kliknij aby powiększyć
1920x1080 : 381 KB
worldoftanks
Nasze forum World of Tanks

Ta strona używa Cookies. Korzystając z niej wyrażasz zgodę na wykorzystywanie cookies, zgodnie z ustawieniami Twojej przeglądarki. Stosujemy je, aby ułatwić Tobie korzystanie z naszego serwisu. Pamiętaj, że w każdej chwili możesz zmienić ustawienia dotyczące Cookies w ustawieniach swojej przeglądarki internetowej.

world-of-tanks.eu
1
Tiger 6 i Tygrys Królewski
Cała prawda o Tygrysie

sas333
Edytowany 22 Paź. 2012 - 18:13
#1

użytkownicy
Co tygryski lubią najbardziej? T-34 na śniadanie, Cromwella na obiad i Shermana na kolację a nocą rozszarpią Churchilla..... bo WOT przekłamał fakty i dane techniczne i bardzo zaszkodził naszym Tygrysom w grze ,bo jak to Sherman nie dokopie Tygrysowi, a Rosyjski T34 nie był najlepszym czołgiem ,zero zysków od Rosjan bo Niemcy przegrali to i mieli kiepskie czołgi.Taaa kiepskie, tylko aby Tygrysa rozwalić potrzeba było, statystycznie 10 szt T34 albo z zasadzki bo inaczej to T34 i Shermany masowo były rozstrzeliwane.Dane statystyczne nie kłamią, na zniszczone 10 Tygrysów u Rosjan było statystycznie 567 czołgów, dział i pojazdów pancernych itp dane nie zostały skorygowane ze względu na niemożliwość porównania z danymi Rosjan .Nadal Top Secret.Wstydliwe fakty czy straszliwa prawda o Wojnie pancernej z Niemcami.Wg danych USA statystyka była tragiczna gdyby nie zalanie Shermanami Frontu to by było z nimi kiepsko. Na zniszczonego 1 nego Tygrysa przypadało ok 12 zniszczonych pojazdów to tylko statystyka bo naprawdę liczby były jeszcze większe i pokłosie walk z Tygrysami było często katastrofalne. Prosty przykład,dlaczego w filmach nigdy nie pokazano pojedynku Tygrysa na armaty na dystansie np 900m z T34 i Shermanem boo prawda jest tragiczna dla T 34 i Shermana .Sherman po trafieniu z działa 8.8 prosty fakt > pocisk PP w czołowy pancerz wywalał silnik razem z pokrywą pancerną tyłem czyli całkowity strzał na wylot,nie lepsza sytuacja była z osławionym T 34 ,jeśli nie było rykoszetu, ten wspaniały czołg T34 był zniszczony od pierwszego strzału i to w dowolny punkt pancerza, tylko jedno ratowało T 34 i Shermana ilość i szybkość .

Zaczerpnięto z Wiki i portalu Czołgi świata, panzerwaffe >

W Niemczech starano się tworzyć projekty ciężkich czołgów już od połowy lat dwudziestych, po I wojnie światowej. Czołg typu "Tygrys" przyjął swój pierwotny kształt w kwietniu 1942 roku, kiedy do konkursu stanęły dwa prototypy. Na terenie jednostki wojskowej w Kętrzynie przedstawiono modele Porsche'a i Henschela. Testy wykazały spore różnice w osiągach i manewrowości pojazdów (prędkość i in., prototyp Porsche posiadał innowacyjny napęd typu "silnik spalinowy-generator prądu-silnik elektryczny", trudny jednak w obsłudze i wymagający dużej ilości deficytowej miedzi). W maju powtórzono próby na poligonie w Berka. Okazało się że czołg Henschela wykazał swoją przewagę nad zbyt awaryjnym prototypem dr Porsche'a. Zwycięski projekt otrzymał oznaczenie SdKfz 181 Panzerkampfwagen VI "Tiger" Ausf. H1 (później, po wprowadzeniu czołgów Tiger II, zmieniono oznaczenie na Ausf. E).

Produkcja seryjna czołgów Tygrys odbywała się w zakładach Henschel (Werk III), w Kassel-Mittefield i Wegmann AG (montaż wież do kadłubów). W toku produkcji czołgów PzKpfw VI wprowadzono liczne zmiany i modyfikacje. Z tego względu można wyodrębnić czołgi wczesnych serii produkcyjnych, czołgi po modyfikacji oraz pojazdy późnych serii produkcyjnych.

Modyfikacje

Pierwsza grupa modyfikacji dotyczyła zmian w konstrukcji wieży. Pierwsze czołgi posiadały mały właz ewakuacyjny umieszczony z prawej strony wieży, wyposażony w otwór służący do prowadzenia ognia z broni ręcznej (pistoletu lub pistoletu maszynowego). Po modyfikacji powiększono właz i zlikwidowano otwór strzelniczy. Inna zmiana polegała na zamontowaniu do kadłuba czołgu kilku wyrzutników min przeciwpiechotnych typu S. Po wystrzeleniu na wysokość kilkudziesięciu centymetrów ponad kadłub, mina rozrywała się rażąc wokół stalowymi kulkami. W czołgach wczesnych serii produkcyjnych montowano na wieży dwa zestawy po trzy wyrzutnie pocisków dymnych świec dymnych NbK 39 kalibru 90 mm. Z tych wyrzutni mogły być też wystrzeliwane miny typu S.

W czołgach późniejszych serii produkcyjnych montowano Nahverteidigungswaffe - były to małe miny przeciwpiechotne wystrzeliwane z wnętrza czołgu. Czołgi używane w Afryce Północnej, w 501 sPzAbt (skórt od schwerer Panzer Abteilung - batalion czołgów ciężkich) miały inaczej montowane reflektory i zmodyfikowane przednie błotniki. Czołgi późnych serii produkcyjnych miały tylko jeden reflektor zamocowany pośrodku płyty czołowej pancerza. Inną modyfikacją było zamocowanie dodatkowego opancerzenia wokół celownika optycznego typu Carl Zeiss TZF 9b. W czołgach produkowanych w 1944 roku stosowano celownik TZF 9c wyposażony w pojedynczy obiektyw (dotychczas stosowany celownik TZF 9b miał podwójny obiektyw). Czołgi produkowane w 1942 roku i do połowy 1943 roku miały wieżyczkę obserwacyjną dowódcy typu basztowego, wyposażoną w szczeliny obserwacyjne. Późniejsze czołgi otrzymały nowy typ wieżyczki (stosowany m.in. w czołgach PzKpfw V Panther i Tiger II) wyposażony w peryskopy. Wieżyczka posiadała uchwyt do mocowania karabinu maszynowego MG 34 kalibru 7,92 mm, przystosowanego do strzelań przeciwlotniczych. Pierwsze 495 czołgów "Tygrys" było wyposażonych w urządzenia (tzw. kominy powietrzne) pozwalające na pokonywanie po dnie przeszkód wodnych o głębokości do 4 metrów. Kolejne czołgi nie posiadały tego typu urządzeń. Zdolne były jedynie do przekraczania w bród przeszkód wodnych o głębokości do 1,6 metra.
Panzerbefehlswagen

Czołg dowodzenia opracowany w 1943 roku na bazie podstawowej wersji Tygrysa. Posiadały zmniejszony (z 92 do 66 naboi) zapas amunicji armatniej. Wygospodarowane miejsce wykorzystano do zamontowania dodatkowego wyposażenia radiowego. Demontowano także zblokowany z działem karabin maszynowy MG 34. Panzerbefehlswagen (PzBefWg "Tiger" Ausf. E) posiadał dwie anteny prętowe mocowane na stropie wieży i kadłubie. Przebudowano w ten sposób 84 Tygrysy. Stosowano dwa typy wyposażenia radiowego. Czołgi SdKfz 267 były wyposażone w radiostacje krótkofalowe Fu 5 i Fu 8 o mocy 80 W i zasięgu 80 km (klucz) lub 15 km (fonia). Radiostacja Fu 8 była standardowym wyposażeniem jednostek wojsk lądowych na szczeblu dywizji i korpusu. Czołgi SdKfz 268 miały radiostacje krótkofalowe Fu 5 i Fu 7. Radiostacja Fu 5 służyła do nawiązania łączności w obrębie kompanii, zaś Fu 7 pozwalała na kontakt z batalionem. Ponadto czołgi SdKfz 267 i 268 były wyposażone w system łączności wewnętrznej Bordsprechnlange B.

Rozwój czołgu

Jedną z najważniejszych modyfikacji czołgów ciężkich typu Tygrys było zastosowanie w 800 ostatnich czołgach stalowych kół nośnych w miejsce kół z bandażem gumowym. W celu poprawienia niezawodności zdemontowano zewnętrzny rząd kół nośnych pozostawiając tylko dwa pełne rzędy kół. Koła wykonane całkowicie ze stali były bardziej wytrzymałe niż te, wyposażone w gumowe obrzeża.

Wozy używane w trudnych warunkach terenowych (Afryka, niektóre odcinki frontu wschodniego) miały filtry powietrza typu Feifel. Czołgi typu PzKpfw VI (SdKfz 181) Tiger Ausf E posiadały dwa rodzaje gąsienic. Gąsienice służące do transportu o szerokości 520 mm i gąsienice bojowe o szerokości 725 mm. Stosowanie dwóch typów gąsienic było spowodowane następującymi czynnikami: pierwszy to chęć zabezpieczenia gąsienic bojowych przed uszkodzeniami w czasie transportu, a drugi to konieczność ograniczenia szerokości czołgu z powodu przekroczenia skrajni kolejowej obowiązującej w Deutsche Reichsbahn. Normalnym widokiem były gąsienice bojowe ułożone przed czołgiem na platformie kolejowej.

Do napędu czołgu Tygrys stosowano dwa typy silników: w pierwszych 250 czołgach dwunastocylindrowe, silniki gaźnikowe chłodzone cieczą typu Maybach HL 210 P3O o mocy 478 kW (650 KM) i pojemności skokowej 21353 cm³. W pozostałych czołgach używano silników Maybach HL230 P45 o mocy 515 kW (700 KM) i pojemności skokowej 23095 cm³. Silniki Maybach zbudowane były w układzie V, o kącie rozwarcia bloków cylindrów 60°. Czołgi poszczególnych serii różniły się także kształtem osłon tłumików umieszczonych na tylnej płycie kadłuba. Ostatnie czołgi seryjne miały też zmodyfikowany hamulec wylotowy armaty.

Czołgi budowane od połowy 1943 roku posiadały peryskop umieszczony na wierzchu wieży przed włazem stanowiska ładowniczego. Także część Tygrysów miała na wieży zaczepy do montowania zapasowych ogniw gąsienicy (5 ogniw po lewej stronie wieży i 3 ogniwa po prawej). W czołgach wczesnych serii produkcyjnych dodatkowe ogniwa montowano z przodu czołgu. Zmianie ulegał także sposób montowania peryskopu kierowcy. Liny holownicze mocowane były do lewego pancerza bocznego. Od połowy 1943 roku kadłub (boki, przód, tył, a niekiedy także spód) oraz wieżę pokrywał zimmerit - specjalna pasta mająca chronić pojazd przed minami magnetycznymi. W 1942 roku zakłady Rheinmetall-Borsig opracowały projekt nowej wieży dla czołgu PzKpfw VI, Wieża Ausf. H2 (wieża Ausf. H1 to standardowa wieża z armatą KwK 36 L/56) miała armatę 7,5 cm KwK 42 L/70 kalibru 75 mm. Zbudowano jedynie makietę i nie uruchomiono seryjnej produkcji Tygrysów z działami 75 mm. Projektowano także przezbrojenie czołgów Ausf. E w armatę 8.8 cm KwK 43 L/71 kalibru 88 mm.


W zasadzie jedynym użytkownikiem tego czołgu była armia niemiecka. Ponadto kilka pojazdów trafiło do armii węgierskiej. Wiadomo, że trzy Tygrysy dostarczono 22 lipca 1944 roku transportem kolejowym. Kilka innych zostało przyjętych do 503. lub 509. batalionu. Czołgi zdobyte przez aliantów służyły jedynie do celów zapoznawczych i do testów broni pancernej, natomiast czołgi zdobyte przez Armię Czerwoną zostały użyte w boju przeciwko dawnym właścicielom. Duże zainteresowanie tym czołgiem okazywała Japonia. Po wrażeniu, jakie wywarł on na ambasadorze tego kraju, postanowiono zakupić egzemplarz wzorcowy i dokumentację. Czołg nr 250455 planowano pod koniec 1943 roku przetransportować drogą morską i przekazać firmie Showa Tsusho Kaisha w Tokio[1].

Kiedy powstała koncepcja czołgu ciężkiego, zamierzano tworzyć bataliony liczące po 45 Tygrysów. Jednak na naradzie u Hitlera 26 maja 1941 roku zdecydowano o tworzeniu w dywizjach pancernych oddziałów liczących po 20 Tygrysów; pozostałe miały wspierać ich działania. W efekcie zaczęto tworzyć pierwsze pięć samodzielnych batalionów (501.–505. schwere Heeres Panzer Abteilung) i cztery pierwsze kompanie dla pułków pancernych ("Großdeutschland", 1. 2., 3. pułk SS). Każda kompania miała po 9 Tygrysów i 10 PzKpfw III. W marcu 1943 r. liczbę Tygrysów zwiększono do 14. Mimo że na froncie nigdy nie było ich wystarczająco dużo, wśród sojuszników szczególnie tych na Wschodzie, panowała swoista "Tygrysofobia". Niemal w każdym niemieckim czołgu widziano Tygrysa. Kiedy Niemcy szykowali się do swojej ostatniej wielkiej letniej ofensywy, 1 lipca 1943 na całym froncie wschodnim posiadali 147 tych czołgów, z czego 123 były gotowe do akcji. Najwyższy stan liczebny osiągnięto 1 maja 1944 roku, kiedy na froncie wschodnim znajdowało się 301 Tygrysów (242 sprawne), we Francji – 98, a we Włoszech – 76. W tym miesiącu tylko na Wschodzie stracono ich 108, tyle samo w następnym. Duże straty wywołane zdecydowaną przewagą liczebną wroga powodowały stopniowe zmniejszanie się liczby Tygrysów na froncie, ale nadal na jednego zniszczonego przypadało średnio 10 utraconych przez aliantów.

Debiut na froncie

Przy wysyłaniu nowego czołgu do akcji popełniono poważny błąd, nie czekano bowiem na przezbrojenie kilku jednostek, ale kierowano na front pojedyncze egzemplarze, tracąc atut zaskoczenia i ujawniając fakt posiadania tak potężnego czołgu. W sierpniu 1942 roku z 1. kompanii formowanego 502. batalionu czołgów ciężkich wydzielono cztery pojazdy i transportem kolejowym razem z czterema czołgami PzKpfw III Ausf. N przewieziono je w rejon stacji Mga pod Leningradem. Na miejsce przybyły 29 sierpnia i natychmiast ruszyły do walki. Dwa z nich zostały unieruchomione w wyniku awarii. Po naprawach kolejna akcja miała miejsce 21 września i wtedy utracono jednego Tygrysa. Ponieważ nie udało się go ewakuować z pola walki, został wysadzony 25 września. Pozostałe trzy, które ugrzęzły w błocie, ewakuowano. Drugi transport z – pięcioma Tygrysami i dziewięcioma PzKpfw III – przybył 25 września. Pierwsze dziewięć czołgów jednostki, o numerach od 250002 do 250010, nie było dostosowanych do działań w błocie i stopniowo je tracono. W styczniu 1943 r. utracono aż 11 pojazdów, z tego jeden nieznacznie uszkodzony wpadł w ręce Rosjan i nowy czołg przestał być tajemnicą. W pierwszych miesiącach pod Leningrad, przybyły kolejne maszyny i w bardziej dogodnym terenie zadały duże straty przeciwnikowi. Utracono przy tym trzy Tygrysy w lutym i pięć w marcu. Przez następne trzy miesiące zaangażowanie nowych czołgów na froncie wschodnim było niewielkie i nie poniesiono poważnych strat.

Tunezja

Kolejnym miejscem, gdzie pojawił się nowy czołg, były pustynne piaski Afryki Północnej. Aby ratować oddziały Osi w Libii i Tunezji, które znalazły się w tragicznym położeniu, postanowiono wysłać tam właśnie formowaną 1. kompanię 501. batalionu czołgów ciężkich, który początkowo miał otrzymać czołgi firmy Porsche. W tym celu wybrano 20 maszyn z pojazdów o numerach od 250011 do 250033 (2 we wrześniu, 8 w październiku i 10 w listopadzie) i przystosowano je do służby w tropikach. Z Włoch dostarczono je drogą morską do portu w Bizercie, gdzie pierwsze trzy dotarły 23 grudnia 1942, a ostatnie 24 stycznia 1943. Czołgi te miały być niespodzianką dla aliantów zachodnich, ale prasa niemiecka pokazała je na ulicach Tunisu w reportażu z 11 grudnia. Wcześniej zdążyły zaprezentować się w boju, ponieważ od 1 do 3 grudnia brały udział w walkach z oddziałami brytyjskimi i amerykańskimi pod Tebourbą i miały znaczący wpływ na zniszczenie 134 alianckich czołgów. W styczniu 1943 roku pierwszy Tygrys wpadł w ręce Brytyjczyków. W lutym do akcji weszły czołgi 2. kompanii, a w marcu – 1. kompanii 504. batalionu. Podczas lutowych walk na przełęczy Kasserine Tygrysy zadały poważne straty aliantom, w tym także Shermanom. Jednego z nich udało się zniszczyć z odległości 2700 m. Pod Badżą Brytyjczykom udało się wciągnąć w zasadzkę 1. kompanię 501. batalionu i zniszczyć siedem Tygrysów. Łącznie kompania straciła ich 15 i praktycznie przestała istnieć. Czołgi 504. batalionu walczyły do końca kampanii, powstrzymując marsz aliantów na Tunis.

Hitler wysłał tak cenne czołgi na straconą pozycję w Afryce i pod Leningrad, gdzie były bardzo mało przydatne. Natomiast o wiele bardziej pomogłyby one wojskom niemieckim walczącym pod Stalingradem.


Bitwa na Łuku Kurskim.



Chociaż ostatnia wielka niemiecka ofensywa zakończyła się porażką, Tygrysy pokazały się w tej bitwie z najlepszej strony. Użyto w niej prawie wszystkich czołgów ze 147 posiadanych na froncie wschodnim. W dywizjach pancernych dysponowały nimi: Panzergrenadier Division "Großdeutschland" – 15 sztuk, SS Panzergrenadier Division LSSAH – 13 sztuk, SS Panzergrenadier Division "Das Reich" – 14 sztuk i SS Panzergrenadier Division "Totenkopf" – 15 sztuk. Całkowicie był w nie wyposażony 503. batalion czołgów ciężkich – 45 sztuk, a częściowo 505. batalion – 31 sztuk. Stanowiło to ogółem 133 czołgi.

W dywizji "Großdeutschland" Tygrysy stanowiły wyposażenie 13. kompanii, która 5 lipca, czyli pierwszego dnia bitwy, atakowała w kierunku miejscowości Czerkasskoje. Po trzech godzinach front został przełamany i doszło do starcia z radziecką 214. Brygadą Pancerną gen. Siemiona Kriwoszeina (we wrześniu 1939 r. razem z gen. Heinzem Guderianem przyjmował defiladę w Brześciu). Zniszczono wówczas 10 T-34, a w całej bitwie kompania straciła aż siedem Tygrysów.

W dywizji SS LSSAH Tygrysy stanowiły uzbrojenie 13. kompanii. Pierwszego dnia bitwy, nacierając pod Olchowatką, weszła ona na 12 km w głąb linii radzieckich. Następnego dnia czołg KW-1 zdołał zniszczyć jednego Tygrysa. 8 lipca czołgi kompanii przedostały się na tyły 6. Armii Gwardyjskiej i całkowicie zniszczyły 29. Brygadę Artylerii Przeciwpancernej, nie tracąc ani jednego pojazdu. W bitwie pod Prochorowką 12 lipca kompania walczyła z 18. i 29. Korpusem Pancernym 5. Armii Pancernej Gwardii i straciła 4 czołgi.

W dywizji "Das Reich" Tygrysy znajdowały się w 8. kompanii, która nacierała na Obojań. Pierwszego dnia przełamała ona obronę i po południu zgłosiła zniszczenie 23 czołgów. Następnego dnia – w boju z radzieckim pociągiem pancernym – straciła trzy Tygrysy. W walkach pod Prochorowką kompania zgłosiła zniszczenie 120 czołgów radzieckich.

503. batalion brał udział w walkach pod Michajłowką, Starym Gorodkiem i Jastebowem. Do 12 lipca 3. kompania straciła cztery Tygrysy, z tego dwa w walce, a dwa w wyniku pożarów. Do 10 września batalion zgłosił zniszczenie 501 czołgów przy stracie 10 własnych.

505. batalion, a właściwie jego 1. i 2. kompania, wspierał natarcie 6. DP. Tego dnia na widok Tygrysów załogi T-34 w panice porzuciły swoje sprawne czołgi i uciekły. Następnego dnia zgłoszono zniszczenie 42 maszyn radzieckich. Obie kompanie wzięły udział w walkach pod Olchawatką. 8 lipca do działań włączyła się też 3. kompania. Następnego dnia batalion wycofano z frontu. Ogółem w bitwie stracono 19 Tygrysów, czyli bardzo niewiele w stosunku do strat wyrządzonych przez nie Rosjanom. Nie przeszkodziło to komunistycznej propagandzie głosić kłamstw o setkach zniszczonych czołgów tego typu. Przez cały okres użytkowania Tygrysów na froncie wschodnim stracono ich 749.

Sycylia i Włochy

Operacja Husky i Kampania włoska w czasie II wojny światowej.

Na Sycylii stacjonowała licząca 17 Tygrysów 2. kompania z 504. batalionu, który nie zdążono wysłać do Tunezji. Następnego dnia po lądowaniu aliantów, czyli 11 lipca, próbowała ona przeprowadzić kontratak, który załamał się w ogniu artylerii okrętowej. Na kierunku natarcia kompanii znalazła się amerykańska 1 DP. Trudne warunki terenowe powodowały częste awarie i mimo zniszczenia wielu czołgów przeciwnika z tego powodu stan liczbowy szybko malał. W ciągu trzech dni awarie wyeliminowały 10 czołgów, które załogi musiały zniszczyć. Do końcowego etapu walk o Palermo dotrwały trzy Tygrysy, z których tylko jeden został ewakuowany na kontynent. 504. batalion walczył później na terenie Włoch; 22 czerwca 1944 roku w walce z amerykańskimi Shermanami jeden Tygrys zniszczył ich aż 12, a 11 pozostałych porzuciły załogi.

Normandia

Operacja Overlord.

Po alianckim desancie Niemcy potrzebowali kilku dni na przerzucenie czołgów ciężkich w rejon walk. 21 czerwca 1944 jako pierwszy pojawił się tam 101. batalion czołgów ciężkich Waffen-SS. W rejonie miejscowości Villers-Bocage doszło do brawurowej akcji w wykonaniu asa broni pancernej Michaela Wittmana. Dotarł on tam z sześcioma czołgami 2. kompanii, ponieważ resztę pojazdów unieruchomiły uszkodzenia zadane przez alianckie lotnictwo. Wittmann najpierw zaatakował sam, a potem wezwał na pomoc dwa inne Tygrysy. W efekcie zniszczono 25 brytyjskich czołgów i wiele pojazdów. Czołg asa został uszkodzony i załoga musiała go zniszczyć. W bitwie pod Falaise Wittmann, który do tego czasu został dowódcą 101. batalionu, 8 sierpnia walczył z Shermanami polskiej 1 DPanc. i poległ prawdopodobnie w starciu z 2. pułkiem pancernym, który z 36 czołgów stracił w tym boju 32 pojazdy. 101. batalion do końca lipca został pozbawiony 15 Tygrysów, a z 21 pojazdów, które wyruszyły do akcji 7 sierpnia, stracono wszystkie do końca miesiąca.

Następnie w Normandii pojawił się 102. batalion czołgów ciężkich Waffen-SS, który znalazł się na froncie 7 lipca. Trzy dni później brał udział w walkach pod Caen o wzgórze 112, gdzie zniszczył 15 alianckich czołgów, tracąc dwa własne. 20 lipca z 42 Tygrysów batalionu tylko 17 nadawało się do walk, ale w końcu miesiąca liczbę te zwiększono do 30. W bitwie pod Falaise wzięło udział 21 czołgów batalionu, które między 10 a 20 sierpnia zgłosiły zniszczenie 227 czołgów alianckich. Do 7 września wszystkie Tygrysy batalionu uległy zniszczeniu.

Ostatni w Normandii pojawił się 503. batalion czołgów ciężkich wyposażonych w 33 Tygrysy I i 12 Tygrysów II. Do walki włączyły się 11 lipca pod Caen, gdzie skutecznie powstrzymywały brytyjskie czołgi > to była 7. Dywizja Pancerna oraz częściowe posiłki Amerykanów. Do końca sierpnia batalion utracił wszystkie Tygrysy .

Dane tech

Model PzKpfw VI Tiger I Ausf. E
Masa całkowita (kg)56 900
Długość (mm) 8450
Szerokość (mm) 3705
Wysokość (mm) 2930
Silnik Maybach HL 210

650 KM a później 700 KM

Prędkość (km/h) 45,4
Zasięg na drodze (km) 100
Zasięg w terenie (km) 60
Załoga 5
Uzbrojenie 8.8 cm KwK 36 L/56

2x MG 34 (7,92 mm)

PzKpfw VI B Königstiger

Masa całkowita (kg) 67 900
Długość (mm) 10286
Szerokość (mm) 3755
Wysokość (mm) 3090
Silnik Maybach HL 230

700 KM
Prędkość (km/h) 41,5
Zasięg na drodze (km) 170
Zasięg w terenie (km) 120
Załoga 5
Uzbrojenie 8.8 cm KwK 43 L/71

2x MG 34 (7,92 mm)

Tygrys Królewski
Panzerkampfwagen VI Ausf. B (PzKpfw VI Königstiger, PzKpfw VI Tiger II, Sd. Kfz.182) – niemiecki czołg ciężki, największy i najcięższy czołg II wojny światowej użyty w boju. Königstiger oznacza w języku niemieckim tygrysa bengalskiego, jednak w wojskach alianckich przyjęła się nazwa będąca dosłownym tłumaczeniem tego terminu z języka niemieckiego, Tygrys Królewski.

Urząd Uzbrojenia Wojsk Lądowych we wrześniu 1943 roku rozpisał przetarg na czołg ciężki, który miałby zastąpić PzKpfw. VI "Tiger". Do przetargu stanęły dwie firmy, Henschel i Porsche. Projekty różniły się szczegółami wieżyczki, uzbrojeniem oraz jednostką napędową. Przetarg wygrał Henschel i pierwsze prototypy wyprodukowano w ostatnim kwartale 1943 roku, produkcja seryjna w zakładach Henschla rozpoczęła się w styczniu 1944, ale po pewnym czasie Führer zażądał aby w nowym tygrysie montowano wieżyczki projektu Porsche. Ponieważ alianci wzmogli bombardowania miasta Kassel, w którym znajdowała się fabryka Henschla, wyprodukowano tylko 487 czołgów. Był to ostatni niemiecki czołg produkowany seryjnie podczas II wojny światowej. Problemy produkcyjne były związane z licznymi atakami lotnictwa alianckiego oraz problemami z częściami (Tiger, Panther, Panther II – w fazie projektów). Do jednostek Królewskie Tygrysy trafiały od lutego 1944.

Historia

Doświadczenia wyniesione z walk na froncie wschodnim udowadniały, że przewagę uzyskiwała ta strona, która dysponowała potężniejszym działem. W związku z tym na uzbrojenie nowego czołgu wybrano skonstruowaną w 1941 roku na bazie armaty przeciwlotniczej Flak 41 armatę czołgową 8,8 cm KwK 43 L/71 kalibru 88 mm firmy Friedrich Krupp AG z Essen. Na początku 1942 roku do prac nad nowym czołgiem przystąpiły firmy Nibelungen Werke (Ferdinand Porsche) i Henschel. W sierpniu 1942 wydział Urzędu Uzbrojenia zajmujący się sprzętem pancernym wydał rozkaz, aby nowy czołg był w znacznym stopniu zunifikowany z czołgiem średnim PzKpfw V Panther, m.in. zlecono zastosowanie tego samego silnika typu Maybach HL230 P30 o mocy 700 KM.

Profesor Porsche przedstawił projekt czołgu VK 4502 (P). Zastosowano w nim kombinowany napęd spalinowo-elektryczny w skład którego wchodziły 2 silniki gaźnikowe Simmering-Graz-Pauker o mocy 200KM oraz zawieszenie na wzdłużnych wałkach skrętnych. Ten projekt nie uzyskał jednak uznania w oczach Urzędu Uzbrojenia. Uznano, że pojazd Porsche’a będzie podatny na usterki układu napędowego, zbyt kosztowny materiałowo i trudny w eksploatacji.

Zwyciężył więc prototyp VK 4503 (H) firmy Henschel. Na początku 1943 roku zakłady otrzymały zamówienie na wykonanie trzech prototypów. Uwieńczeniem prac konstrukcyjnych przebiegających pod kierownictwem inż. Erwina Andersa była prezentacja prototypu Hitlerowi 20 października 1943 roku. Od stycznia następnego roku rozpoczęto produkcję seryjną. Zewnętrznie nowy czołg bardzo przypominał powiększoną wersje czołgu PzKpfw V Panther (po zbadaniu zdobycznych czołgów Tiger II Rosjanie doszli do wniosku, że jest on nową wersją czołgu Panther z ulepszonym opancerzeniem i uzbrojeniem). Tak jak w Panterze wszystkie powierzchnie kadłuba narażone na ostrzał nie tylko miały znaczną grubość (np. pancerz czołowy miał grubość 180 mm), ale zostały odchylone do pionu: przednia, górna i dolna aż o 50°, boczne i górne o 25°, zaś tylna o 30°. Jednak wymóg zamontowania potężnej armaty 8,8 cm KwK 43 L/71 oraz umieszczenia części zasobników amunicyjnych w wieży spowodowało powiększenie wymiarów bocznych płyt wieży. Dlatego też powierzchnie wieży odchylono od pionu, a także wygięto na kształt łuku, aby zwiększyć prawdopodobieństwo rykoszetowania pocisków. Pierwszymi pododdziałami, które otrzymały nowe czołgi były pierwsze kompanie 503. Batalionu Czołgów Ciężkich oraz 101. Batalionu Czołgów Ciężkich SS. Debiut bojowy tych czołgów, podobnie jak Panter, był niezbyt udany. Pierwsze straty poniesiono już w połowie lipca 1944 w Normandii (3 czołgi). Pierwszą jednostką całkowicie wyposażoną w nowe czołgi był 501. Batalion Czołgów Ciężkich. Mimo to połowa z nich cierpiała na usterki "okresu dojrzewania". Wobec tego batalion dozbrojono czołgami PzKpfw IV i wysłano na front wschodni. Jednak i inne czołgi nie były wolne od usterek, tylko podczas 10 km przemarszu z miejsca do dowództwa 16. Dywizji Pancernej, do której został przydzielony batalion stanęło 10 Tiger II. Ponadto saperzy musieli wzmacniać mosty, aby ponad 70-tonowe czołgi mogły po nich bezpiecznie przejechać. W wyniku kolejnych usterek 11 sierpnia 1944 batalion miał sprawnych tylko 11 czołgów. Dzień później batalion wspierał uderzenie 16. DPanc na Staszów w rejonie radzieckiego przyczółka na Wiśle pod Sandomierzem. Niemieckie czołgi napotkały doskonale zamaskowane działa przeciwpancerne i czołgi. Atak zakończył się całkowitą klęską, zniszczeniu uległa większość atakujących czołgów (kilka w wyniku trafienia w wieże, co spowodowało eksplozje znajdujących się tam pocisków). Walki toczyły się również w dniach następnych. W ich wyniku batalion stracił łącznie 14 czołgów Tiger II. W wyniku walk pod Staszowem Rosjanie zdobyli trzy czołgi Tiger II, które poddali testom. W ich wyniku stwierdzono, że jakość pancerza czołgów Tiger II znacznie pogorszyła się w stosunku do czołgów Panther i Tiger z początku ich produkcji – związane to było ze zmianą składu stali, z której wykonano pancerz czołgu (zamiast molibdenu, którego źródła pozyskiwania Niemcy już stracili, użyto wanadu). Okazało się nawet, że po uderzeniu 3–4 pocisków, mimo braku przebicia w pancerzu ukazały się wyraźne pęknięcia i odpryski, także od wewnątrz (te były szczególnie niebezpieczne dla załogi).

Zastosowanie bojowe

Nowe Tygrysy Królewskie zostały użyte w większej liczbie podczas ostatniej akcji ofensywnej Niemiec podczas II wojny światowej - Bitwy w Ardenach w grudniu 1944 roku. Hitler liczył że skoncentrowany atak silnie uzbrojonych czołgów zapewni przytłaczającą przewagę na polu bitwy i pozwoli zniwelować przewagę liczebną wroga (tego typu taktyka była podstawą niemieckiego blitzkriegu). Jednak decyzja Hitlera była błędna, olbrzymie czołgi dosłownie blokowały wąskie, kręte leśne drogi i nie były w stanie swą szybkością stworzyć "pancernej pięści", która przebiłaby się przez linie wroga, niszcząc działa i umocnione pozycje wroga, pozostawiając zaskoczonych obrońców podążającej za czołgami piechocie. Alianci bowiem starali się do maksimum ograniczyć możliwość konfrontacji swoich niezwykle cennych oddziałów pancernych z potężnymi Tygrysami i Panterami. Dlatego też kluczową rolę podczas walk w Ardenach odgrywała piechota, która dokonywała zasadzek przy pomocy min przeciwczołgowych, a następnie unieruchomione czołgi były atakowane z flank przez żołnierzy uzbrojonych w Bazooki i niszczone.

Gdy walki w Ardenach dobiegły końca Amerykanie zabrali zdobyte Tygrysy II na testy do USA. Ich wynik był dość zaskakujący, alianci nie mogli bowiem pojąć co kierowało twórcami tych kolosów. Tygrys B był bardzo duży i ciężki co w znacznym stopniu zmniejszało jego mobilność, dodatkowym problemem był jego zawodny silnik, który nie zapewniał wystarczających osiągów, oraz spalał ogromne ilości paliwa którego Niemcy mieli już bardzo niewiele. Pancerz czołowy czołgu o grubości 180 mm, który był wówczas właściwie nie do przebicia dla żadnego alianckiego działa, nawet z bardzo małej odległości (wyjątkiem było brytyjskie działo 17-funtowe przebijające pancerz o grubości 192 mm z odległości 1000 m oraz eksperymentalne amerykanskie działo T15E1). Dodatkowym plusem było nachylenie płyt pancernych, co dodatkowo utrudniało przebicie i zniszczenie. Wadami były z kolei stosunkowo niska jakość stali (podyktowana problemami z surowcami) oraz stosunkowo słaby pancerz boczny o grubości 70-80 mm, który mogły przebić już pociski kalibru 75 i 76 mm z odległości nie większej niż 400-500 metrów. Niska prędkość obrotu wieży także była wadą Tygrysów królewskich.

Eksperci nie mieli natomiast wątpliwości co do zalet. Największym atutem Tygrysa B było bez wątpienia jego działo. Potężna armata kalibru 88 mm była w zasadzie rozwinięciem doskonałej armaty Tygrysa pierwszej generacji. Kaliber działa pozostał bez zmian, jednak wydłużenie lufy w stosunku do poprzedniego Tygrysa oraz zwiększenie ładunku wybuchowego umieszczonego w pocisku spowodowało znaczne zwiększenie siły ognia, celności i dystansu skutecznego rażenia. Podczas prób na poligonie uzyskano trafienia do celu oddalonego o 3500 metrów zaś maksymalny zasięg działa określono na 3800 metrów. Położenie działa pozostało takie samo jak przed strzałem. W trakcie testu szybkostrzelności wystrzelono 9 pocisków w trakcie 35 sekund, co daje Tygrysowi B znaczną przewagę nad jego poprzednikiem, następnie oddano strzały do celu ruchomego poruszającego się z prędkością 30 km/h znajdującego się w odległości 2700 metrów, z pięciu wystrzelonych pocisków trzy trafiły w cel. Obsługa armaty także nie była trudna, celowniczy namierzał z łatwością cel obracaną elektrycznie wieżą, potem wystarczyło jedynie nacisnąć spust. Według instrukcji to działo było stuprocentowo skuteczne na odległościach od 2500 do 3000 metrów. Potężna armata Tygrysa, szczególnie w rękach doświadczonego czołgisty stanowiła niezwykle niebezpieczną broń nawet na bardzo dużych dystansach.

Na podstawie szczegółowych badań wywnioskowano że Tygrys królewski powstał przede wszystkim z myślą o morderczych walkach na froncie wschodnim, gdzie potężna armata miała niszczyć czołgi i inne opancerzone cele z bezpiecznej odległości, a gruby pancerz miał chronić przed ostrzałem przeciwnika. Wielkie otwarte przestrzenie Rosji miały być "królestwem" nowego Tygrysa, jednak szybkie postępy Rosjan oraz konieczność walki na dwa fronty zmusiła Niemców do użycia Tygrysów królewskich wbrew ich przeznaczaniu. W podsumowaniu przyznano jednak, że zarówno Pantery, Tygrysy oraz nowe Tygrysy królewskie stanowiły niezwykle niebezpieczną broń z którą należy bezwzględnie liczyć się na polu bitwy nawet w przypadku przewagi liczebnej. Pzdr Tygrysy z WOT


yaroo_p
Napisany 08 Gru. 2012 - 15:26
#2

użytkownicy
Jakiś czas temu oglądałem świetny program i wypowiedzi żyjących jeszce czołgistów załóg Sherman.Faktycznie Tygrysy siały postrach na froncie i spotkanie oko w oko a nawet 2 na jednego dla Shermanów kończyło się tragicznie.Alianci jednak opracowali skuteczną strategie walki z tymi pancernymi fortecami.Na spotkanie z wykrytym już Tygrysem wysyłano cały zespół 4-5 pojazdów tego typu.Strategia była straszna ale skuteczna.Korzystająć z tego iż Tygrys to ciężki i nie najszybszy czołg poświęcano 2-3 Shermany jako wadie odwracając uwagę załogi Tygrysa (oczywiście wiadomo że ci to już wojnę mieli z głowy)natomiast 2 kolejne robiły koło i niszczyły je od tyłu.Zgadza się iż tyko ilość, poświęcenie i determinacja doprowadziły do sukcesu.Napewno gdyby przemysł zbrojeniowy niemic był na tyle wydolny i wylewał takie ilości Tygrysów co alianci Shermany lub rosja T-34 wojna trwała by jeszcze wiele lat.
Mnie osobiście zdumiewa poświęcenie tych którzy poświęcali się bo przecież wiedzieli że w starcu z Tygrysem napewno nie wyjdą cało.To byli prawdziwi bohaterowie.

marko
Napisany 24 Gru. 2012 - 13:37
#3

użytkownicy
Amerykanie wydali po cichu dyrektywę zabraniającą walczyć na bliskich odległościach Z tygrysami.

1

Zabrania się kopiowania, zmieniania i rozpowszechniania zawartości wortalu bez uprzednio otrzymanej zgody od redakcji.