1680x1050 : 1114 KB
Ta strona używa Cookies. Korzystając z niej wyrażasz zgodę na wykorzystywanie cookies, zgodnie z ustawieniami Twojej przeglądarki. Stosujemy je, aby ułatwić Tobie korzystanie z naszego serwisu. Pamiętaj, że w każdej chwili możesz zmienić ustawienia dotyczące Cookies w ustawieniach swojej przeglądarki internetowej.
Tagi: kw1, gaijin, war thunder, planes, tanks, ground forces
Obdarzony czcią przez rosyjskich i doskonale zapamiętany przez niemieckich żołnierzy KW-1... Święty Graal rosyjskiej broni pancernej... Według niektórych historyków gdyby agresja Niemców na ZSRR odbyła się w roku 39' skończyłaby się jeszcze szybciej, gdyż czerwoni posiadali wtedy więcej czołgów tego typu niż w późniejszym okresie. Ale okeej! Był to jeden z najbardziej pancernych czołgów z jakimi przyszło walczyć podczas II wojny światowej - a w War Thunderze mamy to przepięknie ukazane! Bah, bah, bah! - JAK TO NIE PRZEBIŁEM? - Tak to! Możesz mi obsiorbać lufe.
Sytuacja prosta, wchodzę w drugą erę myślę sobie "Hmm KW-1 no, co, no... kolejny zwykły czołg do przejścia i odstawienia w cholere." a tu się okazało inaczej. Już w pierwszej bitwie zaimponował mi strasznie, gdy wyjechałem przed resztę drużyny na mapie "Poland" w sam środek miasta, epicentrum walki a ja jako jedyny czołgista zdjąłem 4 wrogie maszyny i jedną poszkodowałem. Pech chciał, że akurat podpalił mi silnik a zbadanie gaśnic trochę czasu zajmuje! Awruk, jeszcze znajdę tego czołgistę z PzKpfw IV Ausf F2 i go utłukę! Przysięgam!
Tak jak jego następca, opisany wcześniej KW-2, nasz 40 tonowy potwór lubi zamknięte przestrzenie. Sieje w nich ogromne spustoszenie, działo może nie dorównuje wyżej wymienionemu PzKpfw IV ale jest wystarczające. Jedynym jego problemem są inne KW-1 - walka dwójki takich czołgów jest komedią jakby ją pisał sam wielki Aleksander Fredro. Ale jak łatwo się ich pozbyć zdradzę wam zaraz! A pancerz? Cud, miód i truskawka (czy jak to tam szło, chyba walnąłem gafę)! Stajesz przodem, lekko kątujesz i voilà - denerwujesz ludzi prowadzących inne rosyjskie czołgi i niemieckie PzKpfw III.
Ale za kolorowo być nie będzie! KW-1 historycznie miał zawodny silnik. Nie wiem czy to coś ze mną nie tak, czy Gaijin'y faktycznie to odwzorowały, ale silnik często mi się palił po strzale w tył a w rezultacie padał ostatecznie. Lecz mimo to nadal jesteśmy stojącym bunkrem i mamy możliwość naprawy, prawda?
Jak już wcześniej wspomniałem jest jeden piękny sposób na proste i spektakularne zestrzelenie KW-1, za każdym razem gdy nadarzy wam się okazja do wykorzystania tego manewru ZRÓBCIE TO! Na drugim zdjęciu zaznaczyłem myszką miejsce gdzie warto walić ile wlezie, do skutku (chociaż z reguły 1-3 strzały wystarczają). Mamy tam zbiornik paliwa a zaraz za nim magazyn amunicji, jeśli nie wybuchnie jedno to drugie. Niezła niespodzianka, no nie? Gwarantuję wam i dam sobie rękę uciąć, że dzięki temu unikniecie problemów ze zniszczeniem tego King Konga wśród czołgów Ery 2.
- Podsumowując!
- Uważajcie na swoje boczki
- Wykorzystujcie pancerz (oczywiście w woli zdrowego rozsądku)
- I ponownie - unikajcie otwartych przestrzeni!
Ten czołg przyniesie wam ogromniastą przyjemność z gry, dobrze pokierowany zdejmie więcej niż 5 pojazdów nieprzyjaciela. Niemcy podczas Operacji Barbarossa mieli z nim spory kłopot, sprawcie aby gracze z przeciwnego teamu też napsuli sobie krwi! Powodzenia na polach bitew!
Link do pierwszej części z KW-2(KLIK).