1920x1080 : 1924 KB
Ta strona używa Cookies. Korzystając z niej wyrażasz zgodę na wykorzystywanie cookies, zgodnie z ustawieniami Twojej przeglądarki. Stosujemy je, aby ułatwić Tobie korzystanie z naszego serwisu. Pamiętaj, że w każdej chwili możesz zmienić ustawienia dotyczące Cookies w ustawieniach swojej przeglądarki internetowej.
Tagi: Charków, Ukraina, czołgi, pojazdy, fabryka, przemysł zbrojeniowy, montowanie maszyn, galeria
Fabryka im. Małyszewa, dawniej Charkowska Fabryka Parowozów (ChPZ) – ukraiński państwowy producent sprzętu ciężkiego w Charkowie, wcześniej zakład rosyjski i radziecki.
W roku 1928 w fabryce zostało założone biuro projektowe czołgów, które miało być odpowiedzialne za kilka z najważniejszych kiedykolwiek zbudowanych czołgów. ChPZ zaprojektowała i wyprodukowała dwadzieścia pięć czołgów T-24, potem prawie 800 szybkich czołgów BT (stanowiących rozwinięcie licencji amerykańskiej). Zbudowano w niej także niewielką ilość wielowieżowych czołgów T-35.
Krótko przed niemiecką inwazją na Związek Radziecki, ChPZ rozpoczęła produkcję seryjną czołgu T-34 - produkowanego w największych ilościach czołgu II wojny światowej. Produkcja seryjna rozpoczęła się w czerwcu 1940 roku w Charkowie, a potem w Stalingradzkiej Fabryce Traktorów i Fabryce Budownictwa Okrętowego w Sormowie.
Gdy Charków został odbity, rozpoczęto tam produkcję nowego czołgu T-44 w roku 1945, wtedy też zostały zbudowane pierwsze prototypy pojazdów T-54. Po wojnie fabryka budowała silniki czołgowe, a potem zajęto się w niej produkcją czołgów T-54, T-55 (rok 1958, najliczniej produkowany czołg w historii) i T-64. W latach 60. biuro zaprojektowało także czołgi OT-54 i TO-55 z miotaczami ognia dla potrzeb produkcji w Omskiej Fabryce Konstrukcyjnej Maszyn Transportowych. Czołg T-80 z silnikiem napędzanym turbiną gazową był produkowany od 1983 roku, a T-80UD (bardziej konwencjonalny model z silnikiem Diesla) od 1985 roku...
to nie problem :) ,,Born to be Wild"
nie wystarczy bo po pierwsze to stoi na kołach więc drążki skrętne są trwale uszkadzane po drugie to jest T-80 jeden z nowocześniejszych czołgów więc ma sporo elektroniki która nie toleruje stania pod chmurką
i obstawiam że te kontakty też by nie zadziałały po trafieniu
jednak trzeba sobie coś powiedzieć ten ukraiński złom przewyższa nasze twarde o generację/pół generacji