użytkownicy
Jedni już o tym wiedzą inni się domyślają jeszcze inni nie mają zielonego pojęcia co się dzieje.
Możliwe że nie każdego to dotyczy a możliwe że każdego kto gra dużo w WoT i szybko wskakuje na nowe tiery?
Otóż każdy kto dużo gra sprawa dotyczy T-VIII,T-IX ,T-X. Zna swoje czołgi.Ich wady i zalety i na co mogą sobie pozwolić i jakie będą przyczyny.
Więc wiecie też co się dziej z waszym czołgiem kiedy oberwie.I ja przyzwyczaiłem się już po uzbieraniu ponad 100kk na jednym czołgu.Ze ten czołg jak oberwie to robi to i owo i nic poza tym.Dlatego od dwóch dni ze zdziwieniem zaobserwowałem niezwykłe zjawisko.
Od czego bym nie oberwał pada mi silnik.I stoję w miejscu.Dziwne to zjawisko bo dochodzę do końca T-IX i nie padł mi silnik w tym czołgu.I tu nie chodzi o zapalenie silnika bo to co innego i to się zdarzało tak jak powinno.Nie.Po prostu nawet np:T-50 który nie powinien drasnąć czołgu T-IX po strzale przy prędkości 80km/h uszkadza mi silnik dokumentnie.Oczywiście artyleria w liczbie 10 na bitwę szybko kończy sprawę stojącego w miejscu czołgu.
Od dwóch dni ani nie uszkodzą mi wierzy ani działa co było nagminne.Tylko nagle silnik.I stoję sobie.Wiem że jest to bolączka german tanków.Ale o tym każdy wie.
No ale chińczyk mi pada nagle.Czy możliwe jest to że realizm WoT jest taki że potrafi obliczyć ilość przebytych kilometrów w czołgu?Więc czas na wymianę silnika. Wątpie.Ale tak to tłumaczymy sobie z bro bo on tez się z tego śmieje i siedzi mi tu ze stoperem i tłumaczy że mi WG założyło blokade na silnik.:))A jutro założą mi blokade na koła ..hahahaha.
Nawet mnie to bawi bo teraz zaczynam grać ze stoperem.Słyszę rykoszet i za chwilę silnik czerwony?Nie pali się tylko po prostu zdechł.No chiński potwierdza regułę :)
Od razu napiszę.Nie żalę się tylko podaję informację.Mnie to bawi.
Nagle z rana czołg zmienił upodobania.
No nic.Trzeba złoma zamienić na nowszy model z T-X.
Możliwe że nie każdego to dotyczy a możliwe że każdego kto gra dużo w WoT i szybko wskakuje na nowe tiery?
Otóż każdy kto dużo gra sprawa dotyczy T-VIII,T-IX ,T-X. Zna swoje czołgi.Ich wady i zalety i na co mogą sobie pozwolić i jakie będą przyczyny.
Więc wiecie też co się dziej z waszym czołgiem kiedy oberwie.I ja przyzwyczaiłem się już po uzbieraniu ponad 100kk na jednym czołgu.Ze ten czołg jak oberwie to robi to i owo i nic poza tym.Dlatego od dwóch dni ze zdziwieniem zaobserwowałem niezwykłe zjawisko.
Od czego bym nie oberwał pada mi silnik.I stoję w miejscu.Dziwne to zjawisko bo dochodzę do końca T-IX i nie padł mi silnik w tym czołgu.I tu nie chodzi o zapalenie silnika bo to co innego i to się zdarzało tak jak powinno.Nie.Po prostu nawet np:T-50 który nie powinien drasnąć czołgu T-IX po strzale przy prędkości 80km/h uszkadza mi silnik dokumentnie.Oczywiście artyleria w liczbie 10 na bitwę szybko kończy sprawę stojącego w miejscu czołgu.
Od dwóch dni ani nie uszkodzą mi wierzy ani działa co było nagminne.Tylko nagle silnik.I stoję sobie.Wiem że jest to bolączka german tanków.Ale o tym każdy wie.
No ale chińczyk mi pada nagle.Czy możliwe jest to że realizm WoT jest taki że potrafi obliczyć ilość przebytych kilometrów w czołgu?Więc czas na wymianę silnika. Wątpie.Ale tak to tłumaczymy sobie z bro bo on tez się z tego śmieje i siedzi mi tu ze stoperem i tłumaczy że mi WG założyło blokade na silnik.:))A jutro założą mi blokade na koła ..hahahaha.
Nawet mnie to bawi bo teraz zaczynam grać ze stoperem.Słyszę rykoszet i za chwilę silnik czerwony?Nie pali się tylko po prostu zdechł.No chiński potwierdza regułę :)
Od razu napiszę.Nie żalę się tylko podaję informację.Mnie to bawi.
Nagle z rana czołg zmienił upodobania.
No nic.Trzeba złoma zamienić na nowszy model z T-X.