz z wagą spada prędkość i zwrotność. Czołg staje się jeszcze łatwiejszym celem.