kliknij aby powiększyć
1680x1050 : 570 KB
worldoftanks
Nasze forum World of Tanks

Ta strona używa Cookies. Korzystając z niej wyrażasz zgodę na wykorzystywanie cookies, zgodnie z ustawieniami Twojej przeglądarki. Stosujemy je, aby ułatwić Tobie korzystanie z naszego serwisu. Pamiętaj, że w każdej chwili możesz zmienić ustawienia dotyczące Cookies w ustawieniach swojej przeglądarki internetowej.

world-of-tanks.eu
world-of-tanks.eu


poprzednia12

Część III – Szarżuję na czołgi, które znikają.

Naturalnym jest, iż jak widzimy skąd do nas walą, to próbujemy cel znaleźć i zniszczyć. Często lecąc "na pałę", co tylko szkodzi, nie dając prawie nic, dlaczego? Paradoksalnie, łatwiej odkryć kryjący się za krzakiem czołg z dużej odległości. WTFOMGLOL? Wszystko wyjaśnia kolejny rysunek made In paint:

worldoftanks

Z tego obrazka możecie wywnioskować jak w dość prosty sposób wcześnie zobaczyć przeciwnika. Wynika też z tego inna lekcja – stając za krzakiem musisz przewidzieć, skąd może nadjechać przeciwnik i ustawić oś pojazdu tak, aby krzak pozwolił się ukryć.

Wspomnę jeszcze o jednym drobiazgu – o ile krzak chroni zasadniczo idealnie ten obszar, jaki pokrywa jego grafika, to czołg ma dookoła siebie "poświatę", dzięki której może zostać wysportowany na przykład zza ściany, mimo, że nosa nie wystawił jeszcze i nie został zauważony "bezpośrednio".

Nie chcąc już zbytnio przeciągać, skończę tymczasem i zapraszam do zadawania pytań i przedstawiania sytuacji, których nie rozumiecie oraz dzielenia się własnymi spostrzeżeniami.

Pozdrawiam
Redmeer

poprzednia12
Dyskusja
jkop
Napisany 13 grudnia 2011 - 16:21
#1

użytkownicy
1. okrazylem krzak w ktorym ukrywal sie hummel i go nie wykrylem: dlaczego?

2. strzelal do mnie z krzakow tiger II, podjechalem do niego na odleglosc okolo 15 metrow i dalej go nie widzialem (mimo ze strzelal caly czas), ukazal sie na sekunde dopiero po strzale ktorym mnie zabil: dlaczego?

Wpis został usunięty przez wortalowe służby porządkowe.
#2


Zabrania się kopiowania, zmieniania i rozpowszechniania zawartości wortalu bez uprzednio otrzymanej zgody od redakcji.