Temat służy do wyrażania opini na temat danej mapy oraz planowania, przedstawiania i opisywania taktyk.

Kiedyś znienawidzona mapka przeze mnie, po około 3k rozegranych bitew ogółem, dostrzegłem jej zalety. Bardzo fajna dla artylerii i wysoko tierowych bitew. Tradycyjne camp-spoty aż się proszą o ślepy ostrzał artyleryjski a domki proszą się o dobry scouting. Mapka na której najczęściej obserwuję rage-quit nawet IX tierów. Rush przez środek w 80% wypadków kończy się niepowodzeniem, choć doświadczyłem kilka razy przyjemności grania z retard-teamem który pozwolił leopardowi drobić kółeczko dookoła naszego capu i wrócić do swojej bazy. o_O

hmm ogólnie bardzo przewidywalna mapa na 99% wiadomo gdzie można wroga spotkać chociaż 3 razy doświadczyłem tzw. blitzkriegu czyli zmasowanego ataku przez środek 3/4 wrogiego teamu mam do niej sentyment bo na tą mapę trafiłem za 1 razem po wejściu do bitwy

Jedynie grając artylerią lubię na niej grać, grająć HT to prawdziwy koszmar

Ja tylko na arcie lubię na niej grać. Całą resztą to koszmar.

moj ulubieniec T-50-2 jest prze szczesliwy kiedy trafia na ta mape

Gdyby była w ustawieniach opcja: nie dołączaj na mape malinówka, to z pewnością bym ją zaznaczył.

Mapa dla ludzi z mocnymi nerwami czyli camperow.

Jak ją gram HT/TD podjeżdżam sobie do budynku (albo skałki) i włączam tryb okienkowy i facebook/internet/muzyka (od czasu do czasu zajrze na gre czy oby się coś nie działo).

Grając artą to standardowo w las.

Grając medem/lightem jadę w góre lub rash pod domy na drugą stronę.

Gra zaczyna się dopier 3 minuty przed końcem.

Pozdro

campinówka.. nudna mapa z czekaniem przez 8min aż ktoś się "podpali" i wjedzie pod lufę...

Na niej zawsze czekam aż atmosfera się rozluźni, groźniejsi wrogowie znajdą się na górce, większość w bazie zacznie sobie dłubać w nosie i kita skrajem planszy przy wodzie. Najlepiej wychodzi jadąc od strony budynków w t32, t29 ogólnie maszynach z mocną wieżą, zatrzymujemy się dopiero na wysokości tej skały dużej z krzakami za którą zawsze coś stoi z tym że przy czerwonej granicy, zagłębienie terenu jest idealne do ostrzelania zaskoczonych, zdezorientowanych i panikujących wrogów. Dodam że mając celnego kompana przy budowlach można spokojnie podświetlać wrogów nie narażając się na straty własne. Zapomniałbym o arcie która na pewno zechciała by zepsuć nam zabawę, aby ten jej zamiar się nie powiódł należy manewrować w sposób tak nieprzewidywalny że nam samym ciężko było by go przewidzieć tzn. raz przód dwa razy tył bok tył bok bok itd. dodając jeszcze złośliwy komentarz pod jej adresem za każdym razem kiedy nie trafi (to bardzo deprymuje:)

Bawią mnie ludzie którzy nadal nazywają tą mapę Campinówka. Campiłem na niej rok temu grając 4 tierem i nie wiedząc za bardzo jak się gra. Teraz jedna z moich ulubionych map. Gra artylerią to bajka, medem przeważnie jest to atak na górke "czyszczenie" jej i podświetlanie podjeżdżajacych wrogów. Nieraz pattonem staje przy podjeździe na górke i wyświetlam ciężke pchające się nią dając cele dla artylerii. Ciężkim też przeważnie pompuje na górke lub pod nią, las lub kościół. Jedynie TDkiem campie w bazie i to tylko od strony gdzie nie ma domków.

Kocham tą mapę jeżeli gram artylerią nie ma lepszej no może prochorowka.Bardzo lubie ja grając t-50 albo t50-2 dostanie zwiadowcy jest w 85 % możliwe a co do czołgów średnich i ciężkich hmm to srednie tam to wielka porażka nie ma dużo rzeczy żeby się schować zbyt duże pole żeby objechać(chodzi oto że co kawałek ktoś jest)A działa medów nie pozwalają na stanie w bazie.Czolgi ciężkie ja zawsze bawie sie w campera czyli stoje sobie w bazie i czekam na innych bardzo lubie zaczynac od strony zabudowani ;)

Bardzo fajna mapa ponieważ gram niemcami i często II tierem. Jak tu już było powiedziane w wyższych tierach to standart. Medy wiatrak wsparte przez trochę ht. Td kampią w krzaczorach,arta po lasach. Trochę nudnawo ,ale nie zawsze. Fajna rozgrywka jest na tej mapce na II tierze,bo nie ma podziału na klasy czołgów. Walki są bardzo dynamiczne ,a czasami wręcz samobójcze i oto chodzi.