1280x720 : 241 KB
Ta strona używa Cookies. Korzystając z niej wyrażasz zgodę na wykorzystywanie cookies, zgodnie z ustawieniami Twojej przeglądarki. Stosujemy je, aby ułatwić Tobie korzystanie z naszego serwisu. Pamiętaj, że w każdej chwili możesz zmienić ustawienia dotyczące Cookies w ustawieniach swojej przeglądarki internetowej.
Tagi: World, of, warplanes, premiera, już, 13, listopada, 2013, samoloty, startują
Śpieszymy poinformować i przypomnieć, że już za dwa dni zakończą się testy beta World of Warplanes, czyli siostrzyczki dużego brata World of Tanks! Jak to zwykle z premierami bywa całe wasze konta (no dobrze, nie całe - tutaj macie rozpiskę co i jak, a także dlaczego) zostaną wyzerowane. Jednakże podobna sytuacja miała miejsce w WoT, co tylko spowodowało napływ nowych graczy ze względu na brak strachu przed straceniem wszystkiego. Tak czy siak, czy warto zagrać? Myślę, że tak, bo spróbować warto wszystkiego. Są i tacy gracze, którzy WoWpa uwielbiają, są i tacy, którzy go nienawidzą. Decyzję pozostawiam Wam, chociaż może w tym pomóc nasz artykuł. W każdym razie ja na pewno spróbuję polatać ze względu na to, że byłem alfa testerem tej gry jeszcze za czasów gdy za samoloty robiły kwadraty i czuje się po części zobowiązany za to czym się stała.
Do zobaczenia w powietrzu!
W WT wkurza lekki P2W.
WHAT???
O co ci chodzi? Zachowanie samolotów w WT jest na pewno lepsze niż w WoWP. Poza tym jakie P2W w WT??? Że niby szkolenie załogi? To już bardziej P2W są złote pociski w WoT(tak wiem że można je teraz za sreberko kupić)
a użycie 2 raz samolotu za złote coś tam. typowy element p2win
Piszecie pay 2 win , a nie wiecie co to oznacza. Zagrajcie sobie w bf heroes, bfplay4free lub nfs online i zobaczycie ile dzieci kasy wydają za zwycięstwa.
ale co to ma do rzeczy tam jest totalne p2win. w wocie płacisz tylko za komfort zarabiania więcej i szybszego ekspienia
samolot zachowuje się jak by był z papieru. Strasznie szybko odbija na boki.
Może i tak ale po co komu ta opcja? Jeszcze chyba nie spotkałem żadnego normalnego gracza który stracił więcej niż 5 samolotów, jak ktoś traci 8-10 to przeważnie nawet killa nie ma, więc te samoloty które kupił za golda przydają się tylko przeciwnikowi(jako free fragi)
@Sasilton
Nie rozumiem o co ci chodzi??? Samoloty mają się zachowywać tak jak w WoWP??? Znaczy się jak cegły/kamienie albo kto woli czołgi.
a co do pay 2 win to użycie dwa razy samolotu jest drogie i nieopłacalne poza tym to nie daje wyższości gdyż trzeba być strasznym noobem żeby stracić 5 samolotów w jednej grze.
złote pociski w wot dają totalne p2win gdyż zwykły czołg ma więcej penetracji niż wyższy tier co daje wielką przewagę.
Może i tak ale po co komu ta opcja?
nie mi bo rzadko gram w WT bo zwyczajnie mi nie leży ale widziałem kilka razy że gościu stracił jaka9 a za chwilę widze jak ten sam w tym samym somolocie strąca naszych
Masz jakieś dziwne pojęcie o tym, jak się zachowuje maszyna w powietrzu. Oczywiście WT to gra, która ma działać na większości PC, a więc model lotu musi być uproszczony w stosunku do profesjonalnych symulatorów, to jest jasne. Nie zauważyłem jednak jakiś rażących błędów i lata się bardzo przyjemnie. WT jak i cała seria "Iłów 2" czy "Wings of pray" daje bardzo fajne wrażenie przemieszczania się w powietrzu. Czuć, że samolot nie przemieszcza się w próżni. Zwłaszcza w trybach bardziej symulacyjnych. Nie rozumiem kompletnie twoich zarzutów o model lotu.
PS. Jeżeli latałeś tylko pierwszymi dostępnymi samolotami, to znaczy, że latałeś głównie na dwupłatowcach. Te samoloty są bardzo manewrowe przy niskich prędkościach i tak było w rzeczywistości. Skręcały bardzo ciasno i reagowały na stery bardzo szybko. Warto poczytać o starciach pilotów podczas pierwszej wojny światowej.
Latanie FW 190 czy P47 z prędkościami bliskimi 700km/h na 5000 metrów daje zupełnie inne odczucia na sterach, niż latanie np. I15 z prędkościami poniżej 300km/h na wysokości 200 metrów.
Pod tym względem WG po prostu nie podskoczy do Gaijin. Nie ma nawet żadnych szans. Po prostu konkurent ma całe lata doświadczenia w tworzeniu gier lotniczych i to bardzo widać.
___________________________________________
Co do Free to play... nie dajcie sobie robić wody z mózgu. Każde (bez wyjątku) free to play jest skonstruowane tak, aby opłacało się wydawać na nie kasę. Ten model biznesowy jest darmowy tylko z nazwy. ZAWSZE płacenie będzie dawało mniejsze, lub większe korzyści. Gdyby tak nie było, to co skłoniło by cię do zapłacenia za dodatki? Sprawa jest oczywista i tutaj nie ma dyskusji. Płacący zawsze ma przewagę, jeżeli nie w bezpośrednim starciu, to np. przewagę ekonomiczną itp. Tak jest, było i będzie. Sukcesem dobrego free to play jest... ukrycie tego przed graczami ;)
WT ma dość dobry model biznesowy, bo lepszy gracz zawsze wygra starcie bezpośrednie z gorszym graczem. Nie ma tam złotych pocisków, samoloty latają tak samo, samoloty premium nie są lepsze od odpowiedników z normalnego drzewka itp. Ilość samolotów też nie jest tak istotna. 5 w zupełności wystarcza i rzadko kiedy tracę wszystkie. Z reguły moje straty są pomiędzy 1 a 3 samoloty na bitwę i zanim stracę resztę następuje porażka lub wygrana. Nie jest to więc decydujące o wygranej. Złoto w WT daje natomiast duże korzyści ekonomiczne i rozwojowe. W walce ich nie czuć, ale w garażu jest różnica pomiędzy graczem płacącym, a nie płacącym.
Gold Ammo w WoT dużo bardziej rzuca się w oczy podczas walki i moim zdaniem to błąd WG. To, że można kupować złote pestki za kredyty jest ukłonem w stronę graczy z kontami premium, a nie w stronę graczy "darmowych". Jest to dość oczywiste dla kogoś, kto trzeźwo patrzy na system ekonomiczny w WoT. Grając za free nie stać cię na kupowanie złotych pestek i jednoczesne zbieranie na nowe czołgi. Musisz wybrać. Albo walenie z golda, albo rozwój. Gracz premium ma mniejszy dylemat, bo jego dochody są sporo wyższe i może sobie pozwolić na większe koszty. Jak do tego ma czołgi premium... sprawa jest jasna.
Dodatkowo powstaje wrażenie kupowania umiejętności. Skill mi nie potrzebny... ładuję golda i przebijam takiego T29 przez frontową płytę na wieży. W ten sposób płacący gracz niweluje całkowicie twoją dobrą taktykę i ustawienie czołgu, nie musi się zupełnie starać żeby z tobą wygrać, a ty jesteś w ciemnej dupie, bo nic już nie możesz zrobić. Zginiesz, chociaż zrobiłeś wszystko jak należy. Wystarczy, że przeciwnik kupi sobie trochę skill'a. To powoduje frustrację wśród graczy... całkiem zresztą słusznie.
w wocie nie płacisz za to by być lepszym tylko za to żeby szybciej i miej stresowo expiło ci się
"Latanie FW 190 czy P47 z prędkościami bliskimi 700km/h na 5000 metrów daje zupełnie inne odczucia na sterach, niż latanie np. I15 z prędkościami poniżej 300km/h na wysokości 200 metrów."
to w realu tylko powiedz mi jak ma się P47 w wT do rzeczywistości poza wyglądem. w WT P47 nie ma żadnych szans z BF109 czy Jakiem 9 podczas gdy w rzeczywistości P47 przewyższał FW190 i BF109
Czasami się czułem jak by samolot był nadsterowny :D
Co już brzmi absurdalnie
Złote pestki to płacenie za wygraną. Proste. Tylko mi nie mów, że można je mieć za kredyty, bo wiesz tak samo dobrze jak ja, że to jest bardzo drogie i dla gracza, który nie zainwestował nawet złotówki, kompletnie nieopłacalne.
to w realu tylko powiedz mi jak ma się P47 w wT do rzeczywistości poza wyglądem. w WT P47 nie ma żadnych szans z BF109 czy Jakiem 9 podczas gdy w rzeczywistości P47 przewyższał FW190 i BF109
To nie takie łatwe i proste do zdefiniowania. Na małych wysokościach P-47 nie był wystarczająco zwrotny do walki kołowej z FW190 czy Bf109. Jego promień skrętu był większy. Na małych wysokościach miał też mniejszą prędkość wznoszenia. Miał za to większą prędkość poziomą i szybciej przyspieszał w locie nurkowym. To bardzo duży i ciężki samolot. Piloci stosowali odpowiednie taktyki do zniwelowania mniejszej zwrotności. Był też trudny do opanowania. Wielu pilotów się rozbijało nie potrafiąc wyjść z gwałtownego nurkowania. Na większych wysokościach (powyżej 5000 metrów), gdzie powietrze jest rzadsze, pomagały mu duże skrzydła i mnóstwo mocy. W rozrzedzonym powietrzu mógł skutecznie prowadzić walkę manewrową z dowolnym samolotem. Do tego był to niezwykle odporny samolot. Dobrze opancerzone kluczowe podzespoły były świetnie chronione, podobnie jak pilot, co zwiększało przeżywalność. Głównie dlatego był bardzo lubiany... dbał o pilota :) Na potwierdzenie powyższego, słowa czołowego niemieckiego asa...
Kurt Bühligen, a high-scoring German fighter ace with 112 victories, recalled:
"The P-47 was very heavy, too heavy for some maneuvers. We would see it coming from behind, and pull up fast and the P-47 couldn't follow and we came around and got on its tail in this way".
W WT walki prowadzi się głównie poniżej 5000 metrów. P-47 to nie jest samolot stworzony do takiej walki i trzeba o tym pamiętać. Był optymalizowany do walki na dużej wysokości. Poza tym wielu graczy popełnia błąd obwieszając go rakietami, co w grze, tak jak w rzeczywistości, spowalniało maszynę i czyniło ją bardziej ociężałą. W takiej konfiguracji to już nie myśliwiec, a samolot szturmowy ;) Czasami trafia się w HB gracz, który wymiata w P-47 ;) Kwestia taktyki... no i nie zapominajmy. To jest gra, a modele lotu ulegają zmianie cały czas. Coraz mniej samolotów jest źle zbalansowana. Możliwe, że P-47 doczeka się poprawek, żeby być bardziej konkurencyjnym na większej wysokości jak w rzeczywistości.
@Fenris, może być i tak, że do HB wchodzą z pełnym sterowaniem. Jak wie po co wchodzi w ten sposób, to niewielu ma szanse sprostać - wie jak wykorzystać samolot do ostatniej śrubki. Myślisz, ucieknę, a on ustawi skok śmigła tak, że poleci szybciej niż na ustawieniach HB. To żadne czary, zdaje się, że wiesz o czym piszę. Dlatego FRB jest prawdziwym wyzwaniem dla symulotnika.
W WT tak się nie odczuwa golda, ewentualnie premium, w WoT i owszem. Latanie w WowP bym porównał do zabawy w Airfix Dogfighter, WT bliżej stanowczo do serii Sturmovik.
złote pociski cudów nie czynią, pocisk nadal może zrykoszetować lub być wadliwy(strzał za 0) więc to nie jest płacenie za wygraną
złote pociski cudów nie czynią, pocisk nadal może zrykoszetować lub być wadliwy(strzał za 0) więc to nie jest płacenie za wygraną
Strasznie naciągany argument. Jeszcze by tego brakowało, żeby zawsze pod każdym kątem przebijały pancerz. Bez przesady. Powalcz sobie z T54 używającym standardowego AP, a następnie powalcz z takim samym, tylko używającym złotych pestek. Miałem kilka razy tą nieprzyjemność na randomach. O ile z normalnym T54 da radę rywalizować, to jak gościu zacznie pluć goldem jest po tobie. Kupujesz skill. Płacisz za to, żeby nie musieć używać taktyki, tylko walić po czym popadnie i przebijać. Taka jest smutna prawda. Nie musisz już uczyć się jak manewrować czołgiem, aby dopaść wroga od flanki, do czego T54 w tej grze jest wręcz stworzony. Teraz możesz beztrosko strzelać od frontu. "Pay to win" w czystej postaci.
W wielu sytuacjach gracz z gold ammo po prostu robi masakrę, ponieważ gracze z przeciwnej drużyny nie są w stanie wykorzystać silnych stron swoich czołgów. Są one niwelowane przez gracza, który płaci za to, żeby ich pokonać bez ruszania głową. Np. Gra T29 (czy jakimkolwiek amerykańskim hevy) ma sens tylko wtedy, gdy pokazujesz samą wieżę, kryjąc wrażliwą płytę przednią. I to działa... dopóki nie pojawi się cyc z gold ammo, który dziurawi twoją wieżę od frontu... nagle cała twoja taktyka, planowanie pozycji i umiejętności jako gracza idą w kibel, bo ktoś zapłacił za pociski. Nie ma bardziej czytelnej sytuacji "Pay to Win".
To samo tyczy się bardzo wielu maszyn i to właśnie frustruje graczy...
sranie w banie, walka z T54 nie jest żadnym wyzwaniem, jeszcze zależy czy Ci chodzi o amerykańca czy ruska, zgadzam się mickeyem93
Dodatkowo powstaje wrażenie kupowania umiejętności. Skill mi nie potrzebny... ładuję golda i przebijam takiego T29 przez frontową płytę na wieży.
po pierwsze, często spotykam debili, którzy nie umieją grać i co z tego, że mnie 2 razy przebije jak stoi jak ten kloc na środku pola i napierdziela w niego 4 czy 5 czołgów a ten się tylko na mnie patrzy i czeka jak wyjadę, dobremu graczowi złote pestki są niepotrzebne,
po drugie T29 w przód wieży nie przebijam nawet fochem 155 (w jarzmo), także chciałbym to zobaczyć (nie mówię tutaj o 2 weakspotach na wieżach amerykańców, które spokojnie w przypadku T29 można przebić każdym innym czołgiem VII tieru)
To, że można kupować złote pestki za kredyty jest ukłonem w stronę graczy z kontami premium, a nie w stronę graczy "darmowych".
Gram bez konta premium i spokojnie można wyrobić, nie farmiąc kasy na wystrzelenie 10 złotych pocisków na bitwę, co i tak baardzo rzadko czynię
Płacący zawsze ma przewagę, jeżeli nie w bezpośrednim starciu, to np. przewagę ekonomiczną itp. Tak jest, było i będzie. Sukcesem dobrego free to play jest... ukrycie tego przed graczami ;)
Tutaj mickey ma absolutną rację, konto premium na polu bitwy przewagi nie daje, w ogóle nie daje przewagi nad graczami, chyba, że nazwalibyśmy szybsze zdobywanie czołgu przewagą.
Jeszcze kilka słów o złotych pestkach, widziałem wielu dobrych graczy, którzy nie potrzebują ich do gry nawet z czołgami ze słabą penetracją, o to właśnie chodzi w tej grze, to jest prawdziwy skill, umiejętne używanie czołgu pomimo jego licznych wad i mieszanie w szeregach wroga. Ja nauczyłem się E-100 grać bez złota, mój kolega to samo z T54E1. Czego jak czego, ale balansowania czołgów WoT zarzucić nie można, jeśli coś ma słabą penetrację nadrabia czymś innym, albo armorem, ROF'em, mobilnością zwrotnością, albo czymkolwiek innym. Każdy czołg jest wyjątkowy, każdy ma swoje plusy i minusy.
już dawno tak się nie uśmiałem, ,,balans czołgów" czegoś takiego w tej grze nie ma, i tak zwany skill nie istnieje w tej grze, tutaj wszystko zależy od szczęścia i czy gra pozwoli ci wygrać
Kiedyś też miałem takie przekonanie, że balans w tej grze nie istnieje, owszem, nie istnieje, jeśli chodzi o balans graczy, ale pojazdy są bardzo dobrze zrównoważone. Skill nie istnieje? A to ciekawe, to czemu pomidor na X tierze nie robi nic dmga, a unicom zrobi w prawie każdym meczu 6k+? Czemu cały czas przegrywa się przez pieprzone bandy retardów, a jak Ci się trafia 5 ludzi na zielono w teamie to się robi pogrom 15>3? Czemu jak masz ogarniętą kompanię czołgów to masz WR>85%?
"już dawno tak się nie uśmiałem, ,,balans czołgów" czegoś takiego w tej grze nie ma, i tak zwany skill nie istnieje w tej grze, tutaj wszystko zależy od szczęścia i czy gra pozwoli ci wygrać"
kolejna teoria spiskowa
nie teoria spiskowa ale tak jest
MIchal_PL96
nie ubliżaj innym od pomidorów i jakiś tam retardów, bo wygląda na to że masz za wysokie mniemanie o sobie
jeśli ktoś ma 16 tysięcy bitew i 600WN7 to inaczej jak retard tego nazwać się nie da
po za tym, nie jest tak jak napisałeś, wszystko to "możesz wygrać tylko jeśli gra ci na to pozwoli" bierze się wyłącznie z nieznajomości mechaniki gry i danych nt. pojazdów
tak zwany skill nie istnieje w tej grze, tutaj wszystko zależy od szczęścia i czy gra pozwoli ci wygrać utwierdza mnie w przekonaniu, że jesteś właśnie przeciętnym polaczkiem, dokładnie takim jak widzi cały nasz kraj społeczność grająca w WoT'a. Dzięki takim jak ty, spotykam ludzi, którzy pierwsze co na czacie napiszą to coś w stylu "oh no, we have pole in team, we lost" i to dzięki takim jak ty spotykam debili, którzy na samym starcie bitwy zaczynają mi strzelać w dupe bo jestem z Polski.
A i jeszcze jedno, zamiast bezstresowego grania polecam przestudiować kilka zasad składni i gramatyki ojczystego języka bo w mojej opinii
i tak samo można o tobie powiedzieć że jesteś pomidor co musi być jak najlepszy i zawsze wygrywać
nie jest możliwe do zrozumienia.
Każdy czołg ma te 3 rzeczy rozłożone 2:1 czyli dobre działo, dobry pancerz, mała prędkość - przykład T95. Praktycznie każdy czołg jest identycznie zrobiony na tej zasadzie, więc balans jest.
Jeśli uważasz, że np. na kole podbiegunowym rozdymanie 3-4 gości na mordowni, co daje wolną drogę mojej drużynie aby wjechać sobie do bazy przeciwnika nazywasz "zezwoleniem gry na wygraną" to albo jesteś chory, albo ci płacą. Naoglądałeś się pewnie filmików jakiegoś koxa, który oczywiście w desperacji gada głupoty jakie to wszystko jest ustawiane...
Ja też mam swoją teorie - WG płaci mu aby on opowiadał takie bzdury.
Moja teoria jest tak samo prawdopodobna jak o ustawionym MM...
Michal:
http://www.youtube.com/watch?v=SImdI_C2bQs
Dowiedział się nagle, że F2P nie jest free, tak więc wszystko jest ustawione złe itd...
Poza tym gość ma zerowe pojęcie na temat matematyki, statystyki i informatyki, dlatego tak się bulwersuje bo nie rozumie gry.
Tak sobie czytam Q&A ze wczoraj i natrafiłem na ciekawą informację, która wcześniej nie była mi znana. Nie jest ona związana ani z newsem, ani z naszą dyskusją, ale myślę, że niektórym może się przydać.
when you damage a viewport on a tank (damage, as in “yellow status” not destroy), it does not reduce that tank’s viewrange
http://wiki.worldoftanks.com/Battle_Mechanics
Na początek polecam baardzo obszerny artykuł, jak również Q&A na:
http://ftr.wot-news.com/
Po za tym, nikt cię tu nie trzyma :)
Może któregoś dnia uda się wygrać bitwę, dzięki temu, że cię tam nie będzie.
Pozdrowienia.
Jedynym problemem jest WG i jego podejście, oraz co robią z tą grą.
gra była dobra, teraz jest tragiczna
MIchal_PL96
nie spinaj się tak jak przegrywasz, bo ci w końcu żyłka pęknie, nie każdy musi grać aby być najlepszy, większość ludzi gra dla zabawy, a nie dla statystyk, i żeby być najlepszym
daj dowody na taki stan rzeczy
"gra była dobra, teraz jest tragiczna"
była dobra bo grało 3 razy mniej ludzi niż teraz
po raz kolejny potwierdza się że to gracze psują grę
Problemem nie jest fakt przegranej lub zgonu.
Problem jest w głupocie otaczających nas graczy.
Kompiluj.
Tak przy okazji podaj powody czemu gra jest tragiczna bo chętnie się dowiem - dzięki.
powtórzę, podaj dowody które potwierdzą twoje tezy bo jak na razie rzucasz teoriami bez pokrycia
Teza: 1 na 4 gry jest wygrana.
Dowód: 1/4*100% gier to będzie 25% wygranych oraz 75% przegranych gier + remisy.
Dziwna sprawa! Ale jaja to chyba ja żyję w innym wszechświecie bo mam te marne 48% WR. Może jestem super koxem, bo wykraczam podwójnie ponad standardy ?
A jak ty, masz swoje średnie 25% ?
Nie pie*l głupot tylko najpierw się zastanów co mówisz, bo te wasze teorie są bezpodstawne, to jest jedynie płacz graczy którzy dostali wpie* z ich własnej winy.
Masz jeszcze jakiś ciekawy argument?
W becie, a najlepiej w zamkniętej rosyjskiej (nie europejskiej). Było 2000 graczy, nie było fizyki, trylionów czołgów i map, a grało się dużo lepiej niż teraz, jakoś tak przyjemniej.
Poszli (deweloperzy) w złą stronę, ale wiadomo, gra ma przynosić zyski, a jak będzie 1% strat, to o matko, zginiemy, zwijamy biznes bo się nie opłaca. Póki są jelenie, dopóty będą myśliwi co będą na nie polować przy pomocy różnych pułapek.
do [osoby o ciekawym potencjale dyskusyjnym], ktory grac nie umie i kompletnie nie zna mechaniki gry tez nic nie dociera, rzucasz na prawo i lewo jak to jest zle, powiedzialem, nie potrzebujemy w tej grze [noskilli] takich jak ty, przez takich tylko sie przegrywa i gra robi sie mniej przyjemna, wymysliles sobie teorie spiskowe i zyjesz w swoim swiecie
nie potrafisz zobaczyc, ze nie ma powyzej zadnej osoby, ktora by sie za toba wstawila, nie potrafisz nic udowodnic ALE POMIMO TEGO JESTES NAJMADRZEJSZY, typowy polak, nie ma sie co dziwic, ze europa ma nas gleboko w d*****, mam nadzieje, ze takie pokolenie juz sie nie powtorzy i ten kraj jeszcze wyjdzie na prosta
po za tym, ta gra ma bardzo duzo do zarzucenia, moze nie tyle gra co polityka WG, ktora leje na graczy, ale pomimo tego, ze jest jak jest to jest jedyna gra na rynku, monopol i pomimo tego, ze mozna znalezc milion powodow do narzekania i niedociagniec, fajnie jest po caly tygodniu roboty czy szkoly siasc i sobie pograc, jednoczesnie starajac sie byc z kazda bitwa lepszym graczem, ale nie, zawsze znajdzie sie polaczek, ktory bedzie wszedzie widzial teorie spiskowe, idz glosuj na [jedyną słuszną partię] i wierz sobie w zamach [majowy] tak jak tutaj z uporem maniaka probujesz wyprowadzic teorie niczym [pan z wąsikiem] ze swoja spec komisja
PS. bardzo chcialbym zobaczyc twoje statystyki, ale latwo jest cisnac z anonima, nie?
a i jeszcze tak z czystej ciekawosci, na marszu [prawdziwych polakow] tez wczoraj byles?
EDIT: Maho - pozwoliłem sobie co nieco złagodzić Twój tekst, bo o ile poglądy podzielam o tyle chyba sam wiesz, że z lekka przesadziłeś z ostrością tekstu. ^^ [...mój tekst...]
Zacznijmy od tego ,że ja ciebie nie wyzywam i nie bluzgam jak w komentarzach, więc miej trochę godności. Nie napisałem, że jestem nowym graczem, czyli tak zwanym noobem, bo gracz który celowo utrudnia grę nazywa się newbie, a to 2dwa różne pojęcia. Każdy ma swoje zdanie na temat tej gry, i moje jest takie jakie wcześniej napisałem. To, że ktoś ma inne zdanie od ciebie, to nie upoważnia ciebie, do jechaniu po kimś jak po szmacie. Nie zgadzasz się z moim zdaniem, to twoja sprawa, a monopol wota skończy się za dwa tygodnie.
PS. złość piękności szkodzi, i przestań mieć ból dupy jak ktoś źle myśli o tej grze
noob to z kolei osobo uporczywa, trzymająca się przy swoim, nie chcąca się uczyć, przeszkadzająca i utrudniająca grę innym. Jeśli masz na myśli WT - już w weekend spory tekst o czougach tam i nie tylko. (ba***k <3)
To pomyliłem się, teraz to mnóstwo tych nazw zaczerpniętych z języka angielskiego, i nie kojarzę wszystkich
btw. nazywanie kogos klakierem to co to jest?
Twoje zdanie to:
Średni % wygranych to 25% bo Wargaming uporczywie stara się abyś nie przekroczył tej magicznej granicy.
Do tego dochodzi wielki spisek WG polegający na ustawianiu MM przez magiczny mechanizm, przez który ciągle przegrywasz, a mimo to dalej WR ci się granic trzyma.
Zapewne znalazłeś dziś 10zł na ulicy, a potem wylałeś sobie herbatę na telefon, kluczyki od samochodu zgubiłeś, a to wszystko pewnie zostało zaplanowane!
Strzelanie po brzegu kółka jest zaplanowane, strzały za 350 przy średnim 400 również.
R A N D O M
Powiedz mi, bo dalej nie odpowiedziałeś mi na pytanie SOJUZ, co poza MM jest tam ustawiane/złe itd?