1680x1050 : 984 KB
Ta strona używa Cookies. Korzystając z niej wyrażasz zgodę na wykorzystywanie cookies, zgodnie z ustawieniami Twojej przeglądarki. Stosujemy je, aby ułatwić Tobie korzystanie z naszego serwisu. Pamiętaj, że w każdej chwili możesz zmienić ustawienia dotyczące Cookies w ustawieniach swojej przeglądarki internetowej.
Tagi: t-50, war thunder, gaijin, ground forces, tanks, czolgi
T-50 - mały wkurwiator, popierdziawa pierwszej ery uznana wszem, wobec i przez każdego z osobna za OP(Over Powered - wszechpotężny, za mocny, krótko mówiąc nie na swój poziom). Ten mały samochodzik na resorach wskoczy ci na dupsko i właduje kilka pocisków zanim zdążysz powiedzieć "kur** mać" nie mając wady wymowy "R". Ba! Jeszcze cie podpali i uniknie niczym ninja strzałów od twoich przyjaciół z drużyny!
Sytuacja w War Thunderze jest sprzyjająca dla czołgów lekkich, w przeciwieństwie do WoT'a. Nie ma pasków z HP, więc nie wszystko zależy od kalibru działa i penetracji ale także od miejsca, w które poślesz pocisk. Właśnie dzięki temu T-50 może siać spustoszenie, nie zważając na inne czołgi - pocisk może trafić, przebić ale prześlizgnąć się pomiędzy modułami i załogantami. Dlatego też gdy walka toczy się w jednej części mapy, a druga jest słabiej chroniona możecie powiedzieć "ZA OJCZYZNĘ" i skoczyć w bój, objeżdżając większość graczy i kończąc tak.
Zwróćcie uwagę na linię frontu. Wrogie czołgi powędrowały na kwadraty H/I/J, a ja wyjechałem 2 kwadraty przed swoich sojuszników będąc prawie przy bazie wroga. Chwilę potem zaliczyłem 4 zestrzelenia na wszelakich maszynach i goniłem na dodatek Flakpanzera.
No ale niestety w tym momencie zostałem trafiony. I tu ważna uwaga dla was - raz trafiony T-50, który zatrzyma się na swojej pozycji już jest wrakiem przez duże W. Pancerza super ekstra nie macie(chociaż niejednokrotnie coś odbije), działa też nie. Waszą bronią jest MOBILNOŚĆ. Więc kroczcie dumnie przez pola bitew z prędkością maksymalną 64 km/h niczym żołnierz z serialu Generation Kill(polecam) przez Irak. A grając z przyjaciółmi niczym Rota - chorągiew jazdy rycerskiej. Jeśli napotkacie znaczny opór wroga wykorzystajcie wsparcie artyleryjskie i ucieknijcie w inny kwadrat bitwy, bądź jedzcie dalej ostrzeliwując wystraszonych i rozkojarzonych przeciwników.
Tak jak wyżej napisałem - trafiony/uszkodzony=wrak. Konstrukcja tego czołgu jest mała, załoganci i moduły są umieszczone obok siebie w strasznie małych odległościach, jeden strzał może was pozbawić kilku podzespołów lub ludzi. Nie możecie tego lekceważyć, za żadną cenę. Pociski są umieszczone prawie wszędzie, z wyjątkiem wieży - w nią nie walcie jeśli chcecie aby wybuchł. Inna sprawa jeśli chodzi wam o dobicie czołgistów.
- Podsumowując!
- Otwarte przestrzenie w tym wypadku akurat was kochają
- Nie dajcie się trafić za wszelką cene
- Wykorzystujcie mobilność!
Ten czołg jest łatwy w prowadzeniu, o ile weźmiecie sobie do serca podsumowanie. Good Luck!
Link do pierwszej części z KW-2(KLIK).
Link do drugiej części z KW-1(KLIK).T-50 też jest wkurzający, czasami odbija pociski jak maus.