Wilk Fenris
Napisany 22 grudnia 2013 - 14:32
Widać, że wygląd screenu sporo zależy od miejsca jego wykonania. Niektóre mapy są gotowe np. screen nr 10 czy 20, a inne dość puste jak na nr 3. Możliwe też, że były robione na innych ustawieniach, z wyłączona trawą i innymi dodatkami, a w innych przypadkach na normalnych detalach. Tego nie wiemy. WoT nie prezentuje się lepiej. Trzeba się uprzeć, żeby wskazać co jest w WoT lepsze, a znajdzie się też sporo rzeczy, które są ewidentnie gorsze.
Podobają mi się celowniki. Są takie... naturalne. Każdemu, kto trzymał kiedyś jakąkolwiek broń z celownikiem optycznym na pewno się to spodoba. Podejrzewam też, że będzie trudniej trafić ze względu na to, że trzeba będzie samemu wziąć poprawkę na odległość od celu. W arcade prawdopodobnie będzie jakiś znacznik do tego, więc będzie na czym potrenować ;)
Co do wymagań. WoT wcale nie jest taki super pod tym względem, że o WoWp nie wspomnę. WT chodzi znacznie lepiej na słabszych maszynach od bezpośredniego konkurenta, a przy tym na ustawieniach minimalnych lepiej wygląda. Kolega gra na trochę starszym laptopie i WoWp jest praktycznie niegrywalne (około 10 - 15 fps i wygląda jak ledwo uporządkowany zbiór pikseli), natomiast WT chodzi na tyle dobrze, że spokojnie można grać (wyciska 25 do 30 fps wyglądając przy tym znacznie lepiej). Różnica w jakości silnika jest dość duża na korzyść WT. Mniejsza zasobożerność jest ewidentna, co pozwala robić znacznie większe mapy i umieszczać na nich znacznie więcej jednostek (nawet sterowanych przez AI np. różnego rodzaju konwoje itp.). W WT na mapie jednocześnie znajduje się kilkadziesiąt jednostek mobilnych i drugie tyle stanowisk stacjonarnych, które obsługuje AI. Jednostki te normalnie walczą między sobą na ziemi niezależnie od bitwy toczonej przez graczy w powietrzu. WG ma problemy, żeby zrobić coś podobnego na taką skalę w swoich produktach. W WoT jest to niewidoczne, ale w WoWp już się rzuca w oczy.
WT jest więc znacznie bardziej elastyczny i można więcej zrobić z wykorzystaniem jego silnika. Problemem jest tu niedoświadczenie Gaijin jeżeli chodzi o gry online. Czasami nie potrafią odpowiednio wykorzystać potencjału jaki posiadają i to widać, choćby przy okazji zadań na close betę do sił naziemnych ;) Muszą się jeszcze sporo nauczyć jak korzystać z dobrodziejstw własnej technologii i jak zrobić ciekawe zadania dla drużyn tak, aby niejako samoczynnie popychać team do kooperacji.
WG ma doświadczenie, ale technologia jaką dysponują jest nieodpowiednia do skali przedsięwzięcia, natomiast Gaijin ma technologię, ale nie ma doświadczenia, przez co część potencjału jest marnowana. To pozwala póki co utrzymać stan równowagi. Teraz kwestia, czy Gaijin szybciej się nauczy jak robić gry online i korzystać z własnej przewagi technologicznej, czy WG uda się wypracować odpowiednie technologie ;) Wyścig trwa :)