prócz tego dopracowania wymaga wybór czołgów mając zaznaczone kilka gra się pierwszym z brzegu (alfabetycznie)
ogólnie to jest najlepsza zmiana od czasu fizyki
Ta strona używa Cookies. Korzystając z niej wyrażasz zgodę na wykorzystywanie cookies, zgodnie z ustawieniami Twojej przeglądarki. Stosujemy je, aby ułatwić Tobie korzystanie z naszego serwisu. Pamiętaj, że w każdej chwili możesz zmienić ustawienia dotyczące Cookies w ustawieniach swojej przeglądarki internetowej.
I przyszedł czas na same piękno tego trybu - "czysta rozgrywka". Moim zdaniem gra się bardzo przyjemnie. Jest mała ilość czołgów, bitwy można szybko rozplanować i wygrać (bądź przegrać, zależy od upodobań), nie ma żadnego campienia w krzaczkach. Dowódca jest w stanie zapanować nad swoim oddziałem. Tutaj nie gramy 10 minut. To nie bitwa losowa czy kompania czołgów. Tutaj też nie ma jednoznacznej dominacji czołgów. Rozegrałem kilka bitew i przyznam, że spotkałem różne czołgi, a nie typową mieszankę z Kompanii - IS3, T32 i Tygrys Królewski. Chodź przyznam się bez bicia, że na pierwszą bitwę wybrałem właśnie IS3 mimo, że w garażu stoi mój kochany "Indianin".
Gdy kolejne minuty upływały (w bitwie na screenie) zdałem sobie sprawę, że ten tryb nie jest taki zły jak go niektórzy "malują". Co może być piękniejszego, niż wspólny rajd ze znajomymi/przyjaciółmi tak po pracy czy po powrocie z uczelni? TeamSpeak 3 bądź Skype, coś na przepłukanie gardła i lecimy. Czysta zabawa i przyjemność. Nie potrzeba nam 15 osobników, nie musimy się użerać z losowymi graczami, nie trzeba też mieć wyrzutów sumienia, gdy chcemy pograć z większą ilością osób. Pluton 3-osobowy odpada, Kompania Czołgów również, CW tym bardziej. Przy ocenianiu tego trybu warto pamiętać, że gry sieciowe najlepiej smakują, gdy gramy we własnym gronie znajomych. Osoby, które negatywnie oceniają ten tryb mają zapewne swoje powody ale dla mnie jest jak najbardziej na plus.
"No dobra, tak "hejtujesz" inne tryby ale co powiesz o porównaniu nowej "zabawki" z bitwą treningową? Kolejnym atutem bitew drużynowych jest fakt, że zarabiamy. Doświadczenie i kredyty są bardzo ładnie naliczane, możemy się szybko wzbogacić i "wyexpić" dany czołg. Sam rozegrałem dwie, słabe bitwy (zaledwie 1200 dmg w każdej) a wyniki są ładne. Na bitwie losowej musiałbym się o wiele bardziej namęczyć...
Reasumując, nowy tryb jest bardzo fajny i daję mnóstwo frajdy jeśli gramy z kumplami. Oczywiście, zdarzają się tacy gracze, z którymi ze zwykłego "randomka" stworzymy dobrze zgrany zespół i każdy będzie miał korzyści. Początkujący dowódca nauczy się dowodzić małą grupą, co zaprocentuje na większych Kompaniach Czołgów, a później na CW. Ja mam radochę grając z kumplami oraz z moim klanem (bo nie zawsze każdy jest dostępny, a pluton 3-osobowy to mało) a Ty czytelniku też znajdziesz jakiś plusik dla siebie. W końcu, World of Tanks to nie SinglePlayer...