kliknij aby powiększyć
1680x1050 : 996 KB
worldoftanks
Nasze forum World of Tanks

Ta strona używa Cookies. Korzystając z niej wyrażasz zgodę na wykorzystywanie cookies, zgodnie z ustawieniami Twojej przeglądarki. Stosujemy je, aby ułatwić Tobie korzystanie z naszego serwisu. Pamiętaj, że w każdej chwili możesz zmienić ustawienia dotyczące Cookies w ustawieniach swojej przeglądarki internetowej.

world-of-tanks.eu
1
M103

mickey93
Napisany 18 Gru. 2012 - 20:45
#1

użytkownicy
Koniec II wojny światowej nie oznaczał końca prac nad skonstru­owaniem amerykańskiego czołgu ciężkiego. Przeciwnie, brak wozów tej klasy zaczęto odczuwać jeszcze dotkliwiej. Wiele do myślenia dało amerykańskim konstruktorom odnalezienie na terenie pobitej III Rzeszy prototypów superciężkich wozów E-100 i Maus. Dodatkowy impuls do intensyfikacji wysiłków stanowiły wieści o pojawieniu się na początku
1945 roku sowieckich czołgów IS-3. 46-tonowy wóz zrobił wielkie wra­żenie grubym, starannie ukształtowanym pancerzem oraz potężnym uzbrojeniem złożonym ze 122 mm armaty
Blokada Berlina przez Sowietów w połowie l948 roku stała się pierwszym poważnym kryzysem zimnej wojny. Sytuacja polityczna zwery­fikowała plany dotyczące wyposażenia armii Stanów Zjednoczonych. Wojskowi zdawali sobie sprawę, że w konfrontacji z masami sowie­ckich czołgów ciężkich amerykańskie załogi w Pershingach będą po­dobnie bezradne, jak ich koledzy z Shermanów w walce z Tygrysami i Panterami . Armia potrzebowała ciężkiego czołgu - i to potrzebowała szybko. Powrócono do ustaleń tzw. Komitetu Stillwella. Jeszcze bo­ wiem w styczniu 1946 roku zespół kierowany przez generała Josepha
W. Stillwella w swoim raporcie wyznaczył kierunki rozwoju amerykań­skich sił pancernych. Zgodnie z ustaleniami owego zespołu wysiłek konstruktorów miał się koncentrować na rozwoju lekkich, średnich i ciężkich czołgów. Zalecano rezygnację z prac nad kategorią wozów superciężkich oraz dedykowanych niszczycieli czołgów. W raporcie grupy uznano, że najlepszą bronią w konfrontacji dwóch pojazdów pancernych będzie czołg, dysponujący odpowiednio silnym uzbroje­ niem i solidnie opancerzonym. Teraz oprócz lekkiego T41,średniego T42 prace miały się toczyć i nad ciężkim T43. Charakterystyki tego ostatniego ustalono I grudnia 1948 roku.
W stosunku do ponad 65-tonowego T34, masę T43 planowano zredukować do ok. 53 ton. Oszczędności miały zostać osiągnięte między innymi poprzez skrócenie kadłuba {7 par kół jezdnych zamiast 8} i za­ stosowanie lżejszej wersji 120 mm armaty T53. Uzbrojenie uzupełniały dwa 12.7 mm wkm-y: pierwszy sprzężony z armatą, drugi - przeciw­lotniczy - zamontowany na dachu wieży. Ponadto zastanawiano się nad zastosowaniem dwóch zdalnie odpalanych 7,62 km-ów, umiesz­czonych w .bąblach" po bokach wieży. Załogę miało tworzyć 4 ludzi. Zrezygnowano z pomocnika kierowcy oraz drugiego ładowniczego. Aby zapewnić właściwe zasilanie armaty oraz odciążyć jedynego ła­downiczego przewidywano zastosowanie mechanicznego dosyłacza . W T43 standardowo miał się znaleźć optyczny dalmierz- był to między innymi efekt testów przeprowadzanych na T29E3- oraz przelicznik ba­listyczny, umożliwiające prowadzenie celnego ognia na dużych dystansach
Jako napęd dla czołgu wybrano silnik Continental AV-1790 o mocy 810 KM, współpracujący z systemem przeniesienia mocy rodziny CD-850. Grubość odchylonego o 580C• od pionu pancerza czołowego kadłuba i wieży ustalono na 127 mm.
Dalsze badania nad pancerzem prowadzone w Detroit Arsenał doprowadziły do zmiany jego technologii. Nowy kadłub był całkowi­cie odlewany i miał przekrój poprzeczny zbliżony do eliptycznego . Zaokrąglone, opływowe kształty zapewniały zakładany poziom ochro­ny pancernej- 127 mm odchylony o 60• od pionu, grubość sprowadzo­na ok. 256 mm - przy zmniejszeniu masy wozu do niespełna 50 ton. średnica pierścienia wieży wzrosła z 2032 mm do 2159 mm. Do wieży wrócił też drugi ładowniczy, podnosząc liczbę załogi do S żołnierzy. Zachowano 120 mm armatę, lecz w stosunku do poprzedniego wa­riantu uzbrojenie T43 miało posiadać koncentryczny oporopowrotnik w miejsce trzech cylindrów. W jarzmie tak przekonstruowanej armaty, oznaczonej T122,po obu jej stronach, planowano montaż sprzężonych 7,62 mm km-ów lub 12,7 mm wkm-ów. Głównym celownikiem miało być urządzenie zintegrowane z dalmierzem, w związku z tym zrezygnowano z celowników teleskopowego i panoramicznego. Zapasowym przyrządem optycznym działonowego pozostawał prosty peryskop.
Po próbach w Fort Knox Continental Army Command (CONARC), odrzuciła T43E1 jako nie spełniający jej wymogów. Podczas gdy w sierpniu 1955 roku pachnące świeżą farbą czołgi zostały zakonserwowane i zamknięte w magazynach, głowiono się jak uczynić je zdolnymi do służby. Trzy miesiące później przedstawiono liczącą blisko 100 punktów listę poprawek. Wiele z nich dotyczyło systemu naprowadzania uzbrojenia. Choć propozycje modyfikacji zostały zaakceptowane, wprowadzono tylko nieliczne poprawki. Między innymi na dolnej płycie niszy wieży dodano specjal­ne osłony chroniące ten element przed wpływem gorących spalin. Udało się także rozwiązać problem celności poprzez zainstalowanie na dnie pocisków dodatkowego pierścienia uszelniającego oraz staranniejszą kontrolę jakości podczas produkcji amunicji. 26 kwietnia 1956.roku .poprawiony" czołg został standaryzowany jako M103. 74 z 8O wyprodukowanych dla US Army wozów T43E1 przebudowano na M103.

na podstawie "Nowa Technika Wojskowa" nr.11 2007r ISSN 1230-1655

1

Zabrania się kopiowania, zmieniania i rozpowszechniania zawartości wortalu bez uprzednio otrzymanej zgody od redakcji.