kliknij aby powiększyć
1280x673 : 212 KB
worldoftanks
Nasze forum World of Tanks

Ta strona używa Cookies. Korzystając z niej wyrażasz zgodę na wykorzystywanie cookies, zgodnie z ustawieniami Twojej przeglądarki. Stosujemy je, aby ułatwić Tobie korzystanie z naszego serwisu. Pamiętaj, że w każdej chwili możesz zmienić ustawienia dotyczące Cookies w ustawieniach swojej przeglądarki internetowej.

world-of-tanks.eu
Dyskusja
Sasilton
Napisany 27 sierpnia 2013 - 12:14
#1

użytkownicy
Nadal tylko obrazki z pojedynczymi czołgami, nie wiem czy do końca roku się wyrobią z tym patchem.

kurkusmaximus
Napisany 27 sierpnia 2013 - 12:18
#2

administracja
Wargaming przez 3 lata nie połączył samolotów z czołgami i dalej nie zamierza ;)

Franio
Edytowany 27 sierpnia 2013 - 13:39
#3

użytkownicy
Ferdek jak Ferdek, d*py nie urywa, podobnie grafika. Ostatnio miałem okazje zagrać kilka bitew w Wota na maksymalnych możliwych detalach i rozdzielczości. Nawet nie wiedziałem, że Wot może tak pięknie wyglądać. W WT będą się musieli na prawdę postarać, aby dorównać Wot'owi pod względem grafiki czy grywalności. Jedyne co, to lepszy system matchmakingu i bardziej ludzkie podejście do graczy może ich uratować przed konkurencją ;p

Maktronik
Napisany 27 sierpnia 2013 - 15:48
#4

użytkownicy
Panowie, zdejmićie klepki z oczu. Przecież róznica w jakości czołgów, między WoT a WT, jest kolosalna.
W WoT wkurza mnie to, że nadal wydają nowe czołgi z "kwadratowymi kołami". Szczególnie to widać z Tygrysie czy Panterze.
Co do WT póki co nie widziałem, bardziej szczegółowych modeli.
Jedynie Steel Fury jest na podobnym poziomie (mowa o czołgach z Drugie Wojny Światowej).
A WoT na maksymalnych detalach wcale "dupy nie urywa". Prócz nowego oświetlenia wygląda przestarzale. Więc WT nie powinien mieć problemu z dorównaniem względem grafiki. Już to widać kiedy porównamy samoloty obu firm.

WT vs WoT

mickey93
Napisany 27 sierpnia 2013 - 17:04
#5

użytkownicy
warhunder ma jeden zaje problem albo nawet kilka

optymalizacja poziomów leży brytolska 4 pożiomówka bez problemu skasuje np amerykańską 9 ale juz w kolejnym patchu może być na odwrót nacje są niezbalansowane

co do samych screenów to ciekawi mnie jakim cudem ferdek wygląda prawie idealnie (poza tym że wisi w powietrzu:P) a tło za nim jest gorsze niż w wocie na podstawowej grafice


poza tym jak samoloty i czołgi będą grały na wspólnych planszach to ja dziękuje za taki realizm gdzie nadleci B-25 zrzuci 4 bomby i rozwali pół teamu

michu102fg
Napisany 27 sierpnia 2013 - 17:24
#6

użytkownicy
to nie będzie połączona gra tylko będzie War Thunder: Ground Forces, gdzie będą tylko czołgi

mauserwisla
Napisany 27 sierpnia 2013 - 17:50
#7

użytkownicy
Chyba z czystej złości na WG co poniektórym bardziej podoba się War Thunder :). Grałem zarówno WoWP i WT, szczerze? WoWP jest dla mnie o klasę lepsze, wiadomo nie ten poziom rozwoju, nie ta ilość map, samolotów, możliwości gospodarki garażem. Jednak nie mogę się doczekać oficjalnej wersji WoWP, a WT już dawno usunąłem z dysku(trochę jednak wcześniej pograłem). Główna zaleta WoWP to szybka akcja, walka non stop, niewielkie mapy, świetnie zbalansowane maszyny, tutaj samolotem będącym np. V tierem, jest dosyć ciężko ustrzelić maszynę np. z tego samego drzewka, ale na tierze VII (posiadając jednak wyższe umiejętności od drugiego gracza, nie ma rzeczy niemożliwych). Co wydaje się być logiczne, w "realu" np. PZL 11C w zasadzie nie miał szans z BF 109D, a jednak dzięki umiejętnościom pilotażu zdarzały się przypadki odniesienia zwycięstwa przez polskiego pilota.
Wiadomo WoWP to arcadówka, ale i WT to arcadówka, nie są to symulatory, tak samo jak WoT nim nie jest. Mówcie co chcecie, ale raczej to WG zniszczy WT pod względem odciągniecia klientów, a nie na odwrót jak tu niektórzy wieszczą.

zulko
Napisany 27 sierpnia 2013 - 18:34
#8

użytkownicy
Kwadratowe koła mają zamiar usunąć - wymaga to jednak przemodelowania wszystkich czołgów, a z racji tego, że w Havocu i tak potrzebny będzie remodel, chcą to zrobić za jednym zamachem. Poprawionych modeli możemy się więc spodziewać w 2014 roku (prawdopodobnie jeszcze przed czołgami w WT). Warto też spojrzeć na WoTa dla Xboxa - tam może oświetlenie wygląda dziwnie, ale modele już są mniej kanciaste, poligony mają dużo więcej kątów niż na PC, ale nas też to czeka.

baq
Napisany 27 sierpnia 2013 - 19:29
#9

użytkownicy
cieszy że WT daje o sobie znać, lubię wymagające gry i mam nadzieję że Ground Forces taki właśnie będzie, poziom rozgrywki w "Wocie" leci w dół, a sama zabawa trwa przez pierwsze 3k bitew, później wszystko powszednieje. Na pewno są gracze którym to nie przeszkadza, ale mnie to zraziło, czar prysnął po pierwszej 10'tce

minimasakra
Edytowany 27 sierpnia 2013 - 22:56
#10

użytkownicy
tępe dzieci, którymi manipuluje WG:
mickey 93 - to że 4 poz. niszczy 8 poz. to nie błąd tylko REALISTKA (coś czego w WoT i WoWp brakuje).
poza tym War Thunder ma nie całe 3 lata, a grafika w grze jest lepsza i mniej wymagająca niż w tym w wot a co dopiero w wowp.
zulko - wg ma w dupie grafikę i graczy. dajecie wg kasy za grę która chodziarz ma tyle lat posiada jedną z najgorszych grafik i miliony bugów. w WT gdy ktoś zgłosi błąd to w następnym upgradzie już go nie ma.

wowp - grałem w tą grę i mowie wam gdy zobaczyłem WT to od razu wowp leci do kosza. czy wy chcecie grać w grę w której wjedziesz czołgiem w dom i wyrzuca cie na 100 m? czy wy chcecie grać w której lecąc samolotem 30 m nad ziemią odrywa ci skrzydło, a gdy zanurzasz skrzydło w wodzie to nic się nie dzieje?





mickey93
Napisany 27 sierpnia 2013 - 20:53
#11

użytkownicy
@ UP
zarzucasz nam że opentało nas wG a sam piszesz co najmniej jak by ganjin płacił ci za komenty:P
2
na pewno B-25 czy lancaster czy iny ciężki bombowiec lecący 50m nad ziemią i niszczący czołgi jest realny?. chyba nie tędy droga do realizmu
oprócz realizmu (do którego i tak WT jest baaardzo daleko) jest jeszcze grywalność a ta w WT kuleje i to dosyć mocno

patrząc na czołgi od WG ralizm nie jest widoczny bezpośrednio (jest masę czołgów marzeń ich twórców)ale porównując tigera do isa czy tigera do shermana czy T-34 mamy zachowane realne proporcje(nie wymiarowo) a pod względem możliwości bojowych
jeśli czołgi będą tak samo wyglądać jak samoloty to może się okazać że pzIII rozwali a T-34 model 1940 rozwali tygrysa


Sasilton
Napisany 27 sierpnia 2013 - 20:55
#12

użytkownicy
Sam zachowujesz się jak dziecko...

minimasakra
Edytowany 27 sierpnia 2013 - 22:01
#13

użytkownicy
obydwie gry jeszcze nie wyszły więc komentować ich prawa nie mamy.

jeśli chodzi o wowp i wt to było parę porównań:
http://www.gry-online.pl/S018.asp?ID=915

wszystkich przepraszam ale długo byłem fanem wot i jako znawca historii nie lubiłem wymyślonych czołgów i pkt życia :/


mickey - w historii (bitwa na łuku kurskim) dużo razy Tigery, pantery i inne czołgi zostały podpalane i niszczone przez stare t34

kanaron125
Napisany 27 sierpnia 2013 - 22:28
#14

użytkownicy
Sam jestem fanem niemieckich czołgów, ale jednak historii nie zmienię: pociski Tigera odbijały się od pochyłego pancerza T-34. W wot raczej tego nie ma...

WT przekładam znacząco ponad WoWP, bo jest dużo bardziej realny. Jak tylko zobaczyłem, że strzelec mojego samolotu szturmowego w WoWP podczas przeciążenia przy manewrach bezbłędnie trafiał do wroga na ogonie to natychmiast gra poleciała do kosza.
W dodatku w WT jest coś co bardzo mi się spodobało: zależność zniszczenia od uszkodzeń, a nie od jakiś pasków życia. W wielu grach spotyka się paski HP i to się zwyczajnie mi przejadło.

W WoWP brakowało mi możliwości lądowania (a bardzo lubię wykonywać najtrudniejsze lądownia awaryjne i kontrolowane próby podejścia do lądowania bez podwozia co mi już kilka razy uratowało samolot w normalnych bitwach), WT coś takiego mi zapewnia.

Mam nadzieję, że czołgi w WT będą tak samo świetne jak samoloty, marzy mi się błyskawiczna ucieczka czołgiem bez wieży po ostrzale :) do jakiegoś punktu napraw. Ciekawe czy coś takiego będzie. ;)

mickey93
Napisany 27 sierpnia 2013 - 22:44
#15

użytkownicy
nie będzie będzie z za pewne tak tak że po strzale z T34 twój czołg trafi do garażu (tak jak w samolotach po jednym strzale giniesz)

minimasakra
Napisany 27 sierpnia 2013 - 22:52
#16

użytkownicy
jeszcze raz sory za ten bulwers.

nie da się porównać wot z wowp z tej strony, że wot to mmo, a WT to najzwyczajniejszy symulator (tylko realistka się liczy). wszystkim graczom wot rzecze dobrej zabawy w grze.

Wilk Fenris
Edytowany 28 sierpnia 2013 - 02:59
#17

użytkownicy
Nie no Panowie, bądźmy poważni.

Jeżeli chodzi o samoloty WoWP jest kilka klas gorszy od WT. Model lotu, sterowanie, zachowanie się pocisków, modele samych maszyn, teren, ataki na jednostki naziemne... Nic w WoWp nie jest tak dopracowane jak w WT. Wszystko po kolei jest takie "prawie" gotowe, ale jednak nie do końca. Nie ma żadnego porównania. WT tutaj wygrywa w praktycznie każdej możliwej konkurencji. Do tego ostatnio WG zabrało się za kopiowanie patentów z WT np. sposobu sterowania. Trochę im to nie idzie, ale cóż.

System uszkodzeń też jest świetny. Brak HP jest bardzo naturalnym rozwiązaniem. Do tego trzeba umieć celować w kluczowe części maszyny wroga. Skuteczne są strzały w stery i skrzydła, ale pod lekkim kątem tak, aby pociski trafiały w płat skrzydła, a nie w jego krawędź. Skuteczne są strzały w silnik. Efektywne jest też ostrzeliwanie kabiny pilota. Jednak kula może strącić samolot, jak zabijesz osobę, która go pilotuje ;) Ślepe ostrzeliwanie kadłuba maszyny wroga jest mało użyteczne, a niedoświadczony pilot większość pocisków pośle w powietrze. Tak w praktyce, to nawet dużo słabsza maszyna, może zestrzelić lepszą. Rank 4 bez kłopotu stracą rank 8 - 9, o ile pilot tego ostatniego nie potrafi wykorzystać tego, co daje mu jego samolot. I to jest sensowne i naturalne.

Do tego mówienie, że WT nie jest symulatorem... to czysty absurd.
Wszystko zależy od wybranego trybu rozgrywki.

Arcade to arcede. Nie ma co tu opisywać. Losowa ekipa, losowa mapa. Typowy random, jakich wiele w grach. Model lotu uproszczony do granic możliwości, regenerująca się amunicja, losowe mapy itp.

Historical Battles jest już nieco inne. Tutaj nacja walczy z nacją. Nie ma już mieszanych teamów. Model lotu jest trudniejszy, choć nadal jest to arcade tyle, że bardziej skomplikowany. Tracimy więcej prędkości w ostrych skrętach czy podczas ostrego wznoszenia, dlatego bardziej liczy się przewaga wysokości i prędkości nad przeciwnikiem. Przy nurkowaniu trzeba bardzo pilnować prędkości, bo można uszkodzić samolot, lub wręcz urwać skrzydła. Startujemy z lotnisk, a po wyczerpaniu amunicji i paliwa, trzeba wracać do bazy po nowe zapasy. Bitwy są dłuższe i bardziej wymagające, ale i nagroda jest większa.

Na koniec wisienka na torcie, czyli Full Real Battle. Jeżeli to nie jest symulacja, to nie wiem co nią jest. Widok TYLKO z wnętrza kokpitu. Sterowanie czym innym niż joystickiem jest prawie niewykonalne. Bez free tracka i możliwości rozglądania się przy pomocy ruchu głowy jesteśmy ślepi. Kontrolujemy wszystko w samolocie od klap, trymowania, ustawień turbosprężarki po mieszankę paliwa jaka trafia do silnika, czy kąt natarcia łopat śmigła (i wiele innych rzeczy). Parametry takie jak temperatura silnika są kluczowe. Nie można latać ciągle na 100% mocy, bo ugotujemy silnik w kilkanaście minut. Sam lot też jest trudny. Nie ma dodatkowych wskazań, kto wróg, kto przyjaciel, a na mapie nie mamy pozycji wroga. Trzeba szukać tak samo, jak musieli to robić piloci podczas wojny. Łatwo o przeciągnięcie w zbyt ciasnym łuku, lub podczas wznoszenia. Samolot nie jest stabilny i cały czas "harcuje" to w prawo, to w lewo na wietrze i trzeba non stop korygować lot. Własności lotne maszyny zalezą od wysokości na jakiej lecimy. Można tak wymieniać jeszcze sto lat. To JEST symulator i to pełną gębą. Kto twierdzi inaczej, ten nie wie co mówi.

Po graniu w HB czy scenariuszy w trybie FRB (bo na bitwy z graczami nie jestem jeszcze gotowy, za mało znam tajniki pilotażu i tylko trenuję w zamkniętych kampaniach) w War Thunder, próba grania w WoWP była niczym przesiadka z mercedesa do trabanta.

Jak będzie z czołgami... tego nie wiem, ale jeżeli podejście będzie takie jak do samolotów, czyli nieco więcej realizmu w trybach historycznych, to na WoTa będę miał znacznie mniej czasu ;)

kanaron125
Napisany 28 sierpnia 2013 - 08:15
#18

użytkownicy
Zgadzam się, tryb FRB to pełna symulacja, na którą nie mogę sobie pozwolić :( (brak jay'a, a próby lotu na klawiaturze i myszce zakończyły się wielkim bum). Ale w czołgach na trybie FRB (mam nadzieję, że będzie) to będę śmigał :).

Co do ostrzału w ważniejsze miejsca samolotu w WT to owszem, kabina pilota, w niektórych kabina strzelca, płat skrzydła, silnik, ale czemu stery (chyba że na małej wysokości, bo wtedy raczej zwyczajnie spadam)??? Jak mi urwie ogon to jeszcze rozumiem, ale na dużej wysokości jak wróg na ogonie zobaczy, że zniszczył mi ster wysokości to zazwyczaj odlatuje i czeka na upragniony "zniszczony samolot", i tu robią błąd bo mogą czekać do następnego ostrzału :). Co to za problem pilotować samolot bez steru wysokości i nim wylądować zarówno w trybie arcane jak i HB? Tylko raz w trybie HB nie udało mi się uratować samolotu, ale to był bombowiec (oczywiście zrzuciłem cały ładunek) ze zniszczonym sterem wysokości i średnio uszkodzonym jednym silnikiem (z dwóch). Wprawdzie przeleciałem ponad 10 km ale brakowało mi mocy więc prędkość ~215km/h nie wystarczyła na prosty lot, miałem dość wolne opadanie i skończyłem w wodzie, a do lotniska brakło ~5-6km. Ale myśliwcem to dla mnie żaden problem. :)

Assire
Napisany 28 sierpnia 2013 - 09:24
#19

użytkownicy
Tiaaa, widziałem gameplaye z WT w trybie FRB i jesli ktoś jest takim kozakiem żeby celować w poszczególne części samolotu który ma może 50 pikseli na ekranie to albo niech zostawi granie i idzie do woja na snajpera, albo niech przestanie pieprzyć głupoty ;)
@up: Nie ma czegoś takiego jak ucieczka czołgiem bez wieży po ostrzale. Jesli urwało by wieże w skutek trafienia czymś ciężkim to różnice ciśnienia i przeciążenia są takie że załoga po prostu umiera. To samo tyczy sie czołgu który dostał pocisk, on jak najbardziej może dalej walczyć, jak mu nie rozwaliło czegoś istotnego. Tylko najzwyczajniej nie ma komu w nim walczyć, wszyscy martwi.

mickey93
Napisany 28 sierpnia 2013 - 12:06
#20

użytkownicy
to zalezy gdzie trafił pocisk jak w silnik to załoga ma spore szanse na przeżycie genaralnie nawet zalogi shermanów przeżywały trafienia od tygrysa a gineły w pożarze

Wilk Fenris
Napisany 28 sierpnia 2013 - 12:59
#21

użytkownicy
Assire

Jeżeli na twoim ekranie samolot wroga ma 50 pikseli kiedy do niego strzelasz, to są trzy rozwiązania.
1) Strzelasz ze zbyt dużej odległości. Jest to najczęstszy błąd w grze i w większości przypadków pociski chybiają. W trybie HB odległość z jakiej można zaczynać myśleć o trafieniu skutecznie w cel to 300m, ale to zależny od sytuacji i od tego, do czego strzelamy. W trybie FRB może 200m, a najlepiej 150m.
2) Twój monitor wymaga pilnej wymiany.
3) Nie lubisz WT więc pieprzysz bzdury byle dowalić nielubianemu tytułowi.

Jak najbardziej da się celować w określone części samolotu (ma to ogromne znaczenie zwłaszcza w starciu z bombowcem), ale wymaga to kilku rzeczy. Po pierwsze odpowiednia odległość. Po drugie strzelanie pod odpowiednim kątem (lecąc idealnie za samolotem wroga mamy znacznie mniejszy cel i mamy szansę trafić w ograniczoną ilość części samolotu. Kąt ma znaczenie, ponieważ kiedy strzelamy z przewagi wysokości, lub w przeciwnika, który akurat przed nami robi zwrot, mamy jego samolot z widoku "od góry". Powoduje to, że pociski niejako same trafiają w delikatne płaty skrzydeł, czy w górę kabiny pilota i pokrywę silnika. Nie musisz tutaj celować idealnie jak w FPSach. Po trzecie odpowiedni sposób prowadzenia ognia. Ja stosuję krótkie serie przed maszynę wroga, dzięki temu przeciwnik niejako sam wlatuje w moje pociski. Serię staram się wypuszczać tak, aby kilka pocisków przeleciało przed, większość trafiło w cel, a kilka poszło tuż za celem. Skuteczna metoda i oszczędza pociski. Długie serie są niewskazane z małymi wyjątkami. Działa zarówno w HB jak i w trybie FRB z tym, że tu trzeba być znacznie bliżej wroga i jest znacznie trudniej wycelować, głównie dlatego, że nasz samolot jest w locie lekko niestabilny i cały czas wykonuje ruchy w powietrzu. Arcade nie gram.

Ciekawostka dotycząca trybu FRB i trudności z celowaniem... podczas wojny z tego co pamiętam, to skuteczność ognia z myśliwców była grubo poniżej 5%. Ponad 95% pocisków wystrzelonych z samolotów chybiało. To pokazuje, że trafić nie było tak łatwo, a więc nie jest dziwne, że w trybie symulacyjnym też jest to trudne.

Tymczasem WoWP nie zapewnia takiego poziomu skomplikowania i urealnienia walki powietrznej. Zajeżdżamy przeciwnikowi HP. Bardzo prymitywne rozwiązanie.

mickey93
Napisany 28 sierpnia 2013 - 15:11
#22

użytkownicy
"Bardzo prymitywne rozwiązanie"

owszem prymitywne ale nie powoduje nie jasnych sytuacji to raz
2 do WT aby mysleć o sukcesach trzaba mieć odpowiedni sprzęt joystick lub coś innego)

Wilk Fenris
Napisany 28 sierpnia 2013 - 18:41
#23

użytkownicy
W trybie "arcade" rządzi klawiatura + mysz. Jest najbardziej efektywna. W HB mysz jest na równi z padem, czy joystickiem. Ja mam joystick, a pomimo to w trybie HB gram myszką. Nie mam potrzeby sięgać po joystick jak chcę zagrać sobie kilka bitew i idzie mi bardzo przyzwoicie. W FRB tylko joystick lub bardzo dobry pad. Dla każdego coś miłego :)

Niejasne sytuacje są zawsze. Zawsze znajdzie się jakiś cyc, co posądza innych o "hakowanie" i "czity".

Scytian
Napisany 28 sierpnia 2013 - 20:25
#24

użytkownicy
mickey93
A w WoT nie masz niejasnych sytuacji??? Więcej niż w WT. Jak w WT samolot nie spada to znaczy że nie trafiłeś/musisz nauczyć się strzelać. A jak w WoT masz "tafienie krytyczne" za 0 to co? Krasnoludki zjadły pocisk?

Assire
Napisany 28 sierpnia 2013 - 21:39
#25

użytkownicy
@up: Wtedy to znaczy że trafiłeś albo w gąskę, albo w spaced armor i nie przebiłeś wewnętrznej warstwy pancerza. Mechanika penetracji jest banalna w WoT z racji tego, że pocisk nie jest traktowany jako obiekt który ma masę.

mickey93
Napisany 28 sierpnia 2013 - 21:40
#26

użytkownicy
no jak nie trafiam jak dostaję punkty za trafienia:P raz tak gościa pół minuty punktowałem a ktoś z mojej drużyny skasował mnie jednym pociskiem
2 system przyznawania fragów kuleje

strzelę końcówką taśmy do gościa i lecę w 2 stronę po czym 20 sekund później zalicza mi fraga

w wocie masz albo strzał za 0 gdzie wiadomo że coś zniszczyłeś (moduł albo załoganta)
WT ma jeszcze jedną poważna wadę mianowicie za realną kasę możesz mieć miażdżącą przewagę w postaci użycia samolotu raz

podsumuję tak jak kiedyś (2 lata temu pod koniec 0.6.4) wot mnie wciągnął (teraz od niego odpoczywam) tak WT mnie nie wciąga na papierze rozkłada Wowp i wot na łopatki ale jak przyjdzie zasiądź za sterami to już nie jest tak różowo

MT89
Edytowany 28 sierpnia 2013 - 23:24
#27

użytkownicy
Assire

Że co "Jesli urwało by wieże w skutek trafienia czymś ciężkim to różnice ciśnienia i przeciążenia są takie że załoga po prostu umiera". Żeby czołg stracił wieże to potrzeba trafienia w skład amunicji nic innego. Przy takim trafieniu rozrywa czołg razem z załogą i wieża leci na jakies 20m w górę. Piszesz jakieś pierdoły o tym, że coś ciężkiego może urwać wieże i że zabije ich różnica ciśnień i przeciążenie. Wiem,że przy wybuchu wytwarza się fala uderzeniowa(wysokie ciśnienie i potężna predkość powietrza) i wysoka temperatura ale wybuch to nie to samo co trafienie czymś ciężkim. A tak po za tym WT jest o miliard razy lepszy od WoWp a jeśli dalej tak pójdzie to pożegnam się z WoT. Ludzie którzy piszą że WT to gówno to idioci grajacy w WoTa i WoWa przez 24 godz 7 dni w tygodniu i nie widzący nic oprócz nich. Grafika tam wymiata w WoT i WoW to ciasteczkowa kraina w WT samolot wygląda realnie nie jak by 3letnie dziecko narysowało go kredkami.

Dziekuje i do widzenia.

Assire
Edytowany 29 sierpnia 2013 - 00:36
#28

użytkownicy
@up: swoją widzę o czołgach i skutkach trafień czerpiesz z filmów, czy animacji zniszczenia w grach?
Pisząc "czymś ciężkim" miałem na myśli pocisk, pocisk taki waży od 10 do 50 kilo i często leci z prędkością większą niż 300m/s. Nawet i trzykrotnie większą. Jesli taki pocisk trafia między wieże a kadłub to poza przebijaniem działa jak klin. Energia ma to do siebie że nie znika a sie rozchodzi, różnie, w postaci ciepła, fali uderzeniowej (ciśnienie), a także zwykłej siły działającej na elementy czołgu. Wieża jest elementem ktory jednak da sie zdemontować. A jak da sie zdemontować to i urwać można przy użyciu odpowiedniej siły.

zulko
Napisany 29 sierpnia 2013 - 00:47
#29

użytkownicy
Jeśli pociski przeciwpancerne mogły odłamać kawał litego pancerza to raczej to samo może zrobić z mocowaniem wieży - bez konieczności wybuchu. Assire tu akurat ma racje.

Wilk Fenris
Edytowany 29 sierpnia 2013 - 01:30
#30

użytkownicy
mickey93

To co, że dostajesz punkty za trafienia. Liczy się w co trafiasz i jakim kalibrem, oraz jaki stosujesz typ amunicji. Ile razy można to wałkować. Jeden pocisk HE z działka 30mm zrobi więcej szkody niż pół minuty walenia z karabinków 7,7mm ze standardowymi kulami. Poza tym jak mówiłem liczy się w co trafiasz. Ja gram sporo w WT i nie narzekam na system uszkodzeń.

System przyznawania fragów nie kuleje. Tak jest zaprojektowany i działa dobrze. Zestrzelenie jest zaliczane tej osobie, która swoim ogniem najbardziej przyczyniła się do zestrzelenia maszyny. To logiczne. Liczy się rodzaj zadanych uszkodzeń. Upraszczając nieco, ta osoba, która zadała więcej obrażeń uznawanych za krytyczne zgarnia fraga, a kolejna po niej asystę. Dlatego nie zawsze osoba, która trafiła wroga ostatnia, ma zaliczone zestrzelenie.

Zestrzelenie liczone jest również w sytuacji, gdy po uszkodzeniu maszyny samolot przeciwnika rozbije się w określonym czasie (coś pomiędzy 1 a 2 minutami, nie pamiętam). Kiedy widzę, że przeciwnik ma uszkodzony samolot i ewidentnie nie panuje nad maszyną która pikuje, nie ma co dalej strzelać. Za chwilę i tak spadnie. Szkoda amunicji. Czasami ktoś może zrobić KS jeżeli zanim rozerwie maszynę wroga zada kilka krytyków, ale nie jest to częste, więc nie denerwuje.

Twoje zarzuty tylko potwierdzają, że ci się po prostu nie chciało sprawdzić i nie rozumiesz za grosz mechaniki całej gry :P
Czepiasz się rzeczy, z którymi wszystko jest w porządku.
Dziwne...

PS. A co do wieży w czołgu... Było wiele przypadków, że zwykły pocisk AP blokował wieżę wbijając się klinem pomiędzy nią, a kadłub. Nie odrywało to jednak wieży. Jeżeli pocisk AP nie przebijał pancerza wieży to się od niej odbijał. Mało prawdopodobne jest, aby trafienie z pocisku AP mogło oderwać taki fragment czołgu. Widziałem ciekawy dokument, w którym załogi Shermanów opowiadały o trafieniach w ich czołgi. Jeden z czołgistów opowiadał, jak wyjechali kiedyś prosto na tygrysa. Stał dosłownie kilka metrów od nich i wystrzelił. Pocisk rozrył cały dach wierzy przecinając pancerz wzdłuż jego płaszczyzny. Pomimo tak ogromnych sił działających na czołg, wieża (poza rozciętym dachem) pozostała na miejscu i była w pełni sprawna.

Mało prawdopodobne więc, żeby bez wybuchu oderwać wieżę. Kaliber działa musiał by być potężny (powyżej 150mm), a pocisk mieć zdolność penetracji kuli armatniej z czasów napoleońskich :P

mickey93
Edytowany 29 sierpnia 2013 - 13:00
#31

użytkownicy
"PS. A co do wieży w czołgu... Było wiele przypadków, że zwykły pocisk AP blokował wieżę wbijając się klinem pomiędzy nią, a kadłub. Nie odrywało to jednak wieży. Jeżeli pocisk AP nie przebijał pancerza wieży to się od niej odbijał. Mało prawdopodobne jest, aby trafienie z pocisku AP mogło oderwać taki fragment czołgu. Widziałem ciekawy dokument, w którym załogi Shermanów opowiadały o trafieniach w ich czołgi. Jeden z czołgistów opowiadał, jak wyjechali kiedyś prosto na tygrysa. Stał dosłownie kilka metrów od nich i wystrzelił. Pocisk rozrył cały dach wierzy przecinając pancerz wzdłuż jego płaszczyzny. Pomimo tak ogromnych sił działających na czołg, wieża (poza rozciętym dachem) pozostała na miejscu i była w pełni sprawna."

nie chodzi o oderwanie pod wpływem pocisku AP a pod wpływem wybuchu magazynu amunicji np tu: pocisk AP tafia w magazyn który wybucha i wskutek tego odpada wieża i stąd wziął się skrót myślowy że pocisk AP powoduje wysadzenie wieży
world of tanks



Assire
Napisany 29 sierpnia 2013 - 12:50
#32

użytkownicy
overlord-wot.blogspot.com/2012/08/wot-digging-through-archives-122mm-d.html?m=1

Overlord kiedyś znalazł testy radzieckich 122 i 152. Trafienie w wieże Pantery ze 122 z 1400 metrów. Penetracja, odpada tylna ściana wieży. Drugie trafienie 122, penetracja, wieża odrywa sie od kadłuba na 50cm. Potem 152, na innej panterze, trafienie dość wysoko, rozrywa wieże na kawałki. Nikt tak na prawdę nie celował między wieze a kadłub, a działa były bardzo celne. Czytałem wspomnienia angielskiego czolgisty, trafienie z Cromwella w okno budynku 2km dalej to nie było nic nadzwyczajnego.
Pociski które blokowały wieżę najczęściej nie przekraczały 75mm. Podejrzewam że gdyby policzyć wszystkie pociski ppanc czasu wojny i wyciągnąć z tego średnią kalibru to była by ona poniżej 70mm.
Ale i ruscy i niemcy mieli działa wielkokalibrowe, które przy trafieniu robiły z czołgu siekę.
W przypadku nowych czołgów jest całkiem inaczej, zmienił sie typ pocisków, zmieniło sie opancerzenie i materiały z których pancerz sie robi. Teraz rzeczywiście by urwać wieżę to trzeba czołg wysadzić. Kiedyś niekoniecznie.

MT89
Napisany 29 sierpnia 2013 - 19:40
#33

użytkownicy
Tylko zauważ też że w tym artykule są zdjęcia panterki bez osprzętu.Bez działa itp.(pare ton mniej) i jeszcze z podstawową wieżą. Po wierwszym strzale urwało kawał wieży też zmniejszyła się masa. To dlatego za drugim razem podniosło wieże. Energia kinetyczna pocisku kalibru 122mm jest potężna i przy małej masie obiektu może spowodować jego przesunięcie.

Assire
Napisany 29 sierpnia 2013 - 19:55
#34

użytkownicy
Nie było czegoś takiego jak "podstawowa" wieża Pantery. To w wocie pantera ma różne wieże, Pantery wykorzystywane bojowo miały właśnie takie wieże. W każdym bądź razie wieże da sie urwać "klasycznie", może nie jednym pociskiem a kilkoma, a załoga na 100% tego nie przeżyje


Zabrania się kopiowania, zmieniania i rozpowszechniania zawartości wortalu bez uprzednio otrzymanej zgody od redakcji.