„World of Tanks mych marzeń”

Każdy gracz gra sobie raz po raz i strzela w piękne czołgi
świecące jak odnowione wołgi
A wroga aż świerzbi noga, jednak nie ma czasu na drapanie
Bo konieczne jest nawalanie

Wszyscy walczą o coś: o doświadczenie, o pieniądze oraz szacunek
Jednak prawda jest taka, że nie którzy nie potrafią
A inni mimo innych myśli, nic nie idzie im po myśli

Noc za nocą raz po raz, nikt nie trafił w dziesiątke nawet raz
Jednak załoga chyba źle widzi, bo krzyczy inaczej
Aż każdy się dziwi...

Zdenerwowani aż poddają się, i szukają nowej bitwy
Jednak matchmaker urządza takie gonitwy, że nie pomogą nawet największe modlitwy
Wszyscy marzą sobie o pięknym świecie World of Tanks
Gdzie takich błędów brak

Jednak wargaming nam potwierdza, że to jest jak wielka twierdza
Z której wydostać się jest ciężko szanowny koleżko...
Mój WoT marzeń wygląda tak, jednak odwrotnie
A my miejmy nadzieje, na jakaś zawrotnie