kliknij aby powiększyć
1600x989 : 210 KB
worldoftanks
Nasze forum World of Tanks

Ta strona używa Cookies. Korzystając z niej wyrażasz zgodę na wykorzystywanie cookies, zgodnie z ustawieniami Twojej przeglądarki. Stosujemy je, aby ułatwić Tobie korzystanie z naszego serwisu. Pamiętaj, że w każdej chwili możesz zmienić ustawienia dotyczące Cookies w ustawieniach swojej przeglądarki internetowej.

world-of-tanks.eu
world-of-tanks.eu


poprzednia12

Wróćmy do statusów globalnych i lokalnych oraz kwestii rozpoznania teamkillera. Jeżeli w trakcie bitwy dana osoba zniszczy sojusznika, jego status lokalny zostanie ustawiony jako teamkiller. Będzie to prezentowane przez kolor niebieski - zarówno jego pseudonim, jak i symbol czołgu jakim gra, będzie przez sojuszników widziane w tym kolorze. Dla przeciwników kolor nie ulegnie zmianie, będą go widzieli w standardowej czerwieni. Jeśli teamkill miał miejsce w czasie turnieju, to teamkiller i jego ofiara/ofiary będą zaznaczone innymi kolorami w tabeli podsumowującej. Status globalny konta z kolei jest informacją prywatną - właściel konta może sprawdzić swój status zarówno w garażu w grze, jak i na stronie internetowej.

Jako teamkilling nie jest uznawane: samozniszczenie, zniszczenie teamkillera oraz zniszczenie kumpla z plutonu. To ostatnie jest zaskakujące - w końcu, ogólnie rzecz biorąc, nadal jest to osoba wchodząca w skład zespołu - ale WG tłumaczy to tak, że do rozwiązywania takich sytuacji w plutonie służą inne metody. Dodatkowo twórcy postanowili pozostawić w naszym własnym zakresie możliwość rozstrzygania prywatnych sporów. Osobę, która zalazła nam za skóre zapraszamy do plutonu i już w pierwszej bitwie wylewamy swoje żale w postaci pocisków ppanc ;)

Z oceną całego systemu trzeba się na razie wstrzymać. Z jednej strony ułatwi to życie i nam i operatorom. My nie będziemy musieli robić screenshotów, a oni nie będą zasypywani setkami (a może i więcej) maili dziennie. Dodatkowo zrzut ekranu nie musi koniecznie pokazywać wszystkich aspektów jakie zaistniały w danej sytuacji - nie raz zdarzało się, że mój pocisk trafiał sojusznika, który znienacka wjechał pomiędzy mnie a cel - dlatego tym lepiej, że nie będzie już banów opartych tylko na samych screenshotach.

Pozostaje mi więc życzyć Wam (i sobie) dużo cierpliwości :) Niech ten uparciuch obok Was sobie strzela - wszystko będzie mu policzone :) I niech moc będzie..... hmmmmmm..... niech Wasz celowniczy zawsze trafia we właściwy cel.

poprzednia12
Dyskusja
Xall
Napisany 03 czerwca 2011 - 17:57
#1

użytkownicy
Tylko dlaczego ja mam płacić za to, że jakiś debil mi pod lufę wjedzie. Czasami trafia się na prawdziwych kretynów, ze stają przed tobą i tylko wpychają się. W takiej sytuacji nie trudno o uszkodzenie sojusznika.

A jak to jest z tym zabiciem teamkillera? pisze tu, że nie dostane TK za niego, ale czy wtedy muszę mu płacić za zniszczenie go?

myszkieter
Napisany 29 czerwca 2011 - 15:16
#2

użytkownicy
Ilość teamdamage'u jest porównywana z ogólnym damagem jaki zadajesz więc przypadkowe trafienia nie zmieniają za bardzo szansy na bana. Jak sam zauważyłeś za zabicie teamkillera nie dostajesz TK więc nie ma podstaw do ukarania Ciebie.

megaok
Napisany 13 grudnia 2011 - 15:43
#3

użytkownicy
Miałem taki przypadek : jadę KW ,a koleś lekkim czołgiem niższego tieru uparcie mnie "taranuje" (uderzał w tył) w wyniku czego stracił w sumie 40% HP.
Zapłaciłem za to oczywiście ja... Gdyby idiota zginął miałbym TK

futrzaczek99
Napisany 30 grudnia 2013 - 18:04
#4

użytkownicy
Proszę o pomoc, była taka sytuacja:
-droczyłem się z kumplem, postrzelałem w niego trochę (przebijając pancerz)
-KV-1S postanowiło mnie odepchnąć, próbowałem uciekać
-podjechałem pod T82 który już we mnie mierzył to go zabiłem

I teraz mam ciągle niebieski nick, jak długo będę go mieć? dzień, tydzień, 2 tyg., miesiąc, czy na zawsze ( :( )?


Zabrania się kopiowania, zmieniania i rozpowszechniania zawartości wortalu bez uprzednio otrzymanej zgody od redakcji.