kliknij aby powiększyć
1680x1038 : 1276 KB
worldoftanks
Nasze forum World of Tanks

Ta strona używa Cookies. Korzystając z niej wyrażasz zgodę na wykorzystywanie cookies, zgodnie z ustawieniami Twojej przeglądarki. Stosujemy je, aby ułatwić Tobie korzystanie z naszego serwisu. Pamiętaj, że w każdej chwili możesz zmienić ustawienia dotyczące Cookies w ustawieniach swojej przeglądarki internetowej.

world-of-tanks.eu
Strona główna  »   Forum  »  Konkursy
1
"WoT moich marzeń"
autor: Napoleonka

kurkusmaximus
Napisany 13 Kwie. 2012 - 10:32
#1

administracja
Mam zamiar w kilkuset słowach opisać moją wymarzoną wizję dotyczącą gry World of Tanks produkowanej przez ,,zacne’’ i ,,pozbawione przerostu formy nad treścią’’ studio Wargaming.
(mogę tak stwierdzić gdyż, jak powszechnie wiadomo, zatrudnia o wiele więcej programistów niż PR-owców).Jednak już na wstępie muszę zastrzec, że będę tu uprawiał gatunek zwany utopią, czyli według definicji słownikowej opiszę nierealny, niedający się wprowadzić w życie pomysł.
Przejdźmy jednak do meritum. Dość trudno jest określić jakie elementy powinny się znaleźć w wymarzonym WOT. Znacznie łatwiej jest wymienić to czego kategorycznie być nie powinno. A, że jestem człowiekiem leniwym, to może zacznę od rzeczy prostszej. W takim razie jestem zmuszony powtórzyć hasło pojawiające się często już od dłuższego czasu na forum WOT-a. ,,Precz strzałom za zero!’’ Oczywiście poprawiony powinien zostać także matchmaker (np. dla czołgu Pz38NA, który na scouta nadaję się co najwyżej średnio. Chciałbym, jak pewnie większość, aby Wargaming zmieniło swoje postepowanie i zaczęło trzymać się terminów wprowadzania patchów. Dla mnie obietnica wprowadzenia brytyjskich czołgów w trzecim kwartale 2012 roku brzmi tak samo prawdopodobnie jak to, że na Księżycu mieszkają Selenici (obym się mylił). Czy ktoś jeszcze pamięta ten sławetny plan rozwoju na 2012 opublikowany w zeszłym roku ?
Teraz rzecz trudniejsza; co powinno się znaleźć w grze dodatkowo aby stała się ona idealna ?. Otóż, według mnie, podstawowe sprawy to więcej trybów gry i więcej mapek(około 100 byłoby optymalnie). Najlepiej gdyby dodawane były mapki całkowicie miejskie lub przynajmniej w połowie pokryte gęstymi zabudowaniami. Dodawanie coraz większej ilości czołgów nie jest, moim zdaniem, priorytetem. Wolałbym, aby było więcej drzewek niż dotychczas, ale niekoniecznie tak rozbudowanych jak ZSRR, USA, czy Niemcy. O ile dwie linie czołgów ciężkich nie wydają się być złym pomysłem, o tyle dwie drogi dla niszczycieli w każdym drzewku to dla mnie nonsens. Tymczasem Wargaming skupia się na wprowadzaniu animowanych ptaków ( na tej samej zasadzie można by dodać jeszcze pojawiające się, ni stąd, ni zowąd krety, które co jakiś czas wychodziłyby ze swoich nor pod ziemią) oraz tworzeniu modeli czołgów, które prawdopodobnie nigdy nie pojawią się w grze(P 1000 Ratte na Prima Aprilis). N tym można by zakończyć moje rozważania. Napisałem już ponad 300 słów, poruszyłem wszystkie najważniejsze problemy związane z mechaniką rozgrywki. A jednak, czyż moje wypociny w takim kształcie nie byłyby zbyt sztampowe i miałkie? Skupie się więc na jeszcze jednym ważnym aspekcie gry World of Tanks. Jest to przecież gra multiplayer, a więc nie tworzy jej wyłącznie studio developerskie lecz wydatny udział mamy w tym przedsięwzięciu my-gracze.
W mojej utopijnej wizji stalibyśmy się wreszcie dla siebie mili. Nie wyzywalibyśmy się od noobów (to najłagodniejsza wersja) i szanowalibyśmy się nawzajem. Często nie pamiętamy, że inny gracz (nawet z wrogiej drużyny) to też człowiek i nie wolno traktować go przedmiotowo. Najbardziej jednak boli fakt, że jedną z najbardziej ,,nerwowych’’ nacji są Polacy (gorącą głowę mają również narody bałkańskie). Zaskakujące jest, że w chamskich odzywkach przodują nie tylko dzieci i młodzież, ale także mający już swoje dziesiąt lat ,,dżentelmeni’’, którzy nazywają młodszych od siebie ,,smarkaczami’’ albo ,,dzieciakami psującymi grę’’.
Nie można zapominać, że nadrzędnym celem gry nie jest zwycięstwo, ale dobra zabawa. Fakt, że ktoś nam ją popsuł nie oznacza wcale, że musimy rewanżować się tym samym. Bo jak mówi stare przysłowie ,,Nie czyń drugiemu, co Tobie niemiłe! ‘’ Gdyby wszyscy gracze kierowali się tą dewizą, to mimo strzałów za zero i innych bugów mógłbym World of Tanks z całą odpowiedzialnością nazwać grą idealną, czego sobie i państwu życzę.

1

Zabrania się kopiowania, zmieniania i rozpowszechniania zawartości wortalu bez uprzednio otrzymanej zgody od redakcji.