prócz tego dopracowania wymaga wybór czołgów mając zaznaczone kilka gra się pierwszym z brzegu (alfabetycznie)
ogólnie to jest najlepsza zmiana od czasu fizyki
Ta strona używa Cookies. Korzystając z niej wyrażasz zgodę na wykorzystywanie cookies, zgodnie z ustawieniami Twojej przeglądarki. Stosujemy je, aby ułatwić Tobie korzystanie z naszego serwisu. Pamiętaj, że w każdej chwili możesz zmienić ustawienia dotyczące Cookies w ustawieniach swojej przeglądarki internetowej.
30 października na serwerze EU pojawiła się łatka oznaczona numerkiem 0.8.9 wprowadzająca kilka zmian oraz nowości. Jedną ze sztandarowych zmian tej łatki jest wprowadzenie nowego trybu rozgrywki - Walki Drużynowe 7v7. Nazwa trybu tłumaczy w zasadzie wszystko, na czym ma polegać ten nasz nowy kąsek. "Dwie drużyny składające się z 7 graczy będą grać przeciwko sobie" - tyle można wywnioskować z nazwy. Na wstępie nie brzmi jakoś rewolucyjnie ani epicko, tym bardziej, że znamy podobny tryb od bodajże "premiery" World of Tanks - kompania czołgów. "Hejterzy" mają powód do dumy, by po raz n'ty wyrażać swoje obiektywne opinie, natomiast gracze, którzy mieli nadzieję na coś fajnego, czują się zapewne zawiedzeni. Zanim jednak wydamy ostateczny osąd i przekreślimy to, co WG nam dało jako coś nowego, spójrzmy na to pod kątem "formalności" oraz zabawy. Tak, nowy powiew świeżości w World of Tanks nawet starym, hejtującym wyjadaczom (którzy jakimś cudem ciągle w to grają) przynieść może sporo frajdy. Ale nie uprzedzając faktów.
Na samym początku szukamy opcji odnośnie naszego nowego trybu. Wizualnie odczujemy zmianę, jest ładnie i można w dosyć krótkim tempie odnaleźć się w gąszczu opcji.
Po wybraniu tejże opcji jesteśmy kierowani do kolejnych okienek, które nie powinny sprawić nikomu trudności w tworzeniu bądź wyszukaniu interesującej nas drużyny. Po dołączeniu do wybranej przez nas drużyny, możemy wcisnąć przycisk "gotowy" i już tylko czekać, aż dowódca wejdzie ze swoimi żołnierzami na pole bitwy.
Jak widzimy, kwestie formalnościowe są dosyć proste. Klikamy tu i tam, szukamy interesującej nas drużyny i zajmujemy miejsce. Wszystko.
Teraz czas na kwestię zabawy. Nowy tryb umożliwia nam starcie w maksymalnie 7 osób. Ilość wymaganych czołgistów zaczyna się od 5, tak więc możemy wejść do gry mając 5 świetnych graczy, czy też całą watahę 7 doborowych. Maksymalny poziom czołgów wynosi 8 więc dla osób lubiących potyczki na tierach IX-X będzie zapewne przykro. No cóż, jeśli chodzi o najwyższe tiery, to mamy przecież CW...
Kolejną zaletą trybu jest fakt, że możemy grać na dowolnych tierach. Nie ma sztywno określonych poziomów, jak to jest w Kompaniach Czołgów - tutaj możemy grać na jakich chcemy tierach do 8 włącznie. Dodatkowo mamy możliwość narzucenia jakie czołgi nas konkretnie interesują. Przykładowo, narzucamy, że interesują nas czołgi tylko z drzewka niemieckiego czy czołgi określonego typu. Bardzo wygodna opcja, nie trzeba się już "pluć" w opisie drużyny.
Oprócz dostosowywania swoich maszyn do zmagań, jesteśmy też losowani na graczy o podobnych umiejętnościach. Wyznacznikiem tego prawdopodobnie jest ilość punktów w naszym profilu (zapomniałem jak się to nazywało). Więc nie trzeba się martwić, że trafimy na jakieś koksy mając w drużynie pomidorka. Oczywiście, losowanie nie uwzględnia tego, jak kto naprawdę gra. Przysłowiowy koks może pojechać sam na wszystkich i zginąć, ale takie sytuacje nie są winą losowania ;)