kliknij aby powiększyć
1280x673 : 149 KB
worldoftanks
Nasze forum World of Tanks

Ta strona używa Cookies. Korzystając z niej wyrażasz zgodę na wykorzystywanie cookies, zgodnie z ustawieniami Twojej przeglądarki. Stosujemy je, aby ułatwić Tobie korzystanie z naszego serwisu. Pamiętaj, że w każdej chwili możesz zmienić ustawienia dotyczące Cookies w ustawieniach swojej przeglądarki internetowej.

world-of-tanks.eu
world-of-tanks.eu


1
Wielu ludzi zapewne nie zdaje sobie sprawy z tego jak wielka tragedia rozegrała się na przełomie roku 1937/1938. W ciągu dwóch miesięcy zginęło ok. 380 tysięcy ludzi, głównie cywili w tym także i dzieci. Postanowiłem przybliżyć ten temat, by jeszcze raz - jasno i do końca rozwiać wszelkie wątpliwości dotyczące niechęci Chińczyków do Cesarstwa Japońskiego jak i teraz - do Japonii.

Porównania do Katynia będą niestety nieuniknione, by zobrazować wam jak wielkie straty podczas tej wojny ponieśli nie tylko Polacy, ale także Chiny. Jest to pierwszy artykuł z kilku, w którym zamierzam poruszyć temat II Wojny Światowej w Azji (1937-1945) ze względu na nikłą wiedzę na ten temat większości społeczeństwa [UWAGA! Zdjęcia w linkach mogą być drastyczne i są przeznaczone dla osób dorosłych, wchodzicie na własną odpowiedzialność! 18+].

1. Jak do tego doszło?

Gdy w roku 1931 Japonia zajęła Mandżurię postanowiła utworzyć z niej marionetkowe państwo Mandżukuo, którego władcą został Puyi - ostatni cesarz Chin, jednak władzę rzeczywistą posiadały japońskie władze okupacyjne. Jeszcze przed zajęciem Mandżurii - w roku 1927 Kuomintang przeniósł siedzibę swojego rządu do Nankinu. W tym samym roku komuniści rozpoczęli zbrojne powstanie co doprowadziło do wybuchu wojny domowej. Japończycy wykorzystując zamieszanie polityczne mające miejsce w Chinach wkroczyli na ich terytorium po rzekomym incydencie na Moście Marco Polo 7 lipca 1937 roku. Tegoż dnia rozpoczęła się II Wojna Chińsko-Japońska. Nowoczesna armia japońska bez większego trudu zajmowała kolejne wielkie miasta chińskie na północy kraju. Szanghaj w trakcie oblężenia został niemalże całkowicie zniszczony wskutek nalotów. Ostatecznie miasto padło 11 listopada 1937, a wojska japońskie skierowały się na Nankin. Na początku grudnia 37` Japońska Armia Centralnych Chin pod dowództwem Iwane Matsui była już na przedmieściach Nankinu. 9 grudnia dowództwo japońskie zdecydowało się wystosować propozycję kapitulacji miasta w ciągu 24 godzin. Niestety - Japończycy nie otrzymali odpowiedzi i generał Iwane Matsui wydał rozkaz, by przypuścić zmasowany szturm na miasto. 12 grudnia broniące się jeszcze wojska chińskie wycofały się na drugi brzeg rzeki Jangcy, gdzie większość żołnierzy porzuciła broń i mundury i skryła się wśród cywilów. Jeszcze inni schronili się w MSB (Międzynarodowe Strefy Bezpieczeństwa). 13 grudnia Japończycy wkroczyli do Nankinu i rozpoczęło się jedno z największych ludobójstw jakich doświadczyła ludzkość.

2. Nankin - masowy grób.

Przez 6 TYGODNI piani, zdemoralizowani żołnierze japońscy siali terror, jednakże japońscy dowódcy nie mieli nic przeciwko temu. Po wkroczeniu do miasta w ciągu pierwszych trzech dni egzekucje były przeprowadzane na wyraźny rozkaz (dotyczy to jednak głównie żołnierzy chińskiej armii rządowej), jednak prawdziwe tragedie rozegrały się nieznacznie później. Według dokumentacji odtajnionej po wojnie ofiarami "egzekucji na rozkaz" padło aż 100 TYSIĘCY żołnierzy chińskich (dla porównania - Katyń to ok. 25 tysięcy ofiar). Większość z żołnierzy została rozstrzelana nad brzegami rzeki Jangcy za pomocą broni palnej. Wrzucone do rzeki zwłoki płynęły z prądem aż do Szanghaju (wg. dokumentacji Japończycy uznali, iż będzie to "demoralizujące"...). Niestety to nie wojskowi byli najliczniejszą grupą poszkodowaną. Największe straty ponieśli cywile. Tych zginęło wg. niektórych źródeł aż do 350 tysięcy (są ludzie - choćby pewien francuski profesor - mówiący o "ledwie" 90 tysięcy ofiarach, jednak nie ma na to żadnych dowodów). Japończycy urządzali zawody polegające na ścinaniu głów samurajskim mieczem i dźganiu bagnetami - zwłok jak i żywych ludzi. "Żołnierze", żeby nie mówić mordercy - ćwiczyli w ten sposób pchnięcie bagnetem. Wiele ofiar zostało spalonych lub zakopanych żywcem. Japończycy dopuścili się do 80 tysięcy gwałtów. Większość chińskich kobiet stała się przedmiotem brutalnych gwałtów zbiorowych na oczach ich dzieci i mężów. Nie oszczędzono nawet małych dziewczynek(w wieku 5-13 lat), które po gwałtach palono żywcem lub wysyłano do domów publicznych gdzie dokonywano kolejnych gwałtów. Najgorszy los jednak czekał nastoletnie dziewczęta - te wg. odtajnionych dokumentów w `45 były gwałcone nie raz po 45 razy w ciągu doby, okaleczano je, kazano jeść odchody żołnierzy, po czym bito je do nieprzytomności, a dopiero następnie "okazywano im łaskę" i wysyłano do domów pociech (takich dziewcząt było do 20 tysięcy!). Japończycy rewidowali i okradali każdego przechodnia. Kto nie miał żadnych kosztowności, był po prostu zabijany. Włamania do mieszkań i obrabowywanie ich były na porządku dziennym. Miasto zostało doszczętnie splądrowane. Jedna trzecia zabudowań została zniszczona wskutek podkładanego przez Japończyków ognia. Tłoczący się na drogach miasta uchodźcy byli ostrzeliwani przez japońskie lotnictwo.

4. Czy to jedyny taki przypadek? + zdjęcia (UWAGA! Naprawdę są ostre, wręcz brutalne, więc mimo wszystko nie zalecałbym ich otwierania osobom niepełnoletnim, mimo, że te pewnie uważają "to nic strasznego")

Zacznę od pytania - nie, nie jest to jedyny tego typu przypadek, jednak jest on najbardziej znany, ze względu na naocznych świadków tego wydarzenia. W ciągu kilku następnych artykułów mam zamiar poruszyć nie tylko kwestię ludobójstw, ale także:

  • Co przyczyniło się do wybuchu wojny w Azji?
  • Czy i jak duży wpływ na postępowanie Japonii miały inne państwa?
  • Jak układają się relacje Japonia-Chiny, a także to czy Japonia żałuje za decyzję swoich wojskowych i honoruje pamięć zamordowanych?

1. Ścięte głowy ofiar masakry - zdjęcia

2. Osoba bezpośrednio odpowiedzialna za tą tragedię:

Iwane Matsui

3. Ciała nad rzeką Jangcy - zdjęcie.

1
Dyskusja
Szlachciak
Napisany 16 września 2013 - 19:48
#1

redaktorzy
W samych zdjeciach nie ma nic brutalnego, zdjecia zwlok to chleb powszedni w dzisiejszych czasach a niekoniecznie widac aby te glowy byly odciete na pierwszy rzut oka przy czym jakos jest slaba. Jednak sama tragedia miala duza skale a duzo osob o niej zwyczajnie nie wie co jest smutne. Ludzie sa naprawde ignorantami chociaz fakt faktem nie jest to historia ktora powinnismy my znac jako polacy i Katyń ma dla nas wieksze znaczenie. Ewidentnie bardziej drastyczne sa zdjecia z obozow koncentracyjnych na widok ktorych faktycznie skora cierpnie badz te ujawnione niedawno z tragedii smolenskiej :) Kiedys istnialy takze zagraniczne strony poswiecone zdjeciom powypadkach.

BASPtaku
Napisany 17 września 2013 - 15:47
#2

użytkownicy
To daleko od nas,wiec niekoniecznie musimy o tym wiedziec(mam na mysli nasze spoleczenstwo)vide tzw.''Rzez Wolynska'' mamy nikla swiadomosc w Polsce,choc ostatnio cos sie ruszylo w tej kwestii...Wazniejsze jest stanowisko Japonii,ktora,delikatnie mowiac nie ma sobie nic do zarzucenie. Oficjalnie Japonia nigdy nie przeprosila ani nie bylo zadnego zadoscuczynienia za zbrodnie w czasie 2 Wojny Swiatowej. Spolecznosc miedzynarodowa tez nic nie robi w tej sprawie a Amerykanie raczyli chronic naukowcow z ''Jednostki 731'' bo wyniki badan byly dla nich ''interesujace''.
Co do zdjec (Szlachciak) niekonieczne jest tu nawet ich umieszczanie bo sa setki zdjec w internecie oraz filmy dokumentalne o tych wydarzeniach ,ktore sa bardzo wymowne. Odnosnie obozow to Jasenovac byl prawdopodobnie najbrutalniejszym obozem koncentracyjnym w Europie.


Zabrania się kopiowania, zmieniania i rozpowszechniania zawartości wortalu bez uprzednio otrzymanej zgody od redakcji.