Nadchodzi kolejna część Total War. Tym razem Creative Assembly postawiło na rozgrywki wyłącznie przez internet.

Total War Arena, bo tak nazywa się nowy projekt brytyjskiego studia, to gra strategiczna PvP, rozgrywana przez internet i tocząca się w starożytności.

Gracz wciela się w jedną z historycznych postaci (niektórzy z dostępnych dowódców: Juliusz Cezar, Aleksander Wielki, Leonidas). Każdy dowódca posiada swoje specjalne umiejętności, które można rozwijać/ulepszać za zdobyte w walkach doświadczenie. Ponadto każdy dowódca należy do frakcji, a każda frakcja ma swoje unikalne jednostki. Na przykład Rzym, oprócz zwykłej milicji, posiada onagery, balisty, legionistów, pretorianów, hastati, gladiatorów czy też psy bojowe. Są też Grecja i barbarzyńcy.

Przed walką gracz musi skompletować 3 oddziały, które najpierw powinien odblokować w drzewku technologicznym i kupić za zdobyte w walce monety. Dodatkowo, do każdego oddziału można przypisać "materiały eksploatacyjne", np: ulepszony pancerz, broń albo możliwość budowy palisad i innych pułapek.

Po kliknięciu w "Play", gracz dołącza do kolejki, gdzie komputer losuje i ustawia bitwę po 10 graczy na stronę. Ich zadaniem jest zdobycie wrogiej bazy lub zniszczenie wrogiej armii.

Jeśli dotychczas grałeś tylko w World of Tanks lub War Thunder, to tu wszystko wyda ci się znajome. Cała mechanika rozwijania jednostek, zdobywania surowców (doświadczenia, monet, złota) jest absolutnie taka sama jak w wymienionych tytułach.

W skrócie: to taki World of Tanks z rzymianami zamiast czołgów. Zapowiada się dobra gra.