1920x1080 : 1364 KB
Ta strona używa Cookies. Korzystając z niej wyrażasz zgodę na wykorzystywanie cookies, zgodnie z ustawieniami Twojej przeglądarki. Stosujemy je, aby ułatwić Tobie korzystanie z naszego serwisu. Pamiętaj, że w każdej chwili możesz zmienić ustawienia dotyczące Cookies w ustawieniach swojej przeglądarki internetowej.
Zakończyliśmy czołgi średnie, które były (i będą) miłe w grze. Teraz, niestety, spróbujemy przedrzeć się przez czołgi ciężkie, które nomen omen są "ciężkie" (w sensie mało przyjemne) w grze. Cecha pojazdów brytyjskich, czyli to, że kolejny tier w większości przypadków jest tylko modyfikacją poprzedniego, została zachowana. W tej części przedstawię dwie linie: Cruiser Mk1 - Churchill oraz Vickers Medium Mk.II - Churchill, w których maszyny zazwyczaj mają więcej HP niż innych nacji w tej samej klasie.
Cruiser MK.1 (inna nazwa - A10), to czołg lekki tieru II, który jest wolny, słabo opancerzony i dość wysoki. Posiada już nam znane uzbrojenie z serii czołgów A13, czyli działko QF 2Pdr Mk.IX oraz działko półautomatyczne "Pom Pom". W skrócie jest to czołg, którego trzeba jak najszybciej przeskoczyć, a jego podwozie będzie nam towarzyszyć aż do Valentine.
A10 Cruiser Mk.II, to czołg lekki tieru III. To samo co wyżej, czyli jest wolny, słabo opancerzony i dość wysoki. Ma za to nowe działo, w postaci haubicy 94mm, która jest, według mnie, najlepszym wyborem. Przy jej użyciu można niszczyć na strzał niektóre z wrogich pojazdów.
Valentine to czołg lekki tieru IV. Nareszcie coś porządnego! Jest pancerz, jest działo, jest niska sylwetka. To wręcz nagroda za męczenie się na poprzednich czołgach. Jedyne, co jest dziwne w Valentine, to wybór wśród silników. Jest ich aż 4, a różnica między najsłabszym a najlepszym to zaledwie 30 koni mechaniczych. Działo, jak na ten tier, jest wyśmienite - całkiem celne, z przyzwoitą penetracja oraz wyciągające 110 obrażeń. Dobrze ustawiony Valentine potrafi sporo odbić. Jedyną jego wada tak naprawdę to prędkość. Jest niska, żeby nie powiedzieć - cholernie mała. Więcej niż 24 km/h nie wyciągniemy, a na drodze będzie się wlec w okolicach 20km/h.
Vickers Medium Mk.II to czołg średni tieru II. Taki przypakowany tier I - ma te same cechy, czyli jest kartonem. Wolnym i ślepym. Ma dobre działo, ale reszta jest do wyrzucenia. Należy go jak najszybciej przeskoczyć. Osobiście mi się nim grało fatalnie, okropnie, źle, paskudnie i w ogóle ciesze się, że to tylko tier II.
Vickers Medium Mk.III to czołg średni tieru III, który ma bardzo zabawną sylwetkę. Wolny, nieopancerzony, wysoki. Działo jest takie sobie - szału nie ma, bagna też nie. Jest takie pośrednie. Może na innym czołgu byłoby lepsze, ale na maszynie, która jest nieopancerzonym żółwiem, takie działo się nie sprawdza. Szybciej zostaniemy podziurawieni przez śmieszne działka automatyczne niż będziemy w stanie zadać jakieś porządne obrażenia.
Matilda to czołg średni tieru IV. Jest takim drugim Valentine'em, gdyż jest także nagrodą za męczarnie z poprzednimi tierami. Matilda jest większa od swojego odpowiednika z drugiej linii, ale ma lepszy pancerz i jest tak samo wolna. Działo to typowa "szpilka": duża penetracja, wysoka celność, wysoki RoF, mały DMG. Do wyboru jest również haubica, ale ze względu na jej niskie statystyki, zalecam używać jednak wspomnianej szpilki, znanej jako QF 2prd Mk.X-B.
Co do MkIII to 45km/h to nie jest mało. Jak na meda jest całkiem szybki.